czitka pisze:To rumowisko, ten barłóg, to Hilton- wersja letnia. Może nie wygląda ekskluzywnie, ale pościel zmieniana prawie codziennie, a jak popada to i dwa razy na dobę. Ukochane od 20 lat miejsce wypoczynku moich kotów.
Dzisiaj popołudniem wszystkie wybiegły po deszczu do ogrodu, ale naprzód Cosia i Czitusia i zajęły swoje miejsca. Czitusia wolała strategicznie w koszyku na krześle, jej się wydaje, że wtedy jest absolutnie bezpieczna i Chłopcy jej nie straszni.
Patrzę za chwilę szukając Chłopaków, bo mi gdzieś przepadli w chaszczach, a tu...![]()
Bo oni tak bardzo chcą powiedzieć Dziewczynkom, że są grzeczni, że tak z boczku tylko i żeby się nie bałyI oczywiście razem.
Mama w tym czasie demolowała dywanik w przedpokoju.
Nie, no fajnie jest...
Piękne wspólne zdjęcie

