Milka, Kropka, Frodo i Sznycek. Prośba na koniec tego wątku

Oj, szkoda że mu te pasztety już nie podchodzą

. Zawsze to jakieś urozmaicenie. Może chwilowo się znudził?
Regeneracja wątroby trochę trwa, trzeba cierpliwości - szkoda tylko, że o to tak trudno w takim wypadku :evil:

.
Kciuki za Sznycusiową wątrobę! :ok:

Trzymam kciuki za zdrówko Sznycka :ok:

Avian, za zdrówko Twojego kota też :ok:

Za Papulka :ok:

Za Papulca i watrabe! :ok:

i my też

Ja już się wycwaniłam i od razu szykuję 2 strzykawy, żeby za jednym trzymaniem kota wcisnąć :twisted:

Jedna na pierwsze danie, druga na drugie, żeby nie mówił, że go na posiłkach oszukuję :twisted:

Avian pisze:Ja już się wycwaniłam i od razu szykuję 2 strzykawy, żeby za jednym trzymaniem kota wcisnąć
Jedna na pierwsze danie, druga na drugie, żeby nie mówił, że go na posiłkach oszukuję

Okazuje się, że mam za miękkie serce :roll:

. Ja chcę maksymalnie skrócić czas tego karmienia na siłę, żeby mu się jedzenie nie kojarzyło się z przemocą :roll:

. Rano czasem jest tak, że wmuszam tylko pierwsze dawki, a potem on sam zaczyna oblizywać strzykawkę (na zasadzie "No dobra już, dobra. SAM zjem :evil:

"), za co zawsze nagradzam go pocałunkiem w policzek :oops:

. Nie wiem czemu po południu ma lepszy apetyt. Może podane rano leki działają i łatwiej mu jeść? :roll:

Wieczorem z własnej woli nie podchodzi do miseczek

. Śpi sobie, a ja co godzinę podchodzę, delikatnie budzę głaskaniem i proponuję łyżeczkę gerbera. Nie odmawia. Czasem zjada nawet dwie na raz, odwraca się i zasypia. Mam wrażenie, że je tak trochę z grzeczności... :roll:

Papulku!!!! zdrowiej nam!! (ach jak ja lubię takich Mości Hrabiów;)

JoasiaS pisze: Mam wrażenie, że je tak trochę z grzeczności...

Chyba z miłości :wink:

Kłaniamy się rankiem i prosimy pięknie o odnośny komunikat :mrgreen:

AYO pisze:Kłaniamy się rankiem i prosimy pięknie o odnośny komunikat

Dzień dobry

Dziś Sznyc zjadł na śniadanie samodzielnie strzykawkę gerberka. Pewnie z miłości :wink:

Wiem, że te wpisy zaczynają być już nudne (Sznyc, gerberek, strzykawka, kroplówki...), ale tym teraz żyjemy, to jest najważniejsze :oops:

No i czego się rumieni :ok:

Przecież to naturalne, że tylko to macie w głowie :wink:

Dasz jutro dla równowagi jakieś małe story i będziemy kwita :twisted:

Dzień dobry

Miałam pytać, a tu odpowiedź sama sie pojawia

Nie jest nudne - mi to pomaga, bo widzę, że nie jestem sama ... mam to samo teraz - rano przygotowanie strzykawek (rozduszanie na miazgę pasztetów

), w ciągu dnia pilnowanie i liczenie ile zjadł ... i radość z każdej ukradzionej chrupeczki

AYO pisze:Dasz jutro dla równowagi jakieś małe story i będziemy kwita

A nic nie mam

. W ogóle nie mam teraz głowy do zdjęć :roll:

Avian pisze:mam to samo teraz - rano przygotowanie strzykawek (rozduszanie na miazgę pasztetów ), w ciągu dnia pilnowanie i liczenie ile zjadł ... i radość z każdej ukradzionej chrupeczki

Zupełnie jak u mnie :lol:

. No to trzymajmy się, Avianku :ok:

Milka, Kropka, Frodo i Sznycek. Prośba na koniec tego wątku

Kto przegląda forum