Przygody Kociej Bandy Drombo vol. 1

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 13, 2008 21:49

ale ja widze :D taki mam dar :D pchelka do tego kota tak przyjaznie zaglada :D a on łypie jednym oczkiem :D
moi rozbojnicy, rozsypali karme, zwirek (polamalam burte w ataku paniki biegunkowej :lol: , ale to opisalam w odpowiednim watku :) ) rozlana woda sie nie liczy, bo to standard i tak ogolnie to slodko sie bawia :twisted:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Pon paź 13, 2008 21:53

agul-la pisze:ale ja widze :D taki mam dar :D pchelka do tego kota tak przyjaznie zaglada :D a on łypie jednym oczkiem :D
moi rozbojnicy, rozsypali karme, zwirek (polamalam burte w ataku paniki biegunkowej :lol: , ale to opisalam w odpowiednim watku :) ) rozlana woda sie nie liczy, bo to standard i tak ogolnie to slodko sie bawia :twisted:

Bo Pchełenia ma serce na łapce ;) Rudzią się tak pięknie zajmuje od pierwszego dnia, że aż mnie ściska w środku :love: i jestem pewna, że jak się Pela rozkręci, to dziewczyny będą przeszczęśliwe, mogąc z nią poszaleć.

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 13, 2008 21:58

ma widac instynkty macierzynskie pchelka :D zastanawiam sie kiedy siersciuchy sie zmecza i pojdziemy spac, bo cos sie na to nie zanosi :roll:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Pon paź 13, 2008 22:04

agul-la pisze:ma widac instynkty macierzynskie pchelka :D zastanawiam sie kiedy siersciuchy sie zmecza i pojdziemy spac, bo cos sie na to nie zanosi :roll:

noc jeszcze młoda ;)

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 13, 2008 22:29

Widzę, że Pelagia chce Kreciora zastąpić w funkcji "Wujek samoZło" :wink:

olesia.b

 
Posty: 510
Od: Nie sty 07, 2007 2:14
Lokalizacja: Kołobrzeg

Post » Pon paź 13, 2008 22:34

olesia.b pisze:Widzę, że Pelagia chce Kreciora zastąpić w funkcji "Wujek samoZło" :wink:

ha, po 1. nie Pelagia, tylko Apelacja, czyli pojęcie Ci jakby bliższe :twisted:
a po 2 Kretozaur świetnie maskuje swoje szatańskie DNA, a Pela własnie nachalnie sugeruje, że w nocy spali nas wszystkich :twisted:

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 13, 2008 22:44

No wieeem, że Apelacja, ale jak będziesz się do niej zwracać: Apelacjo, spójrz Pani w oczy, Apelacjo, mówię do Ciebie :twisted: Dla mnie Pelagia i tyle
Nasze koty mają dosyć plebejskie imiona, ale dorabiają sobie takie dorosłe, żeby sobie dodać powagi: i tak Benio rozgłasza, że jego pełne imię brzmi Benedykt i pochodzi od papieża (podczas gdy zwyczajnie pochodzi od nazwy żwirku, która mi się wbiła w oczy po przyjeździe do lecznicy. Milek jest oczywiście Mirosławem, tudzież Milosławem (bardziej ze słowiańska), natomiast Bury każe się nazywać Ryszardem :lol:

:wink:

olesia.b

 
Posty: 510
Od: Nie sty 07, 2007 2:14
Lokalizacja: Kołobrzeg

Post » Pon paź 13, 2008 22:58

eheheeh, to Miodzio była nazywana Miodosławą Mleczkowską :D

to może w takim razie
Don Elegant Dostojny-Śpiewak
Kretosław Ozorkiewicz herbu Luzak
Rudencja Przytulkiewicz-Gilek
Pchełka Zbój-Śnieżkowska

oraz

Apelacja vel Pelagia Silence-I-Kill-You :lol:

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 14, 2008 2:17

jest 3 rano a ja zamiast spać siedzę i nasłuchuję Rudzinego oddechu i modlę się, żeby dr Niziołek nam pomógł :? O moich schizach nawet nie będę pisać :? na 8 na uczelnię, potem praca do 18. Bosko.

Kiedy szłam po wodę dla Rudzika w dużym pokoju szalał jakiś cień niskopodłogowy, ktory na mój widok zniknął za kanapą :wink: Wcisnęłam tam trochę jedzenia na zakrętce od słoika (nic większego by nie weszlo), może cos zje wreszcie.

Proszę przetłumaczyc Rudzi, że ma być zdrowa i mieć czysty nosek! :(

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 14, 2008 9:28

vadee pisze:ps: Pokiziana z zaskoczenia Pela zamruczała donośnie 8) ale potem się zreflektowała i ucichła :lol: :roll:
cała ona :lol:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto paź 14, 2008 9:30

vadee pisze:
agul-la pisze:kuraka ugotuj. pamietasz jak moja klucha sama jesc nie chciala chociaz najlepsze karmy pod nos jej podawalam, a jak dalam piers z kury to kot od razu nauczyl sie samodzielnosci :lol: moze ona przywyczajona jest do innego jedzenia. spytalas co jadla wczesniej?

że nie jest wybredna :lol:
mi się wydaje, że tu nie chodzi o to, że nie smakuje, tylko to jest kocia focho-demonstracja :twisted:
tak tak :twisted:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto paź 14, 2008 9:33

acha
i ona przy mnie na początku nigdy nie jadała. Dopiero jak wychodziłam z domu. Dopiero po wielu tygodniach nauczyła się jeść pod stołem (gdy moje jadły na stole :oops: )
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto paź 14, 2008 9:42

Mysza, ona nic nie je, przynajmniej przy mnie, od 2 dni! 8O
I do tego zniknęła znowu, nie mam najmniejszego pojęcia, gdzie może być Obrazek

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 14, 2008 9:53

vadee pisze:Mysza, ona nic nie je, przynajmniej przy mnie, od 2 dni! 8O
I do tego zniknęła znowu, nie mam najmniejszego pojęcia, gdzie może być Obrazek
normalka, ja też nie umiałam jej czasami znaleźć :roll: Odkryłam ze umie sobie sama szafę otwierać, a potem drzwi się siłą swojej ciężkości zamykają. Ale i tak nie zawsze w szafie była :roll:

A jeśli zostawiasz jedzenie gdzieś stojące to ona zje. Ona przy mnie tez nie jadała. Koty rano na śniadaniu w kuchni a ta za fotelem w pokoju. I nie wyszła dopóki ja nie poszłam :roll: No ale to jej minie, spokojnie.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto paź 14, 2008 9:55

Mysza pisze:
vadee pisze:Mysza, ona nic nie je, przynajmniej przy mnie, od 2 dni! 8O
I do tego zniknęła znowu, nie mam najmniejszego pojęcia, gdzie może być Obrazek
normalka, ja też nie umiałam jej czasami znaleźć :roll: Odkryłam ze umie sobie sama szafę otwierać, a potem drzwi się siłą swojej ciężkości zamykają. Ale i tak nie zawsze w szafie była :roll:

A jeśli zostawiasz jedzenie gdzieś stojące to ona zje. Ona przy mnie tez nie jadała. Koty rano na śniadaniu w kuchni a ta za fotelem w pokoju. I nie wyszła dopóki ja nie poszłam :roll: No ale to jej minie, spokojnie.

ale mokrego, które jej wciskam we wszystkie katy, w ktorych akurat siedzi nie tknęła jeszcze ani razu :( i - tak jak napisałam w nocy - zastałam ją na buszowaniu, ale nie wiem, czy dotarła do chrupek albo chociaz wody :roll: nie mogę z tą Belzebubą :wink:

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, luty-1, muza_51, PortaMrs, Silverblue, Wojtek i 78 gości