kalair pisze:[Mieliśmy. A co chcesz? Może mogę pomóc.
Już pisałam u Plaskatych, przekopiuję:
Nie pytam nawet na forum akwa, bo tam spece są, którzy rozmowę zaczynają od "podaj paramety wszystkiego". jaki odczyn, jakie to i tamto, a ja testów wody nie robię, tak po prostu mam akwa. Wszystko jakoś szło, trochę poczytałam i jakoś dałam radę.
Problem:
Mam m.in. brzanki sumatrzańskie zielone. I jedna z nich tą płetwę na grzbiecie straciła. Najpierw był jakby tej płetwy szklelet, a teraz nie ma już wcale. I ma w tym miejscu brak skóry - tzn skóra jest ale biała, nie zielona jak brzanka. Tak po kilka milimetrów po obu stronach (w miejscu gdzie była płetwa). Miejsce nie wygląda przerażająco, ale nie wiem co robić i nie wiem co się stało. I nie wiem, czy inne ryby mogą się zarazić tym (jeśli to choroba), i czy ona nie cierpi?? - ważne!
Czy mogły ją towarzyszki poskubać (dlaczego?), czy to objaw czegoś.
No i nie wiem co robić? Czekać co dalej? Odłowić rybę i ...
Nie mam drugiego akwa do leczenia czy pielęgnacji.
Acha, rybka je i pływa niby normalnie.
Moś odpisała, że spyta taty jutro, ale chyba ryby ją obgryzły. Że agresywne trzeba oddzielić. Ale najbardziej agresywne - choć one spokojne jak na brzanki - są właśnie one. Czyli współtowarzyszki ją poskubały? Ale dlaczego? 9 miesięcy są razem. Mam bojownika - no tak wyszło, wiem, że nie powinnam przy brzankach ale sprawdzaliśmy co się dzieje na bierząco. Bojownik ma się doskonale, nie skubią go.