Ja mam flanelkę z Biedronki.
Ma już ze 3 lata i nic jej nie bierze.
Kocie pazurki, pranie na 90 st.
Do tego jest milutka i cieplutka.
W tym roku kupiłam też w Lidlu taką ciepłą pościel z polarku, jak znalazł na te mrozy co teraz były.
Ona również nie traci koloru na 90 st, ale czepiają się do niej kudły kocie bardzo.
Z Ikei mam 2 komplety, a z H&Y tylko 1.
Mąż na więcej się nie zgadza, bo mówi, że już mamy za dużo. No i w sumie ma rację.
Generalnie to ja wszystkie pościele, pidżamy i ręczniki na 90 st. piorę. Taki żywot alergika. Przechlapane.