» Śro sie 13, 2014 14:48
Re: Cztery koty... i tylko..trzy tymczasy!
Przechodzę kryzys.
Mam dosyć kotów. Najchętniej powiązałabym je w pęczki za ogonki i wywiesiła za balkonem, chociaż grzeczne są. Ale są.
Spoko. Nie wywieszę, bo mi się nie chce. Ale niech mi nie wchodzą w drogę. Niech mi w robocie nie przeszkadzają, niech się nie uwalają na kolanach, niech w nocy dają oddychać, niech nie produkują zatrważających ilości w kuwetach i poza kuwetami, niech nie marudzą przy żarciu i w ogóle.
Mam dosyć realnych znajomych, którzy wydzwaniają, bo widzieli jakiegoś kota. Niech nie patrzą a jeśli patrzą, to niech sobie radzą sami.
Mam dosyć forum z dramatycznymi apelami, z bezdomnymi kociakami, które bym wzięła, ale nie wezmę, bo patrz wyżej.
Mam dosyć fb, bo same info o potrzebujących zwierzakach (wiem, moja wina, jacy znajomi, takie info).
Na co zamienić koty?
Może gwiazdy oglądać? Grać na gitarze?
Jakieś pomysły?