Tupus byl bardzo drobniutki- nawet mowilam gosi, ze nie uwierzy bo na zdjeciach wyglada duoz dorodniej.
Wieczor przed wyjazdem jadl ladnie kolacje i gral w pilke.
rano wydawal mi sie jakis taki spiacy wiec zmierzylam mu temperature i byla ok, umylismy go bo zawsze wtedy robil kupke, a chcialam zobaczyc jaka zrobi. Zrobil ladne bobelki.
Pomyslalam wiec , ze jest po prostu zmeczony bo moze wczesniej sie bawil....
a tak to sie skonczylo
nie moge w to uwierzyc bo nie tak mialo byc
Maly mial sekcje zwlok...
Gosia napisala ze to byl na 100% FIP
Gosi jest bardzo smutno

Prosila by podziekowac wszsytkim za slowa otuchy i wpisy