Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Moli25 pisze:Ewa L. pisze:agusialublin pisze:Ja po tym co biorę już tak nie płaczę a miałam jak Ty Ewuś i bardzo źle to na mnie działało, praktycznie żyć się odechciewało od tego całego zła na świecie
teraz jest już lepiej
Ja kiedyś taka nie byłam. Potrafiłam się cieszyć drobiazgami, zawsze morda mi się śmiała i więcej w życiu widziałam pozytywu.
Teraz wiecznie czuję się zmęczona, wszystko mnie drażni i byle co potrafi wyprowadzić mnie z równowagi. Czasami już nawet nie chce mi się starać by coś zmienić bo i po co i tak to nie ma sensu.
z tego co czytam to wymaga konsultacji z psychologiem. Moja teściowa miała dokładnie tak samo jak Ty. bardzo się wzruszała, płakała niemalże na zawołanie, w kościele usłyszała trąbkę i już płakała. mówiła ze tak nie może być i poszła do psychologa, powiedziała o co chodzi, dostała jakieś leki po których uspokoiła emocje swoje i już nie płacze przy każdym filmie itd... .
klaudiafj pisze:Moli25 pisze:Ewa L. pisze:agusialublin pisze:Ja po tym co biorę już tak nie płaczę a miałam jak Ty Ewuś i bardzo źle to na mnie działało, praktycznie żyć się odechciewało od tego całego zła na świecie
teraz jest już lepiej
Ja kiedyś taka nie byłam. Potrafiłam się cieszyć drobiazgami, zawsze morda mi się śmiała i więcej w życiu widziałam pozytywu.
Teraz wiecznie czuję się zmęczona, wszystko mnie drażni i byle co potrafi wyprowadzić mnie z równowagi. Czasami już nawet nie chce mi się starać by coś zmienić bo i po co i tak to nie ma sensu.
z tego co czytam to wymaga konsultacji z psychologiem. Moja teściowa miała dokładnie tak samo jak Ty. bardzo się wzruszała, płakała niemalże na zawołanie, w kościele usłyszała trąbkę i już płakała. mówiła ze tak nie może być i poszła do psychologa, powiedziała o co chodzi, dostała jakieś leki po których uspokoiła emocje swoje i już nie płacze przy każdym filmie itd... .
To chyba o mnieZresztą Ty Martuś sama dobrze wiesz, bo to Tobie beczałam w słuchawkę godzinę
![]()
To jest okropne, zawsze się tym poniżam. W rodzinie ktoś coś mi powie, a ja już beczę, a reszta się patrzy EYYY![]()
Ale mam jeszcze jedną stronę tej stronyZłość, huśtawki nastrojów takie, że nie panuję nad sobą. Na razie myślę, że to tarczyca... nie idę wciąż tego badać, bo jak się okaże, że to nie tarczyca to wyjdzie szydło z worka... :/ ale oczywiście zmobilizuje się w najbliższym czasie.
Ojej Ewuś, ale masz jutro, a właściwie dziś już ciężki czas. Dobrze, że mama Ci pomożeAle lepiej, że wszystko za jednym razem, choć lepiej nie szczepić zanim nie dostaniesz wyników badań i odrobaczenie nie zadziała. Za dobre wyniki będę trzymać
A wyniki dostaniesz na drugi dzień?
klaudiafj pisze:Mnie się chyba sąsiedzi bojąBo jak mnie m. wkurzy, a to następuje za często to nie dość, że podnoszę głos to nie przebieram w słowach
Ale to nie ja, to moja tarczyca ;p
Martuś, bo masz - nigdy nie słyszałam tak dźwięcznego, mega kobiecego, wspaniałego głosu![]()
![]()
![]()
Może to wykorzystasz zawodowo kiedyś
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 48 gości