SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY - KOTełkowa Drużyna

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw sie 19, 2010 6:41 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- uczymy się żyć inaczej

Iweta pisze:
taizu pisze:I jak Wy jecie obiad, to Boguś LEŻY na tym stole?? Nic dziwnego, ze mu pozwalacie :mrgreen:


I to jak leży 8) ale najczęściej to jada razem z nami :mrgreen: Obrazek

Bo moje w okolicach talerza to nie o leżeniu myślą :ryk:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16135
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw sie 19, 2010 19:49 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- uczymy się żyć inaczej

Iweta pisze:
Wczoraj miałam przedsmak zbliżajacej sie zimy brrr
Obrazek...Obrazek Obrazek...Obrazek



Dopiero teraz zwróciłam uwagę na te zdjęcia.
Też mam podobne zrobione w tm roku.
Straszne rzeczy się dzieją:(
Ale koty to chyba jakos wyczuwają, piwniczne zawsze zdążą sie schować przed większym deszczem, juz nie mówię o gradzie.
A jak Twoje kwiatki po takim gradobiciu?
Ja na balkonie mialam okropnie.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt sie 20, 2010 19:17 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- uczymy się żyć inaczej

Lidka pisze:
Iweta pisze:
Dopiero teraz zwróciłam uwagę na te zdjęcia.
Też mam podobne zrobione w tm roku.
Straszne rzeczy się dzieją:(
Ale koty to chyba jakos wyczuwają, piwniczne zawsze zdążą sie schować przed większym deszczem, juz nie mówię o gradzie.
A jak Twoje kwiatki po takim gradobiciu?
Ja na balkonie mialam okropnie.


Więc moje kwiatki po gradobiciu były w opłakanym stanie :(

tak mniej więcej wyglądały liście Kanny przed gradobiciem
Obrazek

...a po wygladały jak palmy .. Obrazek...Obrazek

..datura Obrazek...Obrazek

Obrazek
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Śro sie 25, 2010 11:37 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- uczymy się żyć inaczej

Kurczę, człowiek chodzi, zabiega i przyjdzie byle grad i wszystko zniszczy:((
Okropne to:(

A co u Was słychać, jak Bodzio?

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sie 31, 2010 11:14 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- uczymy się żyć inaczej

Widzę że Bogdankowi wszystko wolno :).

realka

 
Posty: 420
Od: Pon kwi 25, 2005 19:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 01, 2010 21:57 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- uczymy się żyć inaczej

Nie mogłam sie powstrzymać... Iwetko, to jest Mundzio moich rodziców... za każdym razem, kiedy oglądam zdjęcia Bodzia mam w oczach tego wielorybka ze Świdnicy...


Obrazek
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5739
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Czw wrz 02, 2010 15:10 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- uczymy się żyć inaczej

realka pisze:Widzę że Bogdankowi wszystko wolno :).


....nawet wiecej niż wszystko :wink: Bogus rzadzi a my przescigamy sie w usługiwaniu mu :D

Afatima pisze:Nie mogłam sie powstrzymać... Iwetko, to jest Mundzio moich rodziców... za każdym razem, kiedy oglądam zdjęcia Bodzia mam w oczach tego wielorybka ze Świdnicy...


Obrazek


No rzeczywiscie ,niespotykane podobieństwo 8O :)
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Pon wrz 06, 2010 14:59 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- uczymy się żyć inaczej

na 1 statko Iwetkowe :D
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon wrz 06, 2010 22:48 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- uczymy się żyć inaczej

Dorota Wojciechowska pisze:na 1 statko Iwetkowe :D



Dzieki Dorotko :D Zapraszam na bazarek (jeszcze nie przetworowy :wink: ) viewtopic.php?f=20&t=116845
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Wto wrz 07, 2010 10:15 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- uczymy się żyć inaczej

Pomyslałam sobie, że zamiast zdjęć kotów, zaczne wystawiać moje kocie zbiory. A mam tego kociego "dobra" ogromnie duzo.
Mam mnóstwo kubeczków, niezliczona ilośc róznej wielkości kocich figurek, wina w butelkach w kształcie kotów lub z kocimi naklejkami i butelki po winie też :mrgreen:, karty do gry, broszki, kolczyki, wisiorki, breloki, puszki, naklejki, makatki, stojak na cd, ściereczki, zasłonki, obrusy, poszwy, poszewki, koszulki, bluzy, swetry i sama nie wiem co jeszcze 8)

...ale mój Pucek tak mnie dzis zaskoczył, ze jednak znowu napisze o żywym kocie :wink: a zywy ten mój Pucek jak mało, który z moich kotów. Nie oddam juz chyba tego mojego Pucka-garażowca, bo takiego kota to ja jeszcze w zyciu nie miałam. Pucek to taki koto-pies, jak tylko jest na dworze (znaczy kiedy Marian jest zamkniety) to łazi sobie po podwórku, zaczaja się pod krzakami i jak tylko ktoś sie pojawi znienacka wyskakuje spod krzaków i łapie za łydkę i trzeba sie odganiac od niego jak od "wściekłego" psa :mrgreen: W ogóle ma taki dziwny sposób okazywania uwielbienia swojej pani 8) bo wiecznie mnie gryzie, po rekach po łydkach, gdzie tylko sie da zatopic kły :evil: ale to jest takie śmieszne to jego napadanie na nas spod krzaka czy samochodu, ze został drugim po Bogdanie uwielbianym przez mojego TŻ-ta kotem. On chyba lubi koty z charakterem :wink: Jest na tyle madry, że wychodzi tylko z drugiej strony domu, tam gdzie nie jeżdżą samochody i przybiega od razu gdy sie go zawoła, a jesli wyjeżdżamy na cały dzien i zostawiam mu otwarty garaż, to po przyjeżdzie Pucek zawsze siedzi w garazu w swoim domku :D
Łazi sobie równiez po polu i.....poluje i te jego polowania doprowadzaja mnie do rozpaczy. Bo jego łupami padaja oczywiście myszy, ptaki różnego kalibru małe i duze ale niestety przynosi mi równiez (bo oczywiscie każdy łup trzeba przynieść swojej pani :? ) jaszczurki i żaby ale dzis mój kochany Pucus przeszedł samego siebie...widocznie chłopak usłyszał, ze paniusia ma ambitne plany na przyszłośc i postanowił mi pomóc....prosząc złota rybke o spełnienie trzech zyczeń, ale widocznie złota rybka nie chciała ich spełnic, więc Pucek.....odgryzł jej głowe i rzucił jej nędzne resztki pod nogi swojej pani kochanej :mrgreen:
...tylko skąd on kurka, wziął złota rybkę ? :idea:
Obrazek



Obrazek Popatrzcie toż to sama niewinność :wink:


Pucek mieszka sobie w swojej budce prawie pod sufitem. Budka jest ustawiona na styropianowych pudłach, więc gdy "wychodne" ma Marian, Pucek obserwuje teren z wysokosci swojego królestwa.przez szybę :wink:


Obrazek...Obrazek...Obrazek

Edit: wkleiłam zdjecie złotej rybki co prawda bez głowy ale rybka :wink: , jakby ktoś nie uwierzył , że mam wyjatkowego kota :D
Ostatnio edytowano Wto wrz 07, 2010 14:47 przez Iweta, łącznie edytowano 2 razy
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Wto wrz 07, 2010 10:21 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- uczymy się żyć inaczej

Wiedziałam, że Pucek się nigdzie nie wybierze. Dom SWÓJ znalazł to gdzie pójdzie.
:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 07, 2010 10:26 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- uczymy się żyć inaczej

Petka-P1 pisze:Wiedziałam, że Pucek się nigdzie nie wybierze. Dom SWÓJ znalazł to gdzie pójdzie.
:1luvu: :1luvu: :1luvu:


Kasia, przejrzałas mnie :mrgreen: i od poczatku to wiedziałas 8)
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Wto wrz 07, 2010 10:29 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- uczymy się żyć inaczej

Potwierdzenie to była tylko formalność. :ryk:
Pucek to wyjątkowy kot. :1luvu:
Bądź szczęśliwy kocie w SWOIM domku. :mrgreen:
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 09, 2010 13:53 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY-czy złote rybki pływają po łące?

:ok: Oj Iwonko i tak to Pucek garażowiec uzupełnił twoją liczną kocią rodzinkę.
A co do złotej rybki :ryk: to czy aby jakiś sąsiad nie ma oczka wodnego na swoim terenie z rybkami.
Bo jak tak to trza uważać na Pucka bo tacy właściciele nie maja litości dla złodzieji.
Więm coś na ten temat bo tak było u znajomej.
Że różne półapki zastawiali na koty przy stawiku :cry:
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw wrz 09, 2010 20:54 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY-czy złote rybki pływają po łące?

Dorota Wojciechowska pisze::ok: Oj Iwonko i tak to Pucek garażowiec uzupełnił twoją liczną kocią rodzinkę.
A co do złotej rybki :ryk: to czy aby jakiś sąsiad nie ma oczka wodnego na swoim terenie z rybkami.
Bo jak tak to trza uważać na Pucka bo tacy właściciele nie maja litości dla złodzieji.
Więm coś na ten temat bo tak było u znajomej.
Że różne półapki zastawiali na koty przy stawiku :cry:


Mam nadzieje, że Pucek nie da sie złapać i w końcu znajdzie taka złotą rybke , która spełni chociaz jedno jego życzenie :wink:
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości