♫♫♪ ♥ Melinda I ♥ ♪♫♫

chłodno, miło, nikt nie przeszkadza - no co oni wszyscy chcą...

melduję, że kot migrował na stałą pozycję czyli do łóżka, Arielka machnęła autoportret który wymaga jeszcze dokończenia ale nie jest źle, no i zaczyna czuć się jak człowiek, może przeżyje jutrzejszy dzień w pracy :roll:

Przeżyje

aż tak źle było :roll:

combo kac plus okres nie należy do najprzyjemniejszych

ale już jest ok, jak już pisałam chyba u Bożenki po prostu na dwa dni zamieniłam się w kota :ryk:

mryczór

Tymoteusz [*]17.08.2019 r.

Witamy,
czy możemy tu przycupnąć?
Dopiero znaleźliśmy ten wątek i chcielibyśmy zostać na dłużej

Duża jest zauroczona Budapesztem - była tam już kilka razy i jeszcze jej mało, a my nie lubimy podróży, ale bardzo nam się podoba Melinda :oops:

.
Rysio i Tymek

Widziałam autoportret na fb - piękny!

Marymrynoc :1luvu:

Rysia, Tymka i Dużą zapraszamy, budapeszteński spamik gwarantowany

Milenko

Basiu

Od dwudziestej drugiej próbuję zasnąć i nie mogę, poprzestawiało mi się wszystko

a nikt za mnie nie pójdzie jutro na ósmą do pracy...

Oj znam to . jak ja musze wstać o 3,45 rano to sen nie przychodzi . Jak mam iść na 14 to juz w drodze do pracy mi sie oczy zamykają . :roll:

Wstała, nawet się wyspała, Melinda jak już dawno tego nie robiła tak dziś aż biegała za mną i wskakiwała na wszystko co było po drodze pyskując MAMOOOOOO JEEEEEEEEŚĆ... po czym, jak nałożyłam (bestia na surowe się wypięła, musi być polane sosikiem z saszetki), to popiła trochę, trochę zjadła i paczy. No to idę, daję kawałek tego saszetkowego z ręki "no zobacz, no przecież pyszne..." i tak kilka razy, aż prawie wszystko zjadła. Kawałek z ręki, sama kilka kawałków i PACZY. To jest cholera :roll:

a teraz biega za myszą którą dostała od mojego Taty. Ja zjadłam śniadanie, dopijam kawę, zaraz idę się ogarnąć i odliczać dni... jeszcze tylko ten tydzień i następny poniedziałek I SZALEŃCZE CZTERY DNI WOLNEGO!