MAJORKOWI: Samo życie...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 16, 2012 11:56 Re: MAJORKOWI: Samo życie...

Majorko, myślałam, że w żadnym języku nie istnieją słowa potrafiące wyrazić cierpienie po stracie ukochanego kota. Przeczytałam Twój wiersz...

Przytulam Cię najserdeczniej, jak potrafię i płaczę razem z Tobą.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pon kwi 16, 2012 22:59 Re: MAJORKOWI: Samo życie...

Dziękuję Wam, jakoś łatwiej to znieść kiedy się, że tylu ludzi rozumie i współczuje...
Pochowaliśmy Mikusię, dzisiaj, prawie w samo południe na cmentarzyku Psi Los w Koniku Nowym. Bardzo padało, ale mimo to ptaki śpiewały i kwitną już owocowe drzewa...
Usiłuję się pozbierać jakoś, ale jeszcze nie potrafię. Dzisiaj minęły cztery tygodnie od tej hiobowej wieści o nowotworze Mikusi... Już w piątek zaczęła zachowywać się dziwnie, myśleliśmy że koniec jest bliski, ale opanowała to, w sobotę raniutko zjadła jeszcze śniadanie, a potem już nic nie mogła wziąć do pyszczka, krwawiła... a po 16 zaczęła tak strasznie prosić o jedzenie, ale ani jeść ani pić nie mogła, skonsultowaliśmy się z lekarzem, powiedział że już czas... Do ostatniej chwili się łudziłam, że skoro nowotwór pękł, uda się go usunąć, ale w pyszczku była jedna wielka krwawa rana, język sztywny, praktycznie cały na wierzchu...A jej żyłki były już kruche, trudno było się wkłuć. Wiem, że to był ostatni moment, żeby oszczędzić jej jeszcze większego cierpienia.
Pewnie za jakiś czas będę w stanie przywoływać z pamięci nasze wspólne, szczęśliwe dni, na razie nie potrafię myśleć o niej inaczej, jak z bólem i ogromną litością. Mój biedny, kochany, łagodny kotek :placz:
Obrazek

vega013 - czy jest gdzieś Twój wątek na miau?
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 16, 2012 23:30 Re: MAJORKOWI: Samo życie...

[*]

bardzo mi przykro.

Piekny wiersz.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto kwi 17, 2012 12:44 Re: MAJORKOWI: Samo życie...

Majorka-przytulam mocno :cry:
Obrazek
Obrazek

kameo

 
Posty: 3871
Od: Pt maja 30, 2003 14:22
Lokalizacja: Bydgoszcz/Zakole Dolnej Wisły

Post » Wto kwi 17, 2012 16:26 Re: MAJORKOWI: Samo życie...

Wciąż wracam do Twojego pożegnalnego wiersza :placz: :placz: :placz:
Przytulam Cię bardzo serdecznie :(
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto kwi 17, 2012 16:30 Re: MAJORKOWI: Samo życie...

Dziękuję... może kiedyś przestanę płakać na myśl o Niej :(
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 17, 2012 16:38 Re: MAJORKOWI: Samo życie...

28 marca minął rok jak musieliśmy pomóc odejść naszej ukochanej Kitce a ja ciągle płaczę.
Nie potrafię przestać myśleć o niej.
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto kwi 17, 2012 16:47 Re: MAJORKOWI: Samo życie...

Bo to zostaje w nas chyba na całe życie...
Kiedy czasem myślałam o odchodzeniu moich kotów, zawsze chciałam by stało się to gdy śpią. Niestety, dwukrotnie już musiałam podjąć tę najgorszą z decyzji, borykać się z bezsilnością i rozpaczą... Ale z drugiej strony tak sobie myślę, że to wielkie szczęście, że zwierzętom nie odmawia się prawa do eutanazji.
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 17, 2012 18:25 Re: MAJORKOWI: Samo życie...

Bardzo mi przykro :(
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Wto kwi 17, 2012 22:04 Re: MAJORKOWI: Samo życie...

Majorka, wspólczuję bardzo :cry:

[i]......
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 18, 2012 0:49 Re: MAJORKOWI: Samo życie...

Majorka pisze:Bo to zostaje w nas chyba na całe życie...
Kiedy czasem myślałam o odchodzeniu moich kotów, zawsze chciałam by stało się to gdy śpią. Niestety, dwukrotnie już musiałam podjąć tę najgorszą z decyzji, borykać się z bezsilnością i rozpaczą... Ale z drugiej strony tak sobie myślę, że to wielkie szczęście, że zwierzętom nie odmawia się prawa do eutanazji.

O, tak, to blogoslawienstwo, chociaz to na nas spada ta decyzja :(
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 18, 2012 1:01 Re: MAJORKOWI: Samo życie...

PumaIM pisze:O, tak, to blogoslawienstwo, chociaz to na nas spada ta decyzja :(

Ale skoro wzięło się pod swój dach, czasem ocaliło karmiąc z butelki ze smoczkiem, zostaje być konsekwentnym. Trudno.

Też kilka razy przyszło mi o tym decydować. Nie potrafię zapomnieć żadnej z tych chwil.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 18, 2012 10:22 Re: MAJORKOWI: Samo życie...

Estraven pisze:Ale skoro wzięło się pod swój dach, czasem ocaliło karmiąc z butelki ze smoczkiem, zostaje być konsekwentnym. Trudno.

Tak, bo przecież odpowiedzialność bierze się od pierwszej chwili, na dobre i na złe, od decyzji o zaopiekowaniu się, poprzez całe życie, aż do końca. Nie wyobrażam sobie patrzeć na męczarnię zwierzęcia, które przecież nie rozumie dlaczego je boli, dlaczego cierpi i dlaczego nie możemy mu pomóc i nie pomóc mu odejść. Ale to jest cholernie trudne :(
Estraven pisze:Też kilka razy przyszło mi o tym decydować. Nie potrafię zapomnieć żadnej z tych chwil.

Nie są do do zapomnienia, zwłaszcza kiedy nie jesteśmy zupełnie pewni, czy to już, a zwierzak mimo cierpienia chce żyć...
Ostatnio edytowano Śro kwi 18, 2012 20:52 przez Majorka, łącznie edytowano 1 raz
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 18, 2012 12:19 Re: MAJORKOWI: Samo życie...

Dopiero doczytałam.
Bardzo, bardzo przytulam :(

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Śro kwi 18, 2012 21:28 Re: MAJORKOWI: Samo życie...

Ano tak, Królowo... jeszcze niedawno była poprawa, cieszyłaś się... :(
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana, Lifter, zuza i 24 gości