tom 8. Sabinka Szara i... Filemon

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw lis 02, 2017 11:06 Re: tom 8. Sabinka Szara i... Filemon

LimLim pisze:cudny zając z niego

Haha :D Zając :D :ryk:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt lis 03, 2017 10:14 Re: tom 8. Sabinka Szara i... Filemon

Za kilka dni stuknie nam z Szarutkiem razem 13 lat.
To byly rozne lata, ale w sumie dobre jak sadze, mam nadzieje, ze ona tak samo nasze wspolne zycie ocenia.

Pamietam, jak rozni ludzie brali ją od Aguś i oddawali, bo niekomunikatywna. A przecież Agnieszka uprzedzała, że to jest kotek nieprzytulasny, że ona chetnie poleży obok, ale nie na człowieku...

W koncu przez internet zakochał się w niej mój kolega z pracy. Została przywieziona z Czeęstochowy do Warszawy i miała objąc włości i dogadać sie z kotą kolegi. Ruska to była. Pierwsze dni spedziła pod szafa, mieliśmy z kolegą gorący telefon, bo on sie strasznie martwił, że ona nie je, wychodzi tylko w nocy, no bardzo była zestresowana. Rezydentka tez nie była zadowolona. Po tygodniu kolega stwierdził, że on się boi, ze ona mu umrze, czuje, że ja krzywdzi... To było w okolicach 1 listopada.

Aguś mogła po nia przyjechac dopiero tydzień później, umówiłysmy się, że ja Szarą wezmę, zrobie jej testy i zabiore do domu... Stwierdziłam, że mam 2 koty przytulalskie i nie będę miała wobec niej żadnych wymagań. Pojechałam do lecznicy, testy wyszły ujemne, ruszyłam więc z Białołeki na Ursynów (ponad 30 km). Cała droge tłumaczyłam jej, że teraz już bedzie dobrze, że jedzie do domku, że będę ja kochać bez oczekiwań i w ogóle cud, miód, orzeszki. Po drodze jeszcze zahaczyłam o sklep, żeby dokupić kuwetę, bo obawiałam się, że cwześniejszy zakup może zapeszyć ;)

W domu wypuściłam ją w łazience i poszłam nakarmić Czarną i Białą. Zostawiłam je przy miskach w kuchni, wróciłam do łazienki i okazało sie, że Szarutek zrobiła siusiu w kuwetce i czeka na jedzenie. Postawiłam miskę, a ona zjadła. Siedziałam zszokowana na wannie. Potem sie oblizała, machnęła łapa koło głowy, że niby sie umyła i usiadła przy drzwiach, że idzie dalej...

Wypuściłam ją. Koty spotkały sie w przedpokoju. Zero syków, łapoczynów, jakby zawsze mieszkała z nami...
cdn
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88596
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt lis 03, 2017 10:50 Re: tom 8. Sabinka Szara i... Filemon

Obrazek
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88596
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt lis 03, 2017 10:50 Re: tom 8. Sabinka Szara i... Filemon

Budujące :D
edit:
skarpetki też :mrgreen:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26376
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 03, 2017 11:20 Re: tom 8. Sabinka Szara i... Filemon

zuza pisze:Za kilka dni stuknie nam z Szarutkiem razem 13 lat.
To byly rozne lata, ale w sumie dobre jak sadze, mam nadzieje, ze ona tak samo nasze wspolne zycie ocenia.

Pamietam, jak rozni ludzie brali ją od Aguś i oddawali, bo niekomunikatywna. A przecież Agnieszka uprzedzała, że to jest kotek nieprzytulasny, że ona chetnie poleży obok, ale nie na człowieku...

W koncu przez internet zakochał się w niej mój kolega z pracy. Została przywieziona z Czeęstochowy do Warszawy i miała objąc włości i dogadać sie z kotą kolegi. Ruska to była. Pierwsze dni spedziła pod szafa, mieliśmy z kolegą gorący telefon, bo on sie strasznie martwił, że ona nie je, wychodzi tylko w nocy, no bardzo była zestresowana. Rezydentka tez nie była zadowolona. Po tygodniu kolega stwierdził, że on się boi, ze ona mu umrze, czuje, że ja krzywdzi... To było w okolicach 1 listopada.

Aguś mogła po nia przyjechac dopiero tydzień później, umówiłysmy się, że ja Szarą wezmę, zrobie jej testy i zabiore do domu... Stwierdziłam, że mam 2 koty przytulalskie i nie będę miała wobec niej żadnych wymagań. Pojechałam do lecznicy, testy wyszły ujemne, ruszyłam więc z Białołeki na Ursynów (ponad 30 km). Cała droge tłumaczyłam jej, że teraz już bedzie dobrze, że jedzie do domku, że będę ja kochać bez oczekiwań i w ogóle cud, miód, orzeszki. Po drodze jeszcze zahaczyłam o sklep, żeby dokupić kuwetę, bo obawiałam się, że cwześniejszy zakup może zapeszyć ;)

W domu wypuściłam ją w łazience i poszłam nakarmić Czarną i Białą. Zostawiłam je przy miskach w kuchni, wróciłam do łazienki i okazało sie, że Szarutek zrobiła siusiu w kuwetce i czeka na jedzenie. Postawiłam miskę, a ona zjadła. Siedziałam zszokowana na wannie. Potem sie oblizała, machnęła łapa koło głowy, że niby sie umyła i usiadła przy drzwiach, że idzie dalej...

Wypuściłam ją. Koty spotkały sie w przedpokoju. Zero syków, łapoczynów, jakby zawsze mieszkała z nami...
cdn

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt lis 03, 2017 11:21 Re: tom 8. Sabinka Szara i... Filemon

Historia super :1luvu: czekam na cd :D
A skarpetki to w związku z czy po prostu się chwalisz? :twisted:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pt lis 03, 2017 11:22 Re: tom 8. Sabinka Szara i... Filemon

Bez zwiazku, kupilam, wczoraj przyjechaly i ciesze sie nimi :) Polska firma, na dodatek niezwykle sympatyczna :) Reklamuje zatem :)

I cos czuje, ze bede ich wiernym klientem :mrgreen:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88596
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt lis 03, 2017 11:28 Re: tom 8. Sabinka Szara i... Filemon

Co to za reklama bez namiaru??
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26376
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 03, 2017 11:29 Re: tom 8. Sabinka Szara i... Filemon

morelowa pisze:Co to za reklama bez namiaru??

aj przepraszam
Polska firma z Aleksandrowa Łódzkiego, bardzo sympatyczna
https://pl.manymornings.com/#
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88596
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt lis 03, 2017 11:32 Re: tom 8. Sabinka Szara i... Filemon

zuza pisze:
morelowa pisze:Co to za reklama bez namiaru??

aj przepraszam
Polska firma z Aleksandrowa Łódzkiego, bardzo sympatyczna
https://pl.manymornings.com/#


Mam i ja, polecam :)
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 12095
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lis 03, 2017 11:34 Re: tom 8. Sabinka Szara i... Filemon

dla niektórych zwierzaków nasze domy są absolutnie TYM miejscem.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt lis 03, 2017 11:37 Re: tom 8. Sabinka Szara i... Filemon

zuza pisze:Za kilka dni stuknie nam z Szarutkiem razem 13 lat.
To byly rozne lata, ale w sumie dobre jak sadze, mam nadzieje, ze ona tak samo nasze wspolne zycie ocenia.

Pamietam, jak rozni ludzie brali ją od Aguś i oddawali, bo niekomunikatywna. A przecież Agnieszka uprzedzała, że to jest kotek nieprzytulasny, że ona chetnie poleży obok, ale nie na człowieku...

W koncu przez internet zakochał się w niej mój kolega z pracy. Została przywieziona z Czeęstochowy do Warszawy i miała objąc włości i dogadać sie z kotą kolegi. Ruska to była. Pierwsze dni spedziła pod szafa, mieliśmy z kolegą gorący telefon, bo on sie strasznie martwił, że ona nie je, wychodzi tylko w nocy, no bardzo była zestresowana. Rezydentka tez nie była zadowolona. Po tygodniu kolega stwierdził, że on się boi, ze ona mu umrze, czuje, że ja krzywdzi... To było w okolicach 1 listopada.

Aguś mogła po nia przyjechac dopiero tydzień później, umówiłysmy się, że ja Szarą wezmę, zrobie jej testy i zabiore do domu... Stwierdziłam, że mam 2 koty przytulalskie i nie będę miała wobec niej żadnych wymagań. Pojechałam do lecznicy, testy wyszły ujemne, ruszyłam więc z Białołeki na Ursynów (ponad 30 km). Cała droge tłumaczyłam jej, że teraz już bedzie dobrze, że jedzie do domku, że będę ja kochać bez oczekiwań i w ogóle cud, miód, orzeszki. Po drodze jeszcze zahaczyłam o sklep, żeby dokupić kuwetę, bo obawiałam się, że cwześniejszy zakup może zapeszyć ;)

W domu wypuściłam ją w łazience i poszłam nakarmić Czarną i Białą. Zostawiłam je przy miskach w kuchni, wróciłam do łazienki i okazało sie, że Szarutek zrobiła siusiu w kuwetce i czeka na jedzenie. Postawiłam miskę, a ona zjadła. Siedziałam zszokowana na wannie. Potem sie oblizała, machnęła łapa koło głowy, że niby sie umyła i usiadła przy drzwiach, że idzie dalej...

Wypuściłam ją. Koty spotkały sie w przedpokoju. Zero syków, łapoczynów, jakby zawsze mieszkała z nami...
cdn



Ciągle powtarzam, że z kotami nigdy nic nie wiadomo ....
U mnie
- malutka Tinka chowała się przed nami ok. 2-3 tygodni, ale dogadała się b.szybko z Santą :201461
- Tysia, nie zaakceptowana przez rezydentkę Tinkę, szybko poczuła się swobodnie :201461
- Tosia - jako kociak niczym się nie przejmowała, wybrała Tysię na opiekunkę i była zadowolona :201461
- Tola - pojawiła się za bardzo chora, aby na cokolwiek reagować, a potem ... już było pozamiatane :201461
- Dziunia - prawie 2-3 tygodnie chowała się po kątach i bała się wyjść, jej aklimatyzacja następowała małymi kroczkami, donosiłam jej jedzenie, a w nocy korzystała z kuwety :201461
- Timorka ... weszła jak do siebie - zero stresu, no, może przez pierwsze dni dużo spała ... :201461
- Tilka - też szybciutko się zaaklimatyzowała, ale do tej pory ma swoje sympatie i antypatie wśród ludzi ... :201461
- Tymon - od razu się zaaklimatyzował .... wszedł jak do siebie, trochę pozwiedzał, bezstresowy chłopak ... :201461
Myślałam nawet, że jemu to zupełnie wszystko jedno gdzie jest .... myliłam się. On po prostu od razu dobrze poczuł się u nas.
Gdy córka zabrała go do siebie, schował się w kącie i nie chciał wyjść ... dopiero dał się "złapać" na wędkę. Natychmiast wrócił do nas :201461

Koty, w tylko sobie znany sposób, wybierają domki - tylko one wiedzą czym się kierują ....
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 03, 2017 11:51 Re: tom 8. Sabinka Szara i... Filemon

Masz rację, Kotina!
Białas pierwsze trzy noce spedziła płacząc wniebogłosy i wiszac na klamce, ja siedziałam na podłodze obok i ryczałam, że ja unieszczęśliwiam. W dzień siedziała na segregatorach za załona i nie chciała jeśc. Trzeciego dnia skubnęła pieczonego schabu... A kilka tygodni później jak przyszły ją odwiedzić byłe opiekunki (Ofelia i Sabina z forum) to jakby ich nie poznała...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88596
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt lis 03, 2017 11:56 Re: tom 8. Sabinka Szara i... Filemon

Fajne skarpety. one tak specjalnie jak nie do pary. Ale z kotami nie ma :placz:

Nasza Bagi tydzień siedziała za kanapa. Wyłaziła tylko na mięsko, siku i rzygnąć. A teraz nas w drzwiach wita :1luvu: Cierpliwość, spokojny głos i dużo gadania pomaga. Chociaż ja też ryczałam że ona nas nie bedzie chciała :oops:
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18214
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Pt lis 03, 2017 12:19 Re: tom 8. Sabinka Szara i... Filemon

MonikaMroz pisze:Fajne skarpety. one tak specjalnie jak nie do pary. Ale z kotami nie ma :placz:

Jak nie ma, jak są:
https://pl.manymornings.com/kategoria/k ... layful-cat
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 12095
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], Sylwia_mewka i 43 gości