Nieśmiałe dzień dobry z domku..no, prawie z domku...ze szpitala przyjechałam do mamy, tu jeszcze kilka dni pobędę.. Słaba jestem jak dziecko. Zjadłam sniadanie i musiałam odpocząć. Wykąpałam się..odpoczynek. Teraz przyczłapałam do kompa, żeby za pomoca internetu jakąś listę zakupów dla wątrobowców zrobić.. Na szczęście wyniki mam bardzo dobre, muszę tylko przez dwa tygodnie się trochę oszczędzać (w sensie diety). Na wszelki wypadek mama kupi mi jakiś Hepatil czy inne takie.. bo nie odpuszczę mazurkowi jutro
Na razie za 10 dni kontrolne badania (morfologia) i jeszcze kolejny tydzien bądź dwa zwolnienia. Mam zakaz wysiłku fizycznego i psychicznego..

Dziękuję Wam wszystkim za słowa otuchy, Asia mi je przekazywała i uwierzcie..to było niesamowicie pokrzepiające. Jak zaczęłam dostawać smsy od tych z Was, które mają mój numer.. to było cudowne. Dałyście mi dużo sił. Zwłaszcza Asia, wspierająca najpierw smsami,a później normalnymi rozmowami, jak już odzyskałam głos.
Dziękuję Wam, dziewczyny kochane. Forum pomaga nie tylko kociastym. Dużym czasami też

Ależ ja tęsknię za moimi footrami... Tata uspokaja, że sobie świetnie radzą,ale.. no same wiecie. Pańskie oko konia..kota? tuczy
