Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9; Halloween ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt lip 29, 2011 21:57 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9;wielkopolskie wykopaliska cd.

No i właśnie niedawno złapałam, i zaraz trafiłam w wątku dla wnerwionych na czyjeś wątpliwości, czy mocz może stać w lodówce do rana i dopiero pojechać na badanie.
U mnie chyba musi i pojedzie, bo nie wiem, jak długo może potrwać kolejne polowanie :|
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt lip 29, 2011 22:11 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9;wielkopolskie wykopaliska cd.

Kicorek pisze:No i właśnie niedawno złapałam, i zaraz trafiłam w wątku dla wnerwionych na czyjeś wątpliwości, czy mocz może stać w lodówce do rana i dopiero pojechać na badanie.
U mnie chyba musi i pojedzie, bo nie wiem, jak długo może potrwać kolejne polowanie :|

Też mam często takie wątpliwości, ale z łapanie moczu Frygi jest coraz gorzej więc jak nie będzie wyjścia to będzie stał w lodówce jak nic :roll: Myślę, że trzeba po prostu zaznaczyć, że mocz był hmm wczorajszy i patrząc na wyniki wziąć to pod uwagę :wink:

ewkaa

 
Posty: 10903
Od: Śro sie 31, 2005 19:02
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Pt lip 29, 2011 22:52 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9;wielkopolskie wykopaliska cd.

ewkaa pisze:
Kicorek pisze:No i właśnie niedawno złapałam, i zaraz trafiłam w wątku dla wnerwionych na czyjeś wątpliwości, czy mocz może stać w lodówce do rana i dopiero pojechać na badanie.
U mnie chyba musi i pojedzie, bo nie wiem, jak długo może potrwać kolejne polowanie :|

Też mam często takie wątpliwości, ale z łapanie moczu Frygi jest coraz gorzej więc jak nie będzie wyjścia to będzie stał w lodówce jak nic :roll: Myślę, że trzeba po prostu zaznaczyć, że mocz był hmm wczorajszy i patrząc na wyniki wziąć to pod uwagę :wink:

Czytałam na forum dziecięcym ,że trzymanie w lodówce spowalnia rozwój bakteri .Mnie też to czeka ale od 18.00 jestem na urlopie i mam nadzieje ,że osiągnę sukces, :) przynajmniej w tej sprawie.
ObrazekObrazekhttp://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=131880&p=7865586#p7865586

MAGDZIOL

 
Posty: 1969
Od: Wto paź 10, 2006 18:53
Lokalizacja: Warszawa-Włochy

Post » Nie lip 31, 2011 21:31 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9;wielkopolskie wykopaliska cd.

Podobno można przechowywać tylko godzinę - dwie. Ale nie wiem, na ile to wpływa na wyniki, oprócz tego, że hodują się bakterie. Dowiedziałam się dziś w aptece (i kupiłam) specjalne pojemniczki na mocz od razu z takim paseczkiem na posiew bakterii (8 zeta za sztukę), skoro się już przechowuje, to może warto chociaż skorzystać i pohodować te bakterie w jakimś celu :-)

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Wto sie 02, 2011 8:12 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9;wielkopolskie wykopaliska cd.

Też nie wiem, jak to wpływa na wyniki, weci powiedzieli, że jak się trzyma w lodówce, to ok.

I chyba tak jest, bo wczoraj zadzwoniłam do weta prowadzącego i wyniki jak na Kitkę są całkiem niezłe :D
Za parę dni utoczymy jej jeszcze krwi, bo już pora na kolejne badanie, ale mam nadzieję, że nadal będzie w porządku.
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro sie 03, 2011 19:41 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9;wielkopolskie wykopaliska cd.

Kicorek pisze:..
Za parę dni utoczymy jej jeszcze krwi, bo już pora na kolejne badanie, ale mam nadzieję, że nadal będzie w porządku.

Wampiry ? :strach: Kciuki za zdrowie Kitki :ok:
1 bryt, 2 dachówki, 3 devonki, 2 orienty, 2 azjaty, 1 kundelka i straszne kudłate MCO

FluszakPluszak

 
Posty: 3465
Od: Pt gru 08, 2006 0:28


Post » Pt sie 19, 2011 8:11 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9;wielkopolskie wykopaliska cd.

Tak. Nic się nie zmieniło. Cyryl nadal mieszka u mojej mamy i jest bardzo zadowolony z bycia jedynakiem, a ja dostarczam jedzenie i żwirek i siedzę cicho, żeby nie stwierdziła nagle, że już nie daje rady się nim zajmować, bo ja na razie nie mam mu nic do zaoferowania oprócz permanentnego stresu :|

A wyniki krwi Kitki okazały się nieco gorsze niż moczu, więc od paru dni hrabinia ma kroplówki. Nie lubi tego, ale jest grzeczna, nie wyrywa się za bardzo. Ale generalnie ma dobry humor, ostatnio polowała na młodego w kartonie leżącym na boku - on w środku, ona na zewnątrz, i co wychylił głowę, to ona go pac! :)

Jakieś dwa tygodnie temu w wątku dla wnerwionych poskarżyłam się, że Kitka po raz kolejny podlała podłogę pod kuwetą. Tam podsunięto mi pomysł pudełek z Ikei, bo wyższe niż klasyczne kuwety, więc kot tyłka nie wystawi.
Kupiłam dwa pudełka Samla o pojemności 22 l: http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/produ ... /80102976/
Rozgrzanym nożem obniżyłam jeden brzeg, postawiłam gdzie trzeba i od 1,5 tygodnia mam spokój, nic nie podcieka, mimo że Kitka teraz praktycznie zawsze sika na stojąco, widocznie coraz trudniej jej kucać.
Zatem jakby ktoś potrzebował kuwety z wysokim brzegiem, to najlepiej udać się do Ikei. Tam są jeszcze wyższe pudełka niż te, co ja kupiłam - można dokupić pokrywkę, wyciąć dziurę w boku i wyprodukować tanią kuwetę krytą 8)

Poza tym komputer domowy mi coś szwankuje, dysk się zapycha bez powodu i nie bardzo mogę na nim działać. W przyszłym tygodniu ma przyjść magik komputerowy i wyleczyć sprzęt, to znów ruszę z uzupełnianiem zdjęciowych zaległości, bo teraz to tylko nerwy tracę, jak coś próbuję zrobić.
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany


Post » Pt sie 19, 2011 10:09 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9;wielkopolskie wykopaliska cd.

Tak. Poszły dwa maksymalne pakiety od CatAngel, zamierzam teraz puścić trzeci. Koniec wakacji się zbliża, może ktoś sensowny skończy urlop.
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt sie 19, 2011 10:22 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9;wielkopolskie wykopaliska cd.

Kicorek pisze: Cyryl nadal mieszka u mojej mamy i jest bardzo zadowolony z bycia jedynakiem, a ja dostarczam jedzenie i żwirek i siedzę cicho, żeby nie stwierdziła nagle, że już nie daje rady się nim zajmować

może już tak zostanie? przez zasiedzenie? :kotek:
Izabela
Obrazek

Marcepan

Avatar użytkownika
 
Posty: 1629
Od: Śro lip 11, 2007 15:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pt sie 19, 2011 10:33 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9;wielkopolskie wykopaliska cd.

Marcepan pisze:
Kicorek pisze: Cyryl nadal mieszka u mojej mamy i jest bardzo zadowolony z bycia jedynakiem, a ja dostarczam jedzenie i żwirek i siedzę cicho, żeby nie stwierdziła nagle, że już nie daje rady się nim zajmować

może już tak zostanie? przez zasiedzenie? :kotek:

Dobrze by było :) On jest taki słodziak :1luvu:

ewagrz

 
Posty: 2032
Od: Nie maja 02, 2010 15:58
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Pt sie 19, 2011 12:12 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9;wielkopolskie wykopaliska cd.

Tak by było najlepiej, cudownie by było.
Wolę jednak na to zbytnio nie liczyć, znając moją mamę :roll:
Ale w razie czego, jeśli tak się zdarzy, to domkowi można będzie zaproponować innego kota :ok:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon sie 22, 2011 18:03 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9;niech żyją wykopaliska i OSP!

Dzięki zaproszeniu casicy na wykopaliska, gdzie obecnie pracuje, spędziłam bardzo przyjemnie weekend :D
Oczywiście nie cały czas na wykopaliskach, miałyśmy też jazdę terenową oraz posiadówki w remizie i przy grillu 8)
Super było, w porywach kręciło się tam 10 kobitek z głupawką :mrgreen:
W terenie wypłoszyłyśmy gołą parkę na odludziu przy wodospadziku :lol:
Do tego nocne Polaków rozmowy w remizie... :twisted:


Poniższe zdjęcia robiła Zofia&Sasza.

To żelastwo nazywa się imacz, ma grubo ponad 2000 lat, jeżeli dobrze pamiętam:
Obrazek

Tak wyglądają wykopaliska: :)
Obrazek

Sypiący się mostek nad rzeczką:
Obrazek

Trup, mający tyle samo lat, co imacz: 8)
Obrazek

Taką miałyśmy sypialnię:
Obrazek

Tu dowody na pracowicie spędzony czas: ;)
Obrazek

Na biesiadę przy grillu zawitali obcy:
Obrazek

M.in. Kicorek: ;)
Obrazek

Który potem został dzielnym strażakiem: :mrgreen:
Obrazek




Wodospadzik, czyli ilustracja do poniższego cytatu z wątku casicy:
Obrazek
Kicorek pisze:
MariaD pisze:No to własnie wodospadzik nad rzeczką, dokąd powiozły nas terenowce. Tłum kobiet wali oglądać, z czego połowa z aparatami jakby tam co najmniej Niagara falls były. A na plażce parka, pewna że w tej gluszy to nikt nie zoczy. A tu zonk - 10 kobiet leci ogladać rzeczułke. No to nerwowo wciągali łaszki. Z tłumu kobiet depczących im piasek leciały życzliwe komentarze: "prosze się nie przejmować, my japońscy turyści, musimy wszystko sfocić" i "proszę sobie nie przeszkadzać". :mrgreen:
A w powrotnej drodze znad wodospadziku z tłumku japońskich turystów padło tryumfalne: "I jeszcze jesteśmy trzeźwe!" :ryk:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon sie 22, 2011 18:12 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9;niech żyją wykopaliska i OSP!

:ryk: Fajna sesja fotograficzna :P
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103466
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, zuzia115 i 23 gości