Dorcia to kot-tajemnica
Wyniki nerkowe ma przepiękne, zupełnie neadekwatne do objawów. Mocznik 41mg/dl, krea 1,08mg/dl, fosfor 4,0. Morfologia prawie idealnie, prawie, bo żelazo wyszło bardzo niskie więc i hemoglobina w dolnej granicy normy. Ale to akurat łatwo naprawić.
Reszta jonogramu, cukier, wątrobowe, lipaza wszystko piękne.
Ot piękny przykład na to, jak podstępne jest PNN
W kazdym razie bardzo się cieszę, że wyniki piękne, ale obserwować muszę ją nadal pilnie, bo pomimo wyników pawie i wzmożone pragnienie są dość uporczywe.
Larcia bez zmian czyli czekamy na dr Pasławską. Lara ma bardzo wysoki fosfor, który zbijamy, ale oczywiście TEN kot wyczuwa na kilometr Alusal w żarciu

Co dwa dni muszę na to małe diable szukać nowego sposobu na oszukanie jej, żeby zjadła
Lunieczka się zadomowiła na maksa. Mamy małe problemy z jej agresją wynikającą z zazdrości o człowieka i ze strachu przed innymi kotami. Jest totalnie jednostronna, bo reszta ją olewa i nie reaguje na zaczepki. Mam zamówione krople Bacha, zobaczymy, na razie bez kropli jest troszkę lepiej, zobaczymy, jak będzie po kroplach. Jak nie da rady to potencjalnie mam dla niej dom, tzn. moja mama totalnie się w niej zakochała, jednakże pozostaje jeszcze zreformować upartego rodzica co do zabezpieczeń okiennych
Najgorzej z Anfisią. Tzn. niby fizycznie nie jest źle, ale w wymazach wyszedł gronkowiec złocisty

w nosku i oczku. Antybiogram wykazał ze jest wrażliwy na enrofloksacynę, dziś zaczynamy. Na szczęście enrofloksacyna jest metabilizowana przez wątrobę, a nie nerki, więc ich tym nie zniszczymy. Gorzej, ze ciagle nie moge nigdzie znalezc jakie jest prawdopodobieństwo zarażenia innych - w tym również np. mnie w przypadku, gdy gronkowiec umiejscowił się w oku i nosie. Może ktoś ma doświadczenia?