Dwie Dziewczyny, Pan Pers, Rambo bezogoniasty i Jamniś. cz.3

Rambuś jest wdzięczny,że przygarnęliście go pod swój dach,czuje się w obowiązku dbać o taki fajny domek-rybka bardzo zdrowa,myszka świeże mięsko :lol:

AnnAArczyK pisze:Żuczuś na grillu:)

Co?..
Jedzonko

Pokaż, co tam macie?

Stały numer Żuczka

jaki stary numer Żuczka

jamniś wygląda na głodnego :ryk:

Kropeczka ze swoimi majtasami :love:

wie jak się pokazać z najlepszej strony :wink:

Witaj Zuziu popołudniowo!
Bardzo nam ciebie brakowało - cieszę się że nic ci już nie jest

A Rambuś......cóż przyzwyczaj się że w stadzie masz kota łownego :mrgreen:

Fotki super - jak zawsze :ok:

Ale fajne fotki :mrgreen:

Dziewczyny jak sobie leżą :1luvu:

i brzusiu Kropeczki :1luvu:

Tak mi Ciebie żal Zuzo tyle atrakcji w weekend :evil:

Rambuś to baaaaardzo łowny kot, dziękuje za opiekę i jedzenie jak może :ryk:

Dzisiaj sobie poprawiłam humor

Poszłam do mojej pani fryzjerki:)
Zrobiła mi fryz, że ho, ho...jak mąż po mnie przyjechał to patrzałki mu z orbit o mało nie wypadły :ryk:

A co, troszkę mi się należy za cierpienia doznane w łikendowej walce z lataczami gryzącymi :ok:

A fryzurkę mam fajną, taką jaka mi pasuje przy włosach sięgających do ramion...i pasemka som i świeży kolorek jest, choć tym razem jaśniejszy niż mam z natury i uśmiech na mej twarzy tyż :wink:

No i oczywiście musiałam (za namową córki) zrobić sobie nowe fotki do skypa :mrgreen:

A wiadomo, jak się idzie do fotografa po fryzjerze :ryk:

No i jeszcze usłyszałam komplement z ust córki:)
"Mamo, Ty to tak z natury i wyglądu jesteś troszkę odporna na starzenie się, tylko ten Twój"wścibski" pesel :mrgreen:

mówi co innego :ryk:

Cały wieczór śmiało patrzyłam w lustro, tylko, żebym się nie rozczarowała jutro przy świetle dziennym :twisted:

Na pewno się nie rozczarujesz :ok:

Nawet nie ma takiej opcji :1luvu:

Wniosek z tego że obie fryzjersko zaczęłyśmy tydzień :ok:

Witaj Zuzko :1luvu:

Widać z tego że czerwiec to fryzjerski miesiąc :wink:

Ja fryzjera "zaliczyłam" w zeszły czwartek - u mnie było strzyżenie na krótko

Lubię mieć mało włosów na głowie gdy są upały - a te nam zapowiadają :ok:

Generalnie nie lubię chodzić do fryzjera, ale zmiany w wyglądzie po fryzjerze poprawiają humor :lol:

Tobie Zuzko, na pewno też - nawet przy porannym świetle :ryk:

Witam

Rano u nas była taka brzydka pogoda, że zepsuł mi się humor...
Na szczęście w południe zaczęła się poprawiać, a teraz to nawet słońce świeci i od razu towarzystwo wyległo z domu

puszatek pisze:witamy, z moim czarnym patyczakiem wygląda jakby jedzenie widział raz w tygodniu

Basiu, z Cudaczkiem to samo, też jakby widział i tylko widział :ryk:

je dużo, ale to jakieś takie z wyglądu biedniusie...to chyba my rodzina jakaś...dzieci podobne... :1luvu:

izka53 pisze:Zuza, faktycznie , nudziłaś się w weekend, nic sie nie działo

Co Cudaczka - on moze z tego łazikowania i łowów wyrosnąć. Teraz młody , pełen werwy, to się wyżywa.
A karac za to nie mozna , taka jego kocia natura, że łowić trzeba i Pańci łup w podzięce przynieść.

Podziwiam niezmiennie Twoje fotki. Mnie bardzo brak aparatu z prawdziwego zdarzenia. Foty , robione telefonem, są do dooopy - zanim telefon zatrybi - model zmienia pozycje , albo i lokalizację . Zoom praktycznie nie istnieje Wrzucanie to droga przez mękę. Bo ten telefon , który robi lepsze foty , nie moze porozumieć się z e starutkim lapkiem. Więc przerzucam foty na drugi telefon, kartę pamięci wkładam do lapka i dopiero mogę działac. Czasem zwyczajnie się nie chce

Cuuudna pogoda się zrobiła - wiadomo , mam nocki.

Iza, ja robię fotki najzwyklejszym aparatem

takim co to mogę w kieszeni nosić, mamy też lepszejszy :mrgreen:

lustrzankę, ale nie widzę siebie ganiającą po ogrodzie za zwierzakami z dużym aparatem uwieszonym na szyi :ryk:

Wierzę, Ci, też by mi się nie chciało trzaskać fotek, żeby póżniej pół dnia się męczyć by jakąś wstawić:)
Wiesz, co do Rambuśka, to bardzo bym chciała, żeby Cudaczek wyrósł z łazikowania...bardzo go kochamy, a ja podwójnie, bo to jeszcze dzieciak a tyle się wycierpiał...jest mądrym kotem i chyba się do nas przywiązał nie tylko z powodu żarełka :mrgreen:

ale ja się bardzo denerwuję, gdy znika mi z oczu...boję się, żeby mu się nic złego nie przydarzyło.
Boję się też i o pozostałe, ale one nie łazikują poza ogród...i mam nadzieję, że Rambuś ich tego nie nauczy

barbarados pisze:Zuziu , tyle przeżyć w jeden weekend . Nie zazdroszczę . Cieszę się , że już zdrowiejesz .
Rambuś sie stara i całą rodzinę niedługo sam wyżywi . Cięzkie czasy wam nie straszne .
Foty super .

Masz rację, Cudaczek nas wyżywi, a jak zabraknie prądu to futra oświecą nam chałupkę :mrgreen:

Elu:)
Mówisz czerwiec miesiącem fryzjera :ok:

Cosik w tym jest :wink:

Ewa też była :1luvu:

Tylko ja nie lubię siebie w krótkich włosach...dwa razy w życiu się obcięłam na krótko i dwa razy brałam....zwolnienie lekarskie.....się wstydziłam wyjść z domu...wg mnie wyglądam tragicznie w krótkiej fryzurce :twisted: