Sowy owszem jak najbardziej

W mojej własnej osobistej stodole dopóki się z lekka nie rozwaliła mieszkała płomykówka

Widywałam również w sadzie sowę mszarną co ponoć jest ewenementem przyrodniczym bo one raczej na bagnach mieszkają, możliwe,że tą konkretną wyeksmitowano i zamieszkała bliżej ludzkiej siedziby? Z pierzastych przedstawicieli fauny widywałam również bażanty, cietrzewie jedną pustułkę i jastrzębia a w zimie do karmnika przylatywały sikorki bogatki i sikorki modre, gile i jemiołuszki. Koty miały ubaw po pachy i interaktywne Animal Planet

A ja miałam uświnioną kocimi nosami szybę

No i oczywiście wiadomo jak to na wsi, wszelkie okazy jadalnej fauny pierzastej jako to kaczki, kury indyki perliczki a ostatnio nawet gąski. Ponadto z okazji iż sąsiadka hoduje drób jadalny namiętnie dowiedziałam się wstrząsającej rzeczy, mianowicie penis 11 letniego kaczora ma długość 30 centymetrów. Szok. Widziałam na własne oczy.....