Moje koty Sabcia Usia Kitek Calinka Mini Kitka3 do zamknięci

Och Pafciu...

Martwimy się. A już wydawało się, że jest lepiej...
U nas zaraz śniadanie.
Pozdrawiamy wszystkich
Sabcia.

Miau, zjadłam na razie 6 past i polizałam sosik z 2 saszetek

Pogoda ładna, ale upału nie ma.
A co u Was?
Sabcia

Wrzucę, dałam to w Kąciku Muzycznym, chociaż nie bardzo tam pasuje, ale chciałam się podzielić... bo ja się zawsze wzruszam oglądając te filmiki. Zobaczcie, jeśli chcecie:

Albo to (na pewno znacie

):

Sabcia. Amciaj ile w pyś wlezie, ja mało amciałam na śniodanko ale obiadek amciałam ładmne i troszku łasusia co Duża miała mieć na kanapku.
Chiko. Odmiaukaj się od mojego Kkoffanego Lilo by prychnę!
Lilo jezd mój najmojszy i ino mój! :1luvu:

Nie doczytałyśmy jeszcze z Dużą o Pafciu ale czymamy łapcie coby amciał, amcianie jezd okropecznie ważmne dla kotku.

Książniczka Ofelja

Księżniczko Ofelio, jak fajnie, że wpadłaś :201461

Oczywiście Lilo jest Tylko Twój, już to pisałam Chiko, zresztą ona to na pewno wie, tylko tak się droczy

Z Pafciem ciocia Anna2016 ma kłopot, bo on się ręką nie da zapakować do transportera, a jak nie chce jeść, to do wejścia do
klatki łapki trudno go skusić

Miaumizianki dla Ciebie i Carmen :1luvu:

Sabcia

Sabcia. Jak znam moją Dużą to ona by Pafcia wsadziła łapą do trąsporteru. Bo ona myśli że się kotów nie boja i robi różmne gupie rzeczy :roll:

Książniczka Ofelja

Księżniczko Ofelio, my też znamy takie ciocie, co łapią niełapalne kotki, bo się nie boją. To ciocia Dworcowa, ciocia kalewala, a nawet ciocia Dorcia. Pewnie by pomogły, ale one są w Łodzi, a Pafcio w Elblągu i ciocia Anna2016 nie ma tam nikogo do pomocy.

Sabcia

Te Ciocie są na pewmno mądrzejsiejsze od mojej Dużej, bo ona ino mysli że się kotów nie boja, a jak jezdeśmy u doctorro to jej się łapcie częsą jak ma mnie wziąć na opki. Bo ja jezdę groźmna lwica. I nawet doctorro się mnie boja!
Poczymam pazurki coby Pafcio wlazł do trąsporteru :ok:

Książniczka Ofelja

Zjadł łyżeczkę gotowanego dorsza.
Ma transporter zostawiony na noc w krzakach...

Anna2016 pisze:Zjadł łyżeczkę gotowanego dorsza.
Ma transporter zostawiony na noc w krzakach...

Oby uznał, że to azyl. Kciuki potrzymam.

Kciuki za zlapanie Pafcia :ok:

Jedzcie, koty i czujcie się dobrze.

Miau Sabulko, za Twój i Kitka apetyt :ok:

Bajka o brzydkim kaczątku :1luvu:

Zunia
Pafcio rano wyszedł z transportera, przeciągnął się jak długi przód-tył, ziewnął. Nie chciał ryby, nie chciał kawałków w sosie ale zjadł około 1/3 paszteciku - tacki z Rossmanna

Pić nie chciał, tzn, powąchał i nie, dluuugo siusiał. Nich się przyzwyczaja do transportera. Od dawna myślę (i nic nie robię) żeby zrobić małą budkę styropianową, taką grubości 4, żeby w takich sytuacjach móc ją wcisnąć w krzaki i na tyle małą żeby nie rzucała się w oczy. Paf nocuje w jednym z najbardziej ruchliwych ludzko i psio miejscach osiedla - tam chce i już...byłoby lepiej dla wszystkich gdyby nocował w ogródku ale weź tu kotu wytłumacz

Ciociu, to lepiej niż wczoraj, bo wczoraj Pafcio nie chciał wcale śniadania. Jeśli tak się przeciągnął, to chyba dobrze mu się spało. :1luvu:

Zuniu, Pralciu ja wczoraj zjadłam w sumie 11 past

Ale dziś od rana nie miałam apetytu może później :oops:

Sabcia
MiauPS. Zuniu, Duża się bardzo ucieszyła, że podobała Wam się baśń o brzydkim kaczątku. Mamy nadzieję, że ta o kapeluszach też :1luvu:

Fajnie, że napisałaś, bo Duża już pomyślała, ze tylko ona jest taka dziecinna :oops:

Jak apetyt Sabciu? Zjadłas coś?

Duża mówi, że trzeba jeść.
Kitku, jak się masz? I Sabciu?
Pralcia

Jak się kotek przeciągnął, to jest nadzieja, że dobrze się spało. Oby nabierał sił.

Moje koty Sabcia Usia Kitek Calinka Mini Kitka3 do zamknięci

Kto przegląda forum