Moje śliczne panienki LILA i KAJA

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 12, 2012 15:39 Re: Moje śliczne panienki - Lilka pod obserwacją :/

Czołem dziewczyny :wink:

joszko89

 
Posty: 3823
Od: Nie paź 09, 2011 14:13
Lokalizacja: Opole

Post » Pon mar 12, 2012 15:40 Re: Moje śliczne panienki - Lilka pod obserwacją :/

:mrgreen:
jak tam kota :roll:
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Pon mar 12, 2012 19:02 Re: Moje śliczne panienki - Lilka wraca do zdrowia.

hej dziewczyny...:)

Lilka juz po 4 zastrzyku czuje się lepiej. Wyniki wyszły w porządku. Wet stwierdził ze się ostro zatruła. Mysle ze to w sumie nasza wina, bo ostatnio rozne mokre dostawała puszkowe jak nie bylo czasu zrobic mieska z dodatkami. Bo zwyklei takie dostaje tyle ze sparzone z dodatkiem marchewki + suche + od czasu do czasu jakis serek. A ostatnio tak nie bylo czasu, ze kupowalismy gotowe puszki :oops: :oops: :oops: No i moze bylo jakies nieswieze, albo po prostu juz sie odzwyczaila od puszkowego (bo kiedys tez jadla) i organizm sie zbuntowal :oops: :oops:
Az mi wstyd ze przeze mnie musiala brac te zastrzyki i ze musiala sie stresowac wizytami u weta :(
ObrazekObrazekObrazek Obrazek

ninakiler

 
Posty: 2496
Od: Pt paź 14, 2011 14:49
Lokalizacja: Łódzkie, Radomsko

Post » Pon mar 12, 2012 19:03 Re: Moje śliczne panienki - Lilka pod obserwacją :/

Zapraszam na wierszydełko
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 12, 2012 19:05 Re: Moje śliczne panienki - Lilka wraca do zdrowia.

ninakiler pisze:hej dziewczyny...:)

Lilka juz po 4 zastrzyku czuje się lepiej. Wyniki wyszły w porządku. Wet stwierdził ze się ostro zatruła. Mysle ze to w sumie nasza wina, bo ostatnio rozne mokre dostawała puszkowe jak nie bylo czasu zrobic mieska z dodatkami. Bo zwyklei takie dostaje tyle ze sparzone z dodatkiem marchewki + suche + od czasu do czasu jakis serek. A ostatnio tak nie bylo czasu, ze kupowalismy gotowe puszki :oops: :oops: :oops: No i moze bylo jakies nieswieze, albo po prostu juz sie odzwyczaila od puszkowego (bo kiedys tez jadla) i organizm sie zbuntowal :oops: :oops:
Az mi wstyd ze przeze mnie musiala brac te zastrzyki i ze musiala sie stresowac wizytami u weta :(

Ale gdzie przez Ciebie.. Ninka no co Ty. Stało się, dobrze, że jest lepiej. Ucałuj Lileczkę :1luvu:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon mar 12, 2012 20:01 Re: Moje śliczne panienki - Lilka pod obserwacją :/

Ninka nie przejmuj się tak bo ja głupia wczoraj z TV się dowiedziałam że karma mokra im dłużej stoi w ciepłym co 20 minut namnarzają się setki czy więcej bakterii i można się zatruć.Trzeba mokre chować do lodówki i podgrzać potem.Ze suchym tego problemu nie ma.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon mar 12, 2012 21:06 Re: Moje śliczne panienki - Lilka pod obserwacją :/

Ninuś,skąd mogłaś przewidzieć,ze tak sie stanie ?
Zupełnie tak samo mogło się trafić jakbys szykowała jedzenie w domu
Zatrucie albo jakas niestrawność też może była
Misiak jak była mała to często takie miała,ale jak jadła w takim tempie,ze 4 koty by padły na łopatki to co się dziwic
Najważniejsze,ze jest już dobrze
I bez obwiniania się,bo my kiedyś do tego Radomska na pewno dojedziemy :twisted:

Obrazek

:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon mar 12, 2012 21:17 Re: Moje śliczne panienki - Lilka wraca do zdrowia.

kalair pisze:
ninakiler pisze:hej dziewczyny...:)

Lilka juz po 4 zastrzyku czuje się lepiej. Wyniki wyszły w porządku. Wet stwierdził ze się ostro zatruła. Mysle ze to w sumie nasza wina, bo ostatnio rozne mokre dostawała puszkowe jak nie bylo czasu zrobic mieska z dodatkami. Bo zwyklei takie dostaje tyle ze sparzone z dodatkiem marchewki + suche + od czasu do czasu jakis serek. A ostatnio tak nie bylo czasu, ze kupowalismy gotowe puszki :oops: :oops: :oops: No i moze bylo jakies nieswieze, albo po prostu juz sie odzwyczaila od puszkowego (bo kiedys tez jadla) i organizm sie zbuntowal :oops: :oops:
Az mi wstyd ze przeze mnie musiala brac te zastrzyki i ze musiala sie stresowac wizytami u weta :(

Ale gdzie przez Ciebie.. Ninka no co Ty. Stało się, dobrze, że jest lepiej. Ucałuj Lileczkę :1luvu:


Ucałuję Bozenko napewno :)

vailet pisze:Ninka nie przejmuj się tak bo ja głupia wczoraj z TV się dowiedziałam że karma mokra im dłużej stoi w ciepłym co 20 minut namnarzają się setki czy więcej bakterii i można się zatruć.Trzeba mokre chować do lodówki i podgrzać potem.Ze suchym tego problemu nie ma.

Rozumiem Violu, z tym ze u mnie zawsze mokre stoi w lodowce :) Bo zazwyczaj nie jedza calej puszki wiec mam specjalny pojemniczek zamykany zeby nic sie nie zeschło i wstawiam do lodowki... i najpozniej drugiego dnia zjadają... wieczepsuc sie w cieple nie miala szansy... ale tak czy siak cos musialo byc nie halo z tymi puszkami :/

Myszolandia pisze:Ninuś,skąd mogłaś przewidzieć,ze tak sie stanie ?
Zupełnie tak samo mogło się trafić jakbys szykowała jedzenie w domu
Zatrucie albo jakas niestrawność też może była
Misiak jak była mała to często takie miała,ale jak jadła w takim tempie,ze 4 koty by padły na łopatki to co się dziwic
Najważniejsze,ze jest już dobrze
I bez obwiniania się,bo my kiedyś do tego Radomska na pewno dojedziemy :twisted:
:1luvu: :1luvu: :1luvu:

No ja mysle Sylwus ze dojedziecie :ryk: :ryk: :ryk:
ObrazekObrazekObrazek Obrazek

ninakiler

 
Posty: 2496
Od: Pt paź 14, 2011 14:49
Lokalizacja: Łódzkie, Radomsko

Post » Pon mar 12, 2012 21:47 Re: Moje śliczne panienki - Lilka wraca do zdrowia.

Bardzo się cieszę, że Lilunia już lepiej :ok: :ok: :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 12, 2012 22:36 Re: Moje śliczne panienki - Lilka wraca do zdrowia.

Może być że z puszkami było coś nie halo bo kiedyś moja mama miała dwa kociaki które dała jej znajoma na wydanie komuś i się tak puchą zatruły że aż się przelewały :( Przeżyły :ok: Dzielne maluchy,a puszki reszta poszła do WC.Wtedy było pewne że to od puchy.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto mar 13, 2012 8:26 Re: Moje śliczne panienki - Lilka wraca do zdrowia.

Dzień dobry Ninka i koteńki :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22955
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 13, 2012 11:04 Re: Moje śliczne panienki - Lilka wraca do zdrowia.

Obrazek
Najważniejsze że panna wraca do zdrowia :ok:
Moja Gabrynia jak ją pierwszy raz spotkałam to ze śmieci jedzenie wyjadała a teraz po 3 latach pobytu w domu wyszło jej uczulenie na rybkę :?
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Wto mar 13, 2012 11:05 Re: Moje śliczne panienki - Lilka wraca do zdrowia.

co Ty, jaka Twoja wina? nie ma tego zlego, co by na dobre nie wyszlo! bynajmniej byla u weta i nic innego nie wykryto :ok: milego wtorku :kotek:
Obrazek

Ederlezi

 
Posty: 1006
Od: Czw sty 12, 2012 10:57

Post » Wto mar 13, 2012 11:51 Re: Moje śliczne panienki - Lilka wraca do zdrowia.

Obrazek
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Wto mar 13, 2012 13:03 Re: Moje śliczne panienki - Lilka wraca do zdrowia.

Witaj Ninko z kotkami! I jak tam??
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia i 470 gości