Hej

lilianaj pisze:Całe wieki nie jadłam dojrzałego agrestu. Taki kupiony w sklepie jest najczęściej zrywany, zanim dojrzeje i rzeczywiście
szczękę od niego wykręca w chińskie paragrafy.Kiedyś, jak byłam mała, taki pyszny agrest rósł za siatką u sąsiadów i czasami pytałam, czy mogę poskubać...
Też w zeszłym roku straciłam mojego kota.


a to dobre

My mieliśmy wielki ogródek a na nim wszystkie owoce i warzywa - pamiętam dojrzały agrest

Był pyszny a to teraz trzeba oszukiwać dużą ilością cukru, bo jest tak kwaśny, że chyba nikt go nie zje od tak na świeżo. Przykro mi z powodu kotka
Moli25 pisze:Miłej soboty Klaudia
Żwirek dalej jest akceptowalny? Wg Ciebie jest bardziej wydajny ? Wyrzucanie do toalety jest super ?

Zwirek mam wymieszany teraz z benkiem, więc nie wrzucam go całkiem do toalety. Nie wiem czy przy nim zostanę, bo w sumie nie wiem czy tutaj gdzieś go kupię. Czy wydajny to nie wiem, bo nie mam takiego porównania przy dwóch kotkach

MonikaMroz pisze:Dzień dobry sobotnio
Jak Marysia tak ciągnie do okna to koniecznie załóż siatkę zeby się malutkiej nic nie stało

No tak, już jesteśmy po pomiarach i czekamy na montaż. Czasem się zastanawiam czy nie skrzywdziłam Marysi biorąc ją do domu niewychodzącego i nie mającego balkonu

Wprawdzie ona bardzo chciała być w domu stałym, bo sama się pchała przez okno do mojej cioci, no ale... teraz nie ma trawki i latajców. Może otwarte okno jej to zrekompensuje, choć to okno jest wąskie, nie duże :/ Ale siatka będzie na trzech oknach to można już oglądać świat z różnych pokoi.
kalair pisze:Miłej soboty Słonka!
Planujemy rolki - nową trasę.
Dziś na śniadanie sobie wymarzyłam konfiturę z agrestu. Miałam przepis, że 5 min podgrzewać i gotowe. I nie sprawdził się, bo agrest wypuścił dużo soku. A czekanie aż ostygnie by stężało trochę by trwało. Więc przelałam konfiturę to słoiczka i obróciłam do góry dnem. Trochę zostało w garnku i stężało to jem z tym bułkę. Mimo, że przesłodzone to i tak kwaśne, ale dobre

Potem zrobię słoiczek truskawkowy
