Kot Trojański vs nowi lokatorzy.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 18, 2011 13:54 Re: Kot Trojański vs nowi lokatorzy.

Hejka :1luvu:

Obrazek
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pon kwi 18, 2011 19:43 Re: Kot Trojański vs nowi lokatorzy.

Ania jest w szpitalu zakaźnym..
ma mononukleoze zakaźną i narazie nie może mówic..
ma tylko nadzieje,ża na świeta wyjdzie do domku..
dziewczyny macie gorące pozdrowienia..
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Pon kwi 18, 2011 19:54 Re: Kot Trojański vs nowi lokatorzy.

Rany, a już cztery strony temu myślałam, że to może być mononukleoza i właśnie weszłam, żeby to zasugerować 8O

Przechodziłam to kilka lat temu, paskudna choroba.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pon kwi 18, 2011 19:58 Re: Kot Trojański vs nowi lokatorzy.

Szalony Kot pisze:Rany, a już cztery strony temu myślałam, że to może być mononukleoza i właśnie weszłam, żeby to zasugerować 8O

Przechodziłam to kilka lat temu, paskudna choroba.


jak bardzo paskudna 8O :?:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Pon kwi 18, 2011 20:09 Re: Kot Trojański vs nowi lokatorzy.

Ogólnie zależy, jak ciężka to forma.
Na pewno nie pomogło jej zjedzenie czegoś ciężkostrawnego przy pierwszej okazji - przy mononukleozie źle wygląda wątroba i śledziona, ich puchnięcie to pierwszy znak, że to nie zwykła angina.
Ja byłam na diecie przez pół roku.

Człowiek jest totalnie osłabiony, gorączka może sięgać do 41 stopni (miałam zwidy :mrgreen: ), węzły chłonne puchną tak, że niemal nie da się oddychać, a już na pewno jeść. W sumie siedziałam w domu trzy tygodnie, na początku jedząc tylko sucharki rozmokłe w herbacie. Jak po dwóch tygodniach dostałam rzadką zupinę, to popłakałam się ze szczęścia.
I tak ma dobrze, że nie wymiotuje - przy tak wąskim przełyku to była katorga.

Ja miałam mononukleozę pełnoobjawową, ale u niej nie wyczytałam nic o wymiotach czy gorączce, więc nie jest tak źle.

Warto przekazać, że ta popularnie zwana "chorobą pocałunków" przechodzi na innych przez ślinę. A ona może zarażać przez 4 tygodnie do pół roku nawet. Więc raczej nie powinna daać po sobie pić z butelki lub całować się ;)

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pon kwi 18, 2011 20:12 Re: Kot Trojański vs nowi lokatorzy.

Szalony Kot pisze:Ogólnie zależy, jak ciężka to forma.
Na pewno nie pomogło jej zjedzenie czegoś ciężkostrawnego przy pierwszej okazji - przy mononukleozie źle wygląda wątroba i śledziona, ich puchnięcie to pierwszy znak, że to nie zwykła angina.
Ja byłam na diecie przez pół roku.

Człowiek jest totalnie osłabiony, gorączka może sięgać do 41 stopni (miałam zwidy :mrgreen: ), węzły chłonne puchną tak, że niemal nie da się oddychać, a już na pewno jeść. W sumie siedziałam w domu trzy tygodnie, na początku jedząc tylko sucharki rozmokłe w herbacie. Jak po dwóch tygodniach dostałam rzadką zupinę, to popłakałam się ze szczęścia.
I tak ma dobrze, że nie wymiotuje - przy tak wąskim przełyku to była katorga.

Ja miałam mononukleozę pełnoobjawową, ale u niej nie wyczytałam nic o wymiotach czy gorączce, więc nie jest tak źle.

Warto przekazać, że ta popularnie zwana "chorobą pocałunków" przechodzi na innych przez ślinę. A ona może zarażać przez 4 tygodnie do pół roku nawet. Więc raczej nie powinna daać po sobie pić z butelki lub całować się ;)


to sie dziewczyna teraz w celibat wpędzi :wink:
ważne tylko,żeby wyzdrowiała..
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Pon kwi 18, 2011 20:32 Re: Kot Trojański vs nowi lokatorzy.

O jacie 8O to sie porobilo 8O

Ania trzymaj sie mocno! i zdrowiej!
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon kwi 18, 2011 21:23 Re: Kot Trojański vs nowi lokatorzy.

Aniu , wracaj szybciutko do zdrowia :ok: do domku :ok: i do nas :ok:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Wto kwi 19, 2011 6:40 Re: Kot Trojański vs nowi lokatorzy.

Aniu, pozdrowienia serdeczne :1luvu:, zdrowiej szybko!!!
A tak się nieśmiało zapytam, co z kotkami? Kto się nimi opiekuje pod nieobecność Ani?
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto kwi 19, 2011 11:09 Re: Kot Trojański vs nowi lokatorzy.

Fanszeta pisze:Aniu, pozdrowienia serdeczne :1luvu:, zdrowiej szybko!!!
A tak się nieśmiało zapytam, co z kotkami? Kto się nimi opiekuje pod nieobecność Ani?


Ani tata się opiekuje całym towarzystwem :ok: ..
jeżdzi do nich 3 razy dziennie,karmi i sprzata :ok:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Wto kwi 19, 2011 11:12 Re: Kot Trojański vs nowi lokatorzy.

O cholera, biedna Ania - aż się kawą zakrztusiłam, jak dzisiaj przeczytałam :cry:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto kwi 19, 2011 11:20 Re: Kot Trojański vs nowi lokatorzy.

Aniu , wracaj szybko do zdrowia :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Wto kwi 19, 2011 11:44 Re: Kot Trojański vs nowi lokatorzy.

No to się porobiło, KaleidoStar z kim Ty się całowałaś :wink:
Bardzo współczuję, z tego co czytam to jakiś koszmar takie chorowanie.

Szybkiego powrotu do zdrowia :ok:
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro kwi 20, 2011 22:31 Re: Kot Trojański vs nowi lokatorzy.

wszystkie dobre Ciotki miaułowe maja pozdrowienia od Ani Kaleidostar :mrgreen: :ok:
Ania czuje sie lepiej co nie oznacza,ze chorba robi co chce i raz jest dobrze a później przychodzi kryzys :roll:
zaczyna powolutku jeść i nawet odbyliśmy krótką rozmowe :mrgreen: :ok:
ma nadzieję,że wypuszczą ją w piatek lub sobotę do domu,o ile będzie wszystko ok :ok:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Czw kwi 21, 2011 16:02 Re: Kot Trojański vs nowi lokatorzy.

Ciepła pisze:ma nadzieję,że wypuszczą ją w piatek lub sobotę do domu,o ile będzie wszystko ok :ok:

I za to trzymajmy :ok:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], Lifter i 1566 gości