Ewa L. pisze:aannee99 pisze:Hej Ewuś
Wierzę w to, że zmęczona jesteśJa pracowałam 5 lat na same nocki, w Ruchu ( nadzielanie gazet ), wolne miałam jedynie z soboty na niedzielę, a w niedzielę już na nockę jechałam. Praca fizyczna ciężka, nawet dla facetów, a co dopiero dla kobiet. Koniec końców, to kobiety radziły sobie jednak tam lepiej od facetów
Dźwiganie ciężkich paczek z gazetami.. ręce rano bolały tak, że płakać się chciało, ale mimo tego,że praca fizycznie ciężka była, to jednak ją lubiłam, bo wykonywałam ją bardzo dobrze, chwalono mnie... a to też ważne, robić coś i być zadowolonym, prawda?
![]()
Czy doszłaś Ewcia do tego kto Cię zalał?.
Miłego dnia kochana, masz wolne.. odpocznij troszkę
Ja przez 8 lat pracowałam w sklepie nocnym po 12 godz. Jak była nas odpowiednia ilość to wypadało ok 220 godz. miesięcznie ale gdy było nas mało pracowałyśmy w systemie dwa dni rano od 6 do 18 , dwie noce od 18 do 6 i dzień wolny. Wychodziło nam czasami ok 300 godz. w miesiącu i dawałam radę. Pracowało się dosłownie świątek, piątek i niedziela. Bolało gdy w wigilię wszyscy zasiadali do stołu a ty o 18 zaczynałaś pracę. Miałyśmy piwnicę i gdy była dostawa wódy za ok 11 - 14 tyś co tydzień trzeba było poznosić do piwnicy i się dawało radę ale człowiek był młodszy i sprawniejszy. Mój kręgosłup nie daje rady. Gdy wracam z pracy po tylu godz. stania jak usiądę to już koniec. Gdy chcę się podnieść i wyprostować mam wrażenie jakby mnie ktoś kijem zdzielił w plecy. Po prostu porażka.
Hej Ewuś
Człowiek wiele zniesie, wiele da radę zrobić, wiem to po sobie. Mam nadzieję, że jednak dasz radę w tej pracy kochana, ale wiesz.. zdrowie przecież jest ważne, bo bez zdrowia nic nie da się właściwie zrobić

Ściskam Cię mocno
