♥♥♥ Luna,Marcel i Tosia - cz. 3 ♥♥♥

Cukinia faszerowana :mrgreen:

bardzo lubię cukinię :ok:

Mirka,muszę wstać o 6,bo Wiki musi dostać lekarstwa, ale.. Położymy się jeszcze :mrgreen:

a kotki grzeczne są rano, generalnie dopóki u nas się śpi, to one też śpią,pochrupią chrupek i są grzeczne

Byłam u wetki.. Lunka zaszczepiona.
Chciałam na jutro sterylkę Tosi umówić, ale nie było szans. Poniedziałek na 18.. Godzina chyba nie fajna,prawda?... Rozmawiałam o kaftaniku, w cenie sterylkę jest kołnierz,można kupić za 20 zł kaftanik, ale powiedziałam, że mam kaftaniki piękne :mrgreen:

mam przywieźć i ubiorą Tosi po sterylce :ok:

Hej

Aniu godzina bardzo niefajna, nie da rady na rano kiedyś? umordujecie się strasznie przez noc

Hej

No właśnie nie bardzo,ja muszę brać pod uwagę dwie kwestie: małą,którą się opiekuję mam do 17,więc nie pasuje sterylka Tosi wcześniej,bo 2 letnie dziecko + kotka po sterylce + moja córcia,obecnie chora..no nie

No i M. wyjeżdża,a chcę żeby odebrał Tosię od wetki i przywiózł ją do domu,bo wracać taki kawał z nią,to nie bardzo,zimno jednak jeszcze jest.

No damy radę,nie mamy wyjścia

ale taka godzina jest kłopotliwa bo kot musi być na czczo i ciężko to zrobić, zeby nie jadł cały dzień, a nawet dwa koty, chyba , ze Marcel dostanie ukradkiem

Aniu, a nie możesz umówić się tak że zawieziecie rano i odbierzecie już wybudzoną po południu? tak jest najlepiej.

Tosia ma dostać śniadanie o 7-8,później już nic. Wiem,że może być ciężko,ale musimy dać radę,po prostu.Nie chcę zwlekać ze sterylką nie wiadomo jak długo.

Arielka,nasza wetka o 12 otwiera gabinet dopiero...

MamaMeli pisze:Aniu, a nie możesz umówić się tak że zawieziecie rano i odbierzecie już wybudzoną po południu? tak jest najlepiej.

u mnie tak weterynarze stosują, a nie żeby trzymać cały dzień kota na głodzie
a ponadto nie wiadomo jak się będzie wybudzać z narkozy, u Rudzi szło ciężko i z tego powodu musiała być dłużej w lecznicy

Jak widać,różne są 'praktyki' :roll:

A w weekend nie przyjmuje wet?
O której Tosię byś odbierała, jak po 18:00 zabieg?
Na tak późną godzinę chyba bym się nie zdecydowała oddawać kota, w razie gdyby, tfu tfu, jakiś komplikacji.. Co prawda wieki temu, moją kotkę wet mi oddawał jeszcze niewybudzoną i wszystko było ok (tylko pierwsze godziny okropne, jak Kira nie wiedziała, co się z Nią stało i zdezorientowała miauczała i próbowała skakać :strach:

), ale np Kaj po narkozie dostał w domu ataku padaczkowego. Lepiej by było, gdyby Tosia posiedziała parę godzin w lecznicy. Przemyśl czy nie da sie inaczej, a jak nie to miejmy nadzieję, że noc będziecie mieć spokojną :ok:

Odbiór o 20,bo gabinet czynny do 20

Nie wiem,pomyślę,pokombinuję....wiem,że macie rację,
ale ja nie mam wielkiego 'pola do popisu' tutaj.
Zobaczę co da się zrobić.

Zapraszam do 'polubień'

Marcel z Wikusią biorą dział w konkursie walentynkowym "Dlaczego tworzysz ze swoim pupilem idealną parę przyjaciół?".

Wystarczy kliknąć "Lubię to", z góry dziękujemy :1luvu:

https://www.facebook.com/schroniskoziel ... =1&theater

Aniu, moja Kitusia też miała sterylkę po 18 - da się przeżyć. Lekarze robią operacje po zamknięciu, szczególnie jak są sami na dyżurze, tutaj w Bytomiu też tak było. Maciusiowi też robiła operacje wieczorem, chociaż to może przypadek, bo zaraz jak go ode mnie dostała.

Ale słodkie zdjęcie :1luvu:

Marcel wiecznie uśmiechnięty

Zagłosowałam :ok:

Dziękuję!

Cały Marcel,uśmiechnięty kocurek

♥♥♥ Luna,Marcel i Tosia - cz. 3 ♥♥♥

Kto przegląda forum