Amberka szylkretowa Lady[`],Rudiś[`] Szejna,James,Shilla

Kasiu, oby Twoje słowa były prorocze, bo inaczej zwariuję :spin2:

najgorzej jest jak się jest 24 h samemu z takim małym terrorystą, bo człowiek nie ma chwili wytchnienia... :roll:

no ale, jak to mnie przekonywał mój TŻ, na stare lata będzie miał mi kto podać szklankę herbaty...
tiaaaaaaaaaaa :roll:

ja to naprawdę podziwiam matki, które mają więcej niż jedno dziecko... powinno im się fundować co roku wyjazd na Karaiby, na miesiąc czasu... oczywiście bez dzieci :mrgreen:

100 lat dla małego terrorysty. :lol:

Zdrówka!!!! :piwa:

Ataku dziecięcego terroru w wydaniu mojej córki doświadczyłam raz i do śmierci ten raz będę pamiętać. :roll:

Wszystkiego naj naj naj! Oby życie niosło same pozytywy i było ciekawe :piwa:

dziękujemy Ciociom :1luvu:

u nas ataki terroru są dość częste, choć i tak rzadsze niż jakiś czas temu :roll:

dzisiaj przyjeżdża tatuś, więc mamusia chyba sobie walnie coś mocniejszego :wink:

i wreszcie spokojnie coś zje

Joanna KA pisze:Kasiu, oby Twoje słowa były prorocze, bo inaczej zwariuję
najgorzej jest jak się jest 24 h samemu z takim małym terrorystą, bo człowiek nie ma chwili wytchnienia...
no ale, jak to mnie przekonywał mój TŻ, na stare lata będzie miał mi kto podać szklankę herbaty...
tiaaaaaaaaaaa
ja to naprawdę podziwiam matki, które mają więcej niż jedno dziecko... powinno im się fundować co roku wyjazd na Karaiby, na miesiąc czasu... oczywiście bez dzieci

jestem za !!!!
Też podziwaim matki większej ilości dzieci niż 1 sztuka, a na pytanie rodzinki (rodzice i teściowie) kiedy u nas się ktoś jeszcze pojawi zawsze odpowiadam, że jak by miało być takie jak moja Natusia i miałabym przechodzić to po raz drugi to tylko gruba gałąź i dobry wiatr :ryk:

jednym słowem nie ma mowy :mrgreen:

na pocieszenie powiem Wam drogie Mamusie Jednego Dziecka, że drugie dziecko ZAWSZE jest inne od pierwszego

naprawdę.
Ja mam dwójkę, szczęśliwie już dużych dzieci.
Pierwszy był syn. No do rany przyłóż dziecko. Sam się bawił, sam zasypiał, nie płakał z byle powodu. Sielanka...
a później urodziła się moja córka :twisted:

wrzeszcząca, płacząca, nie śpiąca, absorbująca :twisted:

no dała mi do wiwatu, oj dała!!!
Do tej pory syn jest spokojny, a z córką mamy ciągle jakieś przejścia...

i we wszystkich rodzinach, jakie znam z większą ilością dzieci jest zachowana taka równowaga: jedno diablątko, drugie aniołek

także u Was Kochane Cioteczki jest wielka szansa, że drugie dziecko byłoby balsamem na skołatane nerwy :mrgreen:

do roboty więc, bo przyrost naturalny nam za bardzo spada :wink:

Mnie się pierwsze trafiło diablątko więc z drugiego nie ryzykowałam. :wink:

selene00 pisze:Mnie się pierwsze trafiło diablątko więc z drugiego nie ryzykowałam.

to już niech się młodsze mamuśki biorą do roboty... ja w tym roku 40tka, więc zdecydowanie za późno na drugą "pociechę" :ok:

zresztą i na pierwszą już było mocno "po czasie" :wink:

Joanna KA pisze:to już niech się młodsze mamuśki biorą do roboty... ja w tym roku 40tka, więc zdecydowanie za późno na drugą "pociechę"
zresztą i na pierwszą już było mocno "po czasie"

widziałam Cię "na żywo" i nie powiedziałabym, że z Ciebie czterdziecha :mrgreen:

może te ciąże wlaśnie odmładzają

to chyba poczekam te 10 lat i sobie strzele na urodziny drugiego wrzaskunka heheh

no może i ciąże odmładzają, choć ja "po" czuję się o 100 lat starsza :roll:

z własnego doświadczenia powiem - choć wcześniej byłam zdecydowaną przeciwniczką takiego twierdzenia - że dzieci należy mieć w młodym wieku (do 30tki). później po prostu człowiek fizycznie wysiada... niestety, między 30tką, a 40tką jest już zdecydowana różnica, pomimo, że czasami tego aż tak bardzo nie widać na pierwszy rzut oka :wink:

sama ciąża, to było "wyzwanie", a dochodzie do siebie po jej bolesnym zakończeniu, to dla mnie był ponad rok czasu. 20tce zajęłoby to kilka tygodni...
dlatego ja pozostanę przy jednym dziecku :mrgreen:

No i jak tam? Przyjechał tatuś?

Idziemy na piwo? :piwa:

wspólne to takie wirtualne będzie :piwa:

zuzia96 pisze:No i jak tam? Przyjechał tatuś?

Idziemy na piwo? wspólne to takie wirtualne będzie

a nic mi nie mów... :evil:

tatuś wyszedł z roboty po 18tej... :roll:

jest przez Toruniem jeszcze spory kawałek, więc dojedzie na jakąś 23.30 - 24
także piwo, to ewentualnie jutro, bo dzisiaj ciągle jestem jedynym obecnym opiekunem mojego dziecka...
na szczęście dziecko me, po całodziennych szaleństwach na placu zabaw, poszło wcześniej spać i mam trochę luzu :wink:

Od Torunia już autostrada więc szybciutko dojedzie

no niby tak... ale do autostrady trzeba dojechać i później do Jastrzębiej też kawałeczek... no może będzie na 23 :ok:

oby, bo ja idę spać niedługo i jak mnie obudzi to będę bardzo złaaaaaaa :twisted:

a w hotelu życie dopiero się zaczyna :ok:

rozpoczął się weekend walentynkowy (w ofercie hotelu), więc będzie wesoło :wink:

a ja... komp, śpiące dziecko... normalnie wziąć i se walnąć barana :mrgreen:

nawet nawalić się nie mogę... i nawet nie mam czym :roll:

Amberka szylkretowa Lady[`],Rudiś[`] Szejna,James,Shilla

Kto przegląda forum