Frędzel Wędrowniczek. Zapraszamy do drugiej części wątku :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto wrz 23, 2008 15:12

ja gęsiny, taśtaś! :twisted:
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Wto wrz 23, 2008 15:14

Fri pisze:ja gęsiny, taśtaś! :twisted:
i kaczyzny, zwłaszcza w formie: na pierwsze czernina, na drugie zezwłok pieczony... :twisted:
Mrux, Mrops & Mami

pluszak

 
Posty: 4391
Od: Wto gru 18, 2007 10:00
Lokalizacja: tri

Post » Wto wrz 23, 2008 15:15

sibia pisze:Zbieram sie do kota, pokroję mu wołowinę...

A po co masz kroić?
O ile pamiętam Frędzel wszystkie zęby ma i użytek z nich robić potrafi. 8)
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 23, 2008 16:40

Wróciłam. Żyję, jeszcze nie był czas na podgryzanie widać, bo Frendzel cały towarzyski i zabawowy.
Głodny nie był, trochę z uprzejmości pochrupał, usilnie namawiany.

Musiałam rozwiązać test na inteligencję i znaleźć łopatkę do kuwety, słabo mi szło i już chciałam jechać własnym kotom jedną odjąć, ale się przełamałam i pogrzebawszy trochę między półkami znalazłam Frędzla własną.

I albo dziś była pani E. albo Rankin jest mistrzem szybkiego sprzątania. Albo miał straszny nadbagaż jesli spakował i zabrał wszystko, co wczoraj było na wierzchu, a dziś nie.

A, ochrona osiedla powitała mnie niemal owacyjnie, a wyglądają chłopaki tak, że zastanawiałam się, jak do nich weszłam, czy aby to nie napad :twisted:
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto wrz 23, 2008 16:46

No prosze prosze, mięsko kroimy, po półeczkach grzebiemy, z ochroniarzami się witamy, nie jesteśmy gryzieni przez kota. Jak to forum zacieśnia kontakty 8)
Ostatnio edytowano Wto wrz 23, 2008 16:51 przez galla, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 23, 2008 16:50

galla pisze:po półeczkach grzebiemy, z ochroniarzami się witamy, nie jesteśmy gryzieni przez kota.
podejrzane, co nie? 8)
Mrux, Mrops & Mami

pluszak

 
Posty: 4391
Od: Wto gru 18, 2007 10:00
Lokalizacja: tri

Post » Wto wrz 23, 2008 19:40

Gallla a co ty robisz u Rankina? 8O z lopatka..i w ogole, hy? :roll:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Wto wrz 23, 2008 19:46

galla pisze:...nie jesteśmy gryzieni przez kota.

Na razie 8)
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 23, 2008 19:50

No na razie na razie, zdaję sobie sprawę, że nie znam dnia ni godziny.
Siedzę i się gryzę, bo jak przyszłam, to okna uchylne były otwarte. Jedno zamknęłam wychodząc, ale drugie przyuwazylam juz z zewanątrz i nie wróciłam. Roleta co prawda była z zewnątrz spuszczona do połowy i żaluzja zasłaniała, ale się martwię.
Jutro pojadę rano, bo się stresuję, że Vrendzel stęskniony będzie chciał iść w plener Rankina szukać.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto wrz 23, 2008 19:51

moś pisze:Gallla a co ty robisz u Rankina? 8O z lopatka..i w ogole, hy? :roll:


:ryk:
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto wrz 23, 2008 19:52

sibia pisze:
moś pisze:Gallla a co ty robisz u Rankina? 8O z lopatka..i w ogole, hy? :roll:


:ryk:

To tylko moś. :wink:

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Wto wrz 23, 2008 19:57

sorrry, poprawka- sibia co ty robisz u Rankina :?: :oops:
No co, pomylilo mi sie, :evil:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Wto wrz 23, 2008 19:59

sibia pisze:Siedzę i się gryzę

Łojezu, co za łoś :roll:
To jest normalny stan jeśli okna są uchylone.
Jak nie było otwarte na oścież to przecież sobie Frędzel nie otworzy.
Usiądzie w koszyczku na parapecie i będzie obserwował świat.

Albo skorzysta, że Ranka nie ma w domu i po blatach i stole spokojnie połazi zakazanym owocem się napawając 8)
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 23, 2008 20:04

No ale jak się wespnie i będzie kombinował?
Ja zamykam takze uchylne gdy wychodzę :oops:
Nic, do jutra musze wytrzymac, a co do blatu to mnie az korciło podsadzic biedaka, niech wie, jak wolność smakuje i kto kotu na eksperymenta pozwala ;)

mosiu, a co ja robię? hmmm.
doglądam?
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto wrz 23, 2008 20:25

wiedzialam, ze tak bedzie :twisted:
biedna Sib :roll: :wink:

ja bym sie tez oknem uchylno-otworzonym przejmowala...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości