Adrianapl pisze:
Kropka uwielbia torby i plecaki... zawsze probuje sie dostac do srodka. wczoraj niestety obydwie najadlysmy sie strachu przez jej "torbolubne" zapedy.
zostawilam plecak z laptopa- ten co jest na zdjeciu- na krzesle i usiadlam z laptopem na kolanach na kanapie. Kropka bardzo chciala sie dostac do plecaka i zaczela gryzc suwak. w pewnym momencie uslyszalam trzask i katem oka zobaczylam kota i plecak spadajace na podloge. wrzasku Kropki nie potrafie opisac. nigdy w zyciu nie slyszalam tak krzyczacego kota... zahaczyla pazurkiem o suwak i lecac wygiela sobie lapke. oczy cale czarne z bolu, wrzask niesamowity i zeby zacisniete na mojej dloni, kiedy probowalam jej pomoc. na szczescie po kilkunastu sekundach z pomoca TZ'ta udalo mi sie ja uwolnic. potem pol nocy sprawdzalam czy nic sobie nie zrobila. wyglada na to, ze na strachu sie skonczylo. moja prawa dlon jest troche zmasakrowana, ale to interesuje mnie najmniej. wazne, ze moje sloneczko jest cale.... mam nadzieje, ze takiego kociego krzyku juz nigdy w domu nie uslysze... chyba bym sobie nie darowala, gdyby cokolwiek jej sie stalo