MANIEK (FIV+) nareszcie w DS u zaneta22 w W-wie! :) :) :) :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 14, 2012 23:54 Re: MANIEK(FIV+) kandydatka na Dużą na horyzoncie! :)

Naprawdę, podziwiam Was. 99% życia poświęcacie tym Małym potrzebującym. Jesteście NIESAMOWITE/CI! :1luvu: dziękuję wam w imieniu WSZYSTKICH kotów i koteczków, które dzięki Wam znalazły Domy.

Macie wielkie serca i należy wam się za to wielka nagroda! :D

Za wszystkich Kociarzy :piwa: i za kocie DS :ok:

zaneta22

 
Posty: 185
Od: Pt kwi 13, 2012 14:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 15, 2012 0:01 Re: MANIEK(FIV+) kandydatka na Dużą na horyzoncie! :)

tylko nie raz np Justa za to, ze ma pod opieka taka gromadke od zlosliwych slyszy bardzo dotkliwe uwagi. Np. ze jest zbieraczka... Sa osoby, ktore na takie cos wogole nie reaguja, a ona niestety bardzo bierze to do siebie....
Sprawdza sie tu powiedzenie, ze jak ma sie miekkie serce, to trzeba miec tylek twardy, bo za dobre serce nieraz kopa solidnego sie dostanie. :roll: Pewnie na tym forum nie ma ani jednej osoby tymczasujacej, ktora by nie miala "okazji" przekonac sie o sprawdzalnosci tego przyslowia na wlasnej skorze.

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie kwi 15, 2012 0:13 Re: MANIEK(FIV+) kandydatka na Dużą na horyzoncie! :)

Ale to jest niestety prawda. Pochwaliłam się zdjęciem Maniusia i już zdąrzyłam usłyszeć od jednej życzliwej, że nie lepiej uśpić takie zwierzę?! To jej w krótkich żołnierskich słowach powiedziałam gdzie może sobie pójść średniowieczne poglądy trzymać.

A Justy chociaż osobiście nie znam to przy krótkiej rozmowie tak serdeczną i sympatyczną osobą mi się jawiła, że buzia sama się uśmiecha. Dlatego na tyle na ile mogę, na tyle będę ja wspierać. :)

Dobranoc wszystkim i do jutra. :) i Maniuś spij dobrze, jeszcze kilka dni. :*

zaneta22

 
Posty: 185
Od: Pt kwi 13, 2012 14:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 15, 2012 9:29 Re: MANIEK(FIV+) kandydatka na Dużą na horyzoncie! :)

I Dzień Dobry wszystkim z rana. :) Jak widzisz Maniuś, późno chodzę spać i późno wstaję, więc leniuchować rano będziemy razem.

A jak Maniuś się zapatruje na spacer jakby troszkę padało (jakaś mżawka itp) albo zimą. Można mu założyć tzw skarpetki żeby mu poduszeczki nie zmarzły?

zaneta22

 
Posty: 185
Od: Pt kwi 13, 2012 14:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 15, 2012 10:17 Re: MANIEK(FIV+) kandydatka na Dużą na horyzoncie! :)

Witamy też :lol:
Specjalnie mu to nie przeszkadza ale z powodu niedoboru unikałam takich spacerów :)
A transporter może być średni, bo mimo sporych rozmiarów mieści się w tych średnich :lol: W takim tez pojedzie do Ciebie :ok:
PS.Na forum mówimy sobie po imieniu :oops:
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Nie kwi 15, 2012 10:22 Re: MANIEK(FIV+) kandydatka na Dużą na horyzoncie! :)

Witam z ranka ;)

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Nie kwi 15, 2012 10:26 Re: MANIEK(FIV+) kandydatka na Dużą na horyzoncie! :)

Racja, wybaczcie. :)

Jak tu unikać jak Król każe to Król ma. :)

Oby spokojnie przetrwał podróż. :ok:

zaneta22

 
Posty: 185
Od: Pt kwi 13, 2012 14:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 15, 2012 11:18 Re: MANIEK(FIV+) kandydatka na Dużą na horyzoncie! :)

do zimy daleko, a na pewno znajdziecie wspolnie jakis sposob na deszcze itp :) Jestem pewna, ze w mig znajdziecie wspolny jezyk :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie kwi 15, 2012 11:21 Re: MANIEK(FIV+) kandydatka na Dużą na horyzoncie! :)

A co do eutanazji to bardzo często to słyszę, po co męczyć np Eustachego który jest u mnie od ponad dwóch lat a jest po ciężkim wypadku komunikacyjnym i chodzi w pampersie a miał wcale nie chodzić , A Matyldzia z astma i rakiem tez dzielnie walczy ....
A Malwinka po ciężkim urazie głowy straciła wzrok , ale ocaliła życie i całkiem dobrze sobie radzi , a Czort bez łapki , a koty z S.U.K.
Ale tez wiem ze jak trzeba pomóc odejść zwierzęciu to to sie robi, ale dopiero po walce o jego życie , tak jak Ozzi [*] , Emi [*], Tarunia [*], Myszunia [*] , Tenorek [*]i wiele innych ...
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Nie kwi 15, 2012 11:42 Re: MANIEK(FIV+) kandydatka na Dużą na horyzoncie! :)

owszem, kiedy zwierze az tak bardzo choruje, ze nie da sie nic zrobic, a zadne leki nie sa w stanie pomoc tak jak powinny to wowczas absolutnie nie wolno zwierzaka meczyc, na sile trzymac na tym swiecie, bo to wowczas egoizm. W takich chwilach poddanie go eutanazji jest tez aktem milosci wobec niego, pewnego rodzaju pomoca. Ale to naprawde juz w przypadkach bardzo ciezkich.

Kiedys Justa tymczasowala urocze kocie rodzenstwo: bura tri -Alinke i czarnego Alexa. Mlode, pelne energii miziaki, tez stoczyly wielka, ciezka walke o zycie, Justa juz kilka razy myslala, ze Alinka nie pokona kryzysu.... Ale nie poddawala sie i walczyla o nia. Udalo sie, a po jakims czasie oba skarby znalazly swoje domki.
Kiedy kilka miesiecy temu zadzwonilam do Duzej od Alexa, by umowic sie na wizyte poadopcyjna uslyszalam, ze Alex odszedl jakis rok temu wlasnie na FIV. U Justy nic na to nie wskazywalo. Domek kotka bardzo sie staral, leczyli go, probowali wszelkimi sposobami go ratowac, ale to dranstwo najwidoczniej bylo o wiele bardziej zaawansowane niz u Manka i nie udalo sie nad tym zapanowac. Kotus lapal przez to jedna chorobe za druga, nie zdazyl sie pozbierac po jednej jak zlapal kolejna.... Mimo kroplowek i innych lekow Duzi Alexa zdecydowali jednak, ze nie pozwola Mu wiecej cierpiec. Jestem im wdzieczna, za to, ze pomogli Alexowi odejsc w godny sposob, ze tak o niego walczyli. Koti byl mlody, moze nawet 2 lat wowczas nie mial.... Nie mamy niestety zadnego kontaktu z domkiem jego siostry, a podejrzewamy, ze i ona mogla miec to paskudztwo, i byc moze ona tez mruczy za TM juz.

Maniek na szczescie ma wirusa w miare opanowanego. Nie postepuje, nie choruje nam kotus na nic poza tym. Ale mamy swiadomosc tego, ze -co nie daj Boze!!!! - moze nastapic zalamanie, gwaltowne pogorszenie, mutacja wirusa... Mimo, ze robi sie wszystko, by temu zapobiec... Tak sie czasem zdarza w tej chorobie, jest to niezalezne od dzialan czlowieka. Gdyby tak sie stalo kiedys, gdyby trzeba bylo podjac te najtrudniejsza decyzje - choc z bolem serca ale sie ja podejmie. Ale jesli juz, jesli ma to kiedys nastapic-niech to bedzie jak najpozniej, niech sie Manius cieszy pelnia zycia. /Mam nadzieje, ze jak najdluzej uda sie miec pod kontrola rozwoj jego choroby. :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie kwi 15, 2012 12:22 Re: MANIEK(FIV+) kandydatka na Dużą na horyzoncie! :)

Tak, takie przeżycia są ciężkie.

Jak już wspominałam przez telefon moją uwagę na Maniusia zwróciło najpierw jego imię i podobieństwo do kota, który już jest za TM. Miał 14 lat i odszedł 3 lata temu. Byłam mała kiedy uparłam się, że chcę przygarnąć kolorową kotkę. Uparłam się strajkiem nie brania żadnych leków, a byłam wtedy hospitalizowana i dopiero co wróciłam do domu. I kotka jak się okazało jest w ciąży. Urodziła 2 kociaki i porzuciła je kiedy miały 2 dni. Moja mama absolutna przeciwniczka kotów, rozpłynęła się nad ich losem i zaczęła o nie walczyć. Karmiła kozim ciepłym mlekiem przez pipetkę i wstawała w nocy jak sama mówi częściej niż do mnie. :) Masowała brzuszki, podgrzewała termofor z wodą i owijała we włochaty koc, żeby wydawało się maluchom, że są z kocią mamą.

Kociaki wyrosły i pokazały, że miłość jaką je otoczyła oddają sto razy bardziej. Kotkę wzięła moja babcia, a kocurek właśnie Maniuś był dla mojej mamy jak syn rodzony. :) Nauczył się wspinać na nią i całe dni spędzał rozciągnięty na jej barkach. Cale swoje kocie życie zachowywał się jak mały kotek. Spał z nią i był zazdrosny o każdego. Jeśli ktoś w obecności mamy podniósł głos to zaraz zaczynał przeraźliwie mrauczeć.

I te ich rozmowy. Dyskusje. Świergolenie. Rano kiedy chciała wstać szturchała go, że pora wstawać i mówiła to jej łapką usta zatykał. Albo wieczorem jak mówiła : Idź zagrzej łóżko! to chował się pod kołdrę. :lol:

A mruczał tak jakby ktoś traktorem do łóżka wjechał. I zawsze, ale to zawsze musiał mieć w posłaniu swój kocyk. Ten stary, wełniany, brązowy kocyk. Który już był połatany i poplamiony. Do prania można go było zabrać tylko za kawał mięsa i to na krótko. A po wysuszeniu było wielkie wycieranie się i ślinienie. I żadna wymiana nie wchodziła w grę. Kiedyś mama uszyła na maszynie z podobnego materiału to spojrzał na nią jakby mówił: Chyba sobie jaja robisz? :ryk: :ryk: :ryk:

Jak coś ukradł i powiedziało mu się : Wstydź się! Czemu się nie wstydzisz?! To łapką zakrywał nosek.

I jadł tylko łapą. Nie wiem czemu, ale nie jadł pyszczkiem z miski, tylko wystawiał pazurek i maczał łapkę w misce. Gmerał i jak mu się coś nadziało wyciągał, oglądał, jak to nie było mięso to rozchlapywał naokoło. :ryk:

Wspaniały przyjaciel z niego był, chociaż często czułam się przez niego dyskryminowana, jakby bardziej się czuł dzieckiem mojej mamy niż ja. :roll:

I tak mi się na wspominki zebrało. :)

Więc walczmy o te kocie serduszka. Są tego warte. :)

zaneta22

 
Posty: 185
Od: Pt kwi 13, 2012 14:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 15, 2012 12:55 Re: MANIEK(FIV+) kandydatka na Dużą na horyzoncie! :)

a to jedzenie lapka z miseczki to w zwyczaju mial Ozzi, piekny, biszkoptowy pers ktorego wiele lat temu Justa uratowala z rak pseuduchow. Odszedl miesiac temu majac 17 lat :) Tez mruczal tak glosno, ze zagluszal telewizor. Manius tak nie mruczy. Nie wykluczone jednak, ze to dlatego, ze tyle zwierzat u Justy na tak malym metrazu, jego to stresuje. Mozliwe wiec ze zmieni sie w potulnego nakolankowca w nowym domu, kiedy bedzie sam, kiedy cala uwage Duzej skupi tylko i wylacznie na sobie, kiedy sie wreszcie w pelni zrelaksuje. Moze nawet pokaze sie od tej strony, ktorej nam nie bylo dane poznac, bo sie chlopak krepowal przy tym "tlumie"?....

Hmmm... tamten tez mial na imie Maniek i byl podobny?! 8O To prawie jakby tamten Maniek wrocil w futerku tego Manka :D To musialo byc przeznaczenie :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie kwi 15, 2012 12:59 Re: MANIEK(FIV+) kandydatka na Dużą na horyzoncie! :)

Piękna historia o Mańku pierwszym :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie kwi 15, 2012 13:15 Re: MANIEK(FIV+) kandydatka na Dużą na horyzoncie! :)

Kurczę. Nie myślałam o tym w ten sposób. Bo Maniuś mojej mamy zmarł 3 lata temu. Podobnie datuje się Król Maniek Lew. :) Może coś w tym jest. :) :1luvu: No Maniuś I miał takie samo umaszczenie tylko był mniejszy.

Czy jest coś czego Maniuś wyjątkowo nie lubi albo nie może jeść?

zaneta22

 
Posty: 185
Od: Pt kwi 13, 2012 14:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 15, 2012 15:10 Re: MANIEK(FIV+) kandydatka na Dużą na horyzoncie! :)

Doberek Maniuś i wszyscy zakochani w Manieczku :mrgreen: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22955
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05 i 45 gości