Celina - aklimatyzacja continuum

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw mar 27, 2025 13:09 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Od kilku dni Celinka dostaje ciut wołowinki, taki na jeden kęs, jako przysmaczek. Zjada go w mgnieniu oka i głośno pyta o więcej!
Próżne miauki, nie ma więcej :twisted:. Może kiedyś będzie.

Celinka (i ja) mamy nowy dywanik. Poprzedni okazał się ryzykowny, bo wypruwały się z niego długie nitki. :strach:
Nowy dywanik jest okrągły, podpisany jako "dziecięcy". :D
Na początku podłożyłam pod niego takie cóś, co unieruchamia dywanik i było super.
Celinka jednak wykombinowała, że gdy zanurkuje pod dywanik, to może dowolnie męczyć ową podkładkę przeciwślizgową.
Cóż było robić: usunęłam podkładkę i od tej pory swobodnie ślizgamy się na dywaniku po podłodze. :D
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 11160
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Czw mar 27, 2025 17:07 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Jak ona dba o Twoje rozrywki :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88595
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt mar 28, 2025 0:44 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Niech żyje nowy dywanik i precz z podkladką antypoślizgową :lol: :lol:
U mnie dywanik niby podkładkę ma, ale jak z impetem wpadnie na niego rozpędzony kot, to żadna podkładka nie pomoże :wink:
Celinko, fajnie z tą wołowiną, wiadomo że chciałoby się więcej, ale lepiej troszeczkę niż miałoby zaszkodzić :201461

Silverblue

 
Posty: 6389
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob mar 29, 2025 18:11 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Tylko się ślizga, czy też zawija w naleśnik?
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35359
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob mar 29, 2025 20:51 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Celinka tylko się ślizga, zawijania w naleśnik (jeszcze) nie odkryła.

Za to codziennie odkrywa kolejne ciut wołowiny. Ekstaza. :D
Dokupiłam kawałek mięsa i musiałam kota zamknąć w pokoju, żeby móc w kuchni poporcjować.
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 11160
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Nie mar 30, 2025 12:25 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Dziś Celinka, wykorzystując moją nieobecność, ukradła mi długopis. :evil: Był zatknięty w zeszycik z krzyżówkami. Jak wróciłam do domu, to krzyżówki leżały na podłodze, a długopis wcięło.

Cóż. Wybaczyłam (częściowo) i podałam Celince ciut wołowiny. Ciut = 1 deko, przekrojone na pół. Kocia zjadła natychmiast, choć przypuszczam, że połknęła.
I za chwilę był wielki paw :( w przedpokoju, a jego końcówka za chwilę w pokoju na nowym dywaniku.
Wyrzygała wszystko co miała w sobie, zaczynając od śladów chrupek ze śniadania (zjedzonego 5 godzin wstecz), a skończywszy na wołowinie.
Teraz dumam czy ją przegłodzić do wieczora, czy jednak - tradycyjnie - dać trochę "obiadu". :roll:
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 11160
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Nie mar 30, 2025 13:22 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Współczuję drobiu ozdobnego.
Jeśli będzie jej niedobrze to pewnie nie zje...
..
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88595
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie mar 30, 2025 17:24 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Oj biedna Celinka. Może faktycznie zbyt łapczywie połknęła kąsek. W każdym razie nowy dywanik został ochrzczony, ale wiadomo, żadna to przyjemność. Celinko :201461

Silverblue

 
Posty: 6389
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie mar 30, 2025 17:56 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Dałam "pół obiadu" - zjadła łapczywie, jak to Celinka, i dopiła wodą z miseczki. Zostawiłam ją samą i wyszłam, bo musiałam.
Teraz, po paru godzinach, kot wydaje się ok. Nowego pawia nie widzę, a kot mówi mi, że jest głodny. Niech jeszcze chwilę poczeka na "kolację".

Ja tymczasem poszukam ukradzionego długopisu. ;)

edit: Jest długopis! Był głęboko pod fotelem.
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 11160
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Nie mar 30, 2025 20:10 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Ni to miło że nie w kociej czarnej dziurze :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88595
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon mar 31, 2025 22:08 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Wczorajszy epizod z "drobiem ozdobnym" na szczęście się nie powtórzył.
Dziś nie dałam wołowiny, bo bałam się, że kocia znów ją połknie zamiast pogryźć.
Jak nauczyć kota gryzienia? :(
Nawet chrupki na zęby ona bardziej łyka niż gryzie...

W rewanżu ;) za pawia i za ukradziony długopis, postanowiłam odegrać się na kocie. ;)
Zmobilizowałam się w końcu do zbiórki kociej kupy na kontrolne badanie. :lol:
Miałam je zrobić na jesieni, ale przesuwałam z tygodnia na tydzień, aż zrobiła się wiosna.
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 11160
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Pon mar 31, 2025 22:24 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

A gdybyś dała jej większy kawałek? Taki jak mała mysz, żeby musiała pogryźć? A Chrupy to wszystkie koty chyba połykają, Micia gryzła co którąś tam, ale tylko zazwyczaj raz i połykała. Tylko wiem że Ty się boisz atrakcji w kuwecie przy większej ilości.

Silverblue

 
Posty: 6389
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt kwi 04, 2025 4:20 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Przyszły wyniki kontrolnego badania kału - bez pasożytów, uff.

Żeby nieco zmącić mi nastrój zadowolenia, Celinka przed chwilą, po godz. 4-ej w nocy, obudziła mnie pawiem na dywanik. :( Niewiele tego było, bez kłaków. Ona jadła kolację o 19-ej, sporo godzin temu. Nie wiem co o tym myśleć.
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 11160
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Pt kwi 04, 2025 6:26 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Do gryzienia doskonałe są kacze żołądki. Ja kupuję paczkowane w Leclercu, zamrażam w folii rozłożone luzem tak, że po zamrożeniu są osobno każdy i daję jeden jako obiad.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14102
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 04, 2025 8:58 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Hana pisze:Przyszły wyniki kontrolnego badania kału - bez pasożytów, uff.

Żeby nieco zmącić mi nastrój zadowolenia, Celinka przed chwilą, po godz. 4-ej w nocy, obudziła mnie pawiem na dywanik. :( Niewiele tego było, bez kłaków. Ona jadła kolację o 19-ej, sporo godzin temu. Nie wiem co o tym myśleć.

U mnie przy takiej przerwie wszystkie by wymiotowały płynem. Jedzą po trochu 4-5 razy dziennie i wybrzydzają przy tym.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15428
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości