Sk-ka banda i arystokracja - szykuje się sprawa w sądzie

Nasz pamiętny rejs, jeszcze za dobrych czasów, jak przycumowaliśmy pod Gołębiem w Mikołajkach, to tydzień tam staliśmy, a pracownicy Gołębia nam przynosili Ballantaines'a w butelkach 0,7, przeprosiny za zakłócanie spokoju koszeniem trawy :ryk:

No to wiecie że mieliście dobrego sternika, wiedział do jakiego portu zacumować :mrgreen:

Po tygodniu przepłynęliśmy na Wierzbę, i jak tam postaliśmy, to już był czas żeby wracać.
Rejs trwał 2 tygodnie.
Normalnie z Jury na Wierzbę płynie się jakieś 6 godzin.
To sobie wtedy przez te 2 tygodnie pożeglowaliśmy :ryk:

No i to rozumiem jako rejs

idę spać, dobranoc
Obrazek

Normalnie nam żagle tak wydmuchało, że nadawały się do wymiany :mrgreen:

Gosia, wiem coś o tym, kiedyś próbowalismy wejśc na rysy od storny słowackiej, barę założyliśmy w schronisku, jakaś godzinę drogi od szczytu, nie dotarliśmy na szczyt :ryk:

Się pływało, się wspinało, ech, stare dobre czasy

A potem pojawiły się koty, i już koniec dobrego, trza siedzieć z ekipą i pić w domu :mrgreen:

No moja Szprotka podróżniczką jest, ale żeglarka to z niej raczej kiepska.
Chociaż w sumie nie sprawdzałam, więc może...

Kotka Klementynka, po którą jechaliśmy na działkę i którą wzięła na DT Inga, trafiła do domu, gdzie latem pływa na żaglówce :mrgreen:

CZEŚĆ WAM Krzysiu, no i jak byłeś w gorsecie w nocniku?

Obrazek

Zaraz nas ktoś tu pogoni za te pierdolety co się rozpełzły już po trzech wątkch :ryk:

Witam ja i moja klawiatura, która z lekkimi oporami, ale jeszcze działa :mrgreen:

Cześć Martuniu

Jak złapiesz wolną chwilkę cyknij Natkę, bo tęsknica mnie dopadła :oops:

Satyr77 pisze:Gosia, wiem coś o tym, kiedyś próbowalismy wejśc na rysy od storny słowackiej, barę założyliśmy w schronisku, jakaś godzinę drogi od szczytu, nie dotarliśmy na szczyt

czy to nie była czasem Chatka pod Rysami? W 2000 r. kiedy zdobywaliśmy Rysy od tej strony to w tej Chatce napiliśmy się herbaty z jakąs wkładką, nie wiem co to było, smakowało jak wiśniówka, dało nam takiego kopa, że wchodziliśmy na szczyt ze śpiewem na ustach i pląsem w kroku

Sk-ka banda i arystokracja - szykuje się sprawa w sądzie

Kto przegląda forum