Klakier. Mir Murka za TM [*]. Bajeczka.

Bazyliszkowa pisze:Teraz jestem już pewna.
Bajka nie jest kotem.
Skacze jak wiewiórka, je jak smok, wspina się jak małpka, piszczy jak nienaoliwione zawiasy od szafy. To kim ona jest?

Jak to kim? Przeca to oczywista oczywistość: Bajeczką jest!

Bazyliszkowa pisze:Teraz jestem już pewna.
Bajka nie jest kotem.
Skacze jak wiewiórka, je jak smok, wspina się jak małpka, piszczy jak nienaoliwione zawiasy od szafy. To kim ona jest?

Ha ha cudny opis :-)

Nie ma dziwne że Klakier czasem zasyczał jak mu TAKIE CUŚ sprowadziłaś do domu :-)

Scenki z życia Bajki...:

...i Klakiera:

Cudna jest Bajeczka :-)

A Klakier wyluzowany.

Jutro jedziemy z Bajką na zdjęcie szwów.

A dziś nie udał nam się jeden eksperyment.
Do tej pory Bajka załatwiała się do odkrytej kuwety, a dokładnie do podstawy kuwety krytej, bo górę zdjęłam. Pomyślałam, że pora na eksperyment i nałożyłam górną część kuwety. Przez parę godzin nie było siusiu, a wreszcie zauważyłam, że Bajka dziwnie nerwowo spaceruje z miejsca na miejsce. W końcu przycupnęła na wykładzinie w kuchi, jakby miała sikać. Szybko ją stamtąd zabrałam, zdjęłam górę kuwety i... po chwili w kuwecie było siusiu.
Najwyraźniej kryta kuweta dziewczynce nie odpowiada, więc na razie zrezygnuję z takiej wersji.

Gratuluję czujności :ok:

Bajeczka jest kochana. Też nie lubię krytych kuwet

Ja lubię kryte kuwety, z zwłaszcza TŻ lubi

Ale jak Bajka takiej nie akceptuje, to trudno.

Eeee tam, daj jej trochę czasu to załapie, przecież to mądra dziewczynka jest :ok:

Z biegiem czasu przyzwyczai się...
Moje tez na początku miały problemy a teraz wszystkie sikają.

Doczytałam....chyba :mrgreen:

Bajeczka cudna absolutnie :1luvu:

niezależnie od tego, czy kot, czy nie koniecznie

Wiecie, mam teorię na temat kotów i krytych kuwet :roll:

Kot to zwierzę z natury dzikie, czyli musi widzieć co się dzieje, jak oddaje się różnym czynnościom. A kryta kuweta nie daje poczucia bezpieczeństwa, bo nie widzać, czy wróg nie nadchodzi :mrgreen:

Ale to tylko teoria :oops:

Dorota, Bajeczka twoja jest absolutnie całuśna :1luvu:

.
Ja nigdy nie miałam krytej kuwety, więc w temacie się nie wypowiem, ale może Bajka Klakiera podpatrzy...

daj jej poznać tą kuwetę, jedna próba nie skreśla tematu :-)

Tematu krytej kuwety na zawsze nie wykreślam. Mam właśnie nadzieję, że Bajka podpatrzy kuwetę Klakiera i jej się spodoba. Pomalutku spróbujemy przekonać dziewczynkę. Ale pomalutku, mamy czas. Bajeczka i tak jest bardzo dzielna i pojętna.
Jutro czeka nas stres jazdy do lecznicy.

A nie da się tylko klapki zdjąć z tej kuwety? U mnie tak działa i zwykle mam więcej urobku w krytej niż w otwartej. Poza jedną gadziną, która wchodzi do kuwety wszystkimi łapkami, ale kuper zostaje na zewnątrz... dotyczy to obu kuwet i to tylko raz dziennie :evil:

Ale śmiem twierdzić, że i tak mam szczęście, bo na osiem kotów wystarczają tylko dwie kuwety

A według zasad zoopsychologicznych w domu powinno być tyle kuwet co kotów plus jedna zapasowa... ciekawe gdzie bym to wszystko wstawiła... chyba musiałabym się z psiakami na klatkę schodową wyprowadzić :mrgreen:

Bianka 4 pisze:A nie da się tylko klapki zdjąć z tej kuwety?

Tak kuweta nie ma klapki.
A z kuwety Klakiera klapka jest zdjęta "od zawsze".

E, to w sumie nie takie ważne do jakiej kuwety będzie robiła, byle by robiła do kuwety i nigdzie więcej. :ok:

Klakier. Mir Murka za TM [*]. Bajeczka.

Kto przegląda forum