"I tak człowiek trafił na kota..."

Szczerze mówiąc, jak zaczęłam porównywać kuperki na fotce, to stawiałam właśnie na Maru :lol:

. Dorodny kocurrro! :1luvu:

Prawda. Maru optycznie może ustępuje, ale w dotyku to ubity jak szynka w puszce. Okazowy ten kocur. I przyjacielski się zrobił niebywale. Już we trójkę śpią na jednym łóżku. Przytuleni. Na moim cholera. Wyprowadzę się. Ale tylko do innego pokoju...

Maupa pisze:
Villentretenmerth pisze:Plaskacze są fajne. Jak zobaczyłem takiego pierwszy raz, to myślałem, że to nie kot tylko mocno wkurzony, złośliwy kontroler biletów niewielkiego wzrostu. A potem się zaprzyjaźniliśmy. Pomimo tego, że Jego opiekun powiedział: "Niech się Pan nie przejmuje zapachem w mieszkaniu, ale kocur gdzieś walnął kupę i jeszcze jej nie znaleźliśmy".

plaskacze są okropne. jak byłam młodsza, myślałam, że robi im się to specjalnie, tak jak przycina się uszy i ogony psom: rodzą się normalne, a potem z rozpędu plaska się nimi o ścianę. ewentualnie zakłada specjalną uprząż spłaszczającą. ;x

Bląd - toto się hoduje pod szafą i szczuje na ścianę :mrgreen:

felin pisze:
Maupa pisze:
Villentretenmerth pisze:Plaskacze są fajne. Jak zobaczyłem takiego pierwszy raz, to myślałem, że to nie kot tylko mocno wkurzony, złośliwy kontroler biletów niewielkiego wzrostu. A potem się zaprzyjaźniliśmy. Pomimo tego, że Jego opiekun powiedział: "Niech się Pan nie przejmuje zapachem w mieszkaniu, ale kocur gdzieś walnął kupę i jeszcze jej nie znaleźliśmy".

plaskacze są okropne. jak byłam młodsza, myślałam, że robi im się to specjalnie, tak jak przycina się uszy i ogony psom: rodzą się normalne, a potem z rozpędu plaska się nimi o ścianę. ewentualnie zakłada specjalną uprząż spłaszczającą. ;x

Bląd - toto się hoduje pod szafą i szczuje na ścianę

A fcależenie! Persy sądzą, że są nieskończenie piękne i cały czas przeglądają się w lusterkach, przylepiając do lusterek pysio. Od tego przyciskania pysia mordeczka robi się płaska, bo nosek nie ma jak urosnąć w przód :mrgreen:

Villentretenmerth pisze: I przyjacielski się zrobił niebywale. Już we trójkę śpią na jednym łóżku. Przytuleni. Na moim cholera. Wyprowadzę się. Ale tylko do innego pokoju...

Jak to

Spać bez kotecków? :mrgreen:

Przylezą przecież. I teraz to już wszyscy trzej. Ale tam mam szersze łóżko.

Odik to kot niebanalny. Wielki słodki przytulas z urokiem w przepięknych oczach i zadumaniem na białej twarzyczce. Pierwszy przychodzi do łóżka. Cierpliwy, niekłopotliwy, spokojny. Zupełnie pozbawiony agresji. Lubi głaski pod brodą.

Ale czasem się rozwampirza. (ziewa np.)

I wtedy w różu pyszczka widać komplet broni. Bez ubytków. I chyba jeszcze z jakieś dwadzieścia procent zapasowej. Nie chciałbym być Jego wrogiem.
Pięknota z Niego.

Villentretenmerth pisze:
I wtedy w różu pyszczka widać komplet broni. Bez ubytków. I chyba jeszcze z jakieś dwadzieścia procent zapasowej. Nie chciałbym być Jego wrogiem.
Pięknota z Niego.

Twoje niektóre opisy Vill powalają mnie :ryk:

Powinieneś zacząć pisać "kocią satyrę" czy coś w tym stylu
Poprawiłbyś humor każdemu :ryk:

Africa Cup :ryk:

a te ogonki :oops:

To juz miesiąc !

Chłopaki już pewnie nie pamiętają jak to było w duecie :lol:

Avian pisze:To juz miesiąc !
Chłopaki już pewnie nie pamiętają jak to było w duecie

Kiedy to zleciało...

A peeewnie! Oni już się zżyli jak muszkieterowie. Choć Maruda nagle obudzony, jeszcze się wzdryga. No to nie budzę. Kot to też człowiek, jak się wyśpi - to sam wstanie. I od razu to poczujesz. Bo idzie do kuwety.

...Powinieneś zacząć pisać...
Robię co mogę. :wink:

Nawet mam już tytuł.
"Katzenjammer"

Villentretenmerth pisze:Prawda. Maru optycznie może ustępuje, ale w dotyku to ubity jak szynka w puszce. Okazowy ten kocur. I przyjacielski się zrobił niebywale. Już we trójkę śpią na jednym łóżku. Przytuleni. Na moim cholera. Wyprowadzę się. Ale tylko do innego pokoju...

a minął tylko miesiąc...

No i przeprowadziłem się. A kociaste za mną.

Nadal nie mam łóżka. :evil:

Villentretenmerth pisze:No i przeprowadziłem się. A kociaste za mną.

Nadal nie mam łóżka.

Ale masz podłogę :mrgreen:

"I tak człowiek trafił na kota..."

Kto przegląda forum