Pralcia zaprasza 6 PROSZĘ O ZAMKNIĘCIE

[MalgWroclaw]

U nas dziś już słońce, proszę pamiętać, że piszę tylko o Wrocławiu, bo nie wiem, jak jest w regionie. Sami to wszystko zgotowaliśmy planecie

[MalgWroclaw]

Kitku

Pralcia

[jolabuk5]

Kitku

Pralcia

PRALCIU! Jesteś taka cudna, że aż nie wiem, co mam napisać! I jeszcze to zdjęcie jest dla mnie! Dziękuję
Kitek

[MaryLux]

Chciałabym więcej deszczu

[ASK@]

Pralisia to cudna burasia. Mądre oczydła ma dziewczynka.

[MB&Ofelia]

Pralcia, koleszanku. Do pysia ci w słoneczku.
Ja też bym se poleżała na słoneczku, najlepsiej na bałkonu. Ale Duża, ta wredmna @, nie chce otwierać bałkonu bo mówi że zimnisko okropeczne. Jakoś jej nie wierzę
Książniczka Ofelja

Zimno jest naprawdę. Nieprzyjemny wiatr.
Duża

[Hannah12]

U nas dziś już słońce, proszę pamiętać, że piszę tylko o Wrocławiu, bo nie wiem, jak jest w regionie. Sami to wszystko zgotowaliśmy planecie

Oj, zgotowaliśmy. Ale ja jako tzw ogół ludzi, czuję się jednak oszukana, nie mieliśmy dostępu do pewnych danych, zależności itp. Podczas strajku nauczycieli głośno i często mówiłam,. Ze zmianie musi ukedz sposób nauczania, że od najmłodszych lat dzieciaki muszą wiedzieć dlaczego,. Czemu takie a nie inne działanie ma służyć. I z tymi zawiedzionymi nadziejami, nadziejami na.lepsze.jutro trzeba się codziennie zmierzyć.

[MalgWroclaw]

Jutro, 1 maja, jest piąta rocznica śmierci Pana Dziadka.
Wykarmił strzykawką moją siostrę Franię i mnie, jak byłyśmy maleńkie. Mama, nasza i naszego rodzeństwa, utopiła się w studni i Pan Dziadek nas przywiózł z daleka, ze wsi. Jechał z nami na sygnale do domu we Wrocławiu, bo wszyscy byliśmy malutkimi i bardzo głodnymi kociętami.
Na pewno Pan Dziadek i Frania wygrzewają się w plamie słońca, a Pan Dziadek śpiewa Frani kołysanki. I Florce, i Fasolce też, bo jest też ich Dziadkiem. Pan Dziadek pięknie śpiewa.
Zapalamy Panu Dziadkowi światełko, jesteśmy smutne
Pralcia

[aga66]

Jutro, 1 maja, jest piąta rocznica śmierci Pana Dziadka.
Wykarmił strzykawką moją siostrę Franię i mnie, jak byłyśmy maleńkie. Mama, nasza i naszego rodzeństwa, utopiła się w studni i Pan Dziadek nas przywiózł z daleka, ze wsi. Jechał z nami na sygnale do domu we Wrocławiu, bo wszyscy byliśmy malutkimi i bardzo głodnymi kociętami.
Na pewno Pan Dziadek i Frania wygrzewają się w plamie słońca, a Pan Dziadek śpiewa Frani kołysanki. I Florce, i Fasolce też, bo jest też ich Dziadkiem. Pan Dziadek pięknie śpiewa.
Zapalamy Panu Dziadkowi światełko, jesteśmy smutne
Pralcia

Strasznie to smutne

[MalgWroclaw]

Śniadanie dostałam przed wyjściem dużej. Wróciła i mówi, że nie było kotów, zostawiła jedzenie (mięso i trochę puszki), dużo, dużo wody. Duża się denerwuje, bo ciągle ktoś jej wypomina, że zostawia wodę
Pralcia

A ja nie chciałem zjeść nowej puszki
Sylwuś

Myślałam, że zejdę na zawał. Bo to jest absolutnie niezwykłe, że Sylwuś nie chce zjeść, on je wszystko i w każdych ilościach. A tu... nie chciał! I protestował głośno. Na szczęście zjadł przez noc, uff. Tę puszkę dostaliśmy od sąsiadki, której koty nie chciały jeść takich samych. To pasztet dla alergików Hill'sa. Resztę (część zostawiłam, bo puszka spora) zjadła wrona (bo kotów nie było) i bardzo jej smakowało.
Wczoraj zatelefonowała do mnie inna znajoma, która nie przychodzi karmić, ale jakoś przyszła i zbadała sytuację. "Wszędzie pełno wody, po co?" - powiedziała i dodała, że "taki płaski talerz" postawiła wyżej, wylewając z niego wodę. To dla jeża! I ptaki piją, a one bardzo brudzą wodę, przestawiają miski.
Tak że ten
Jeśli usłyszycie o wariatce we Wrocławiu, wszędzie rozstawiającej pojemniki z czystą wodą, to ja
a tym, którzy nie rozumieją, po co stworzeniom jest potrzebna woda, chętnie ją odetnę na tydzień. Może pojmą sedno sprawy, o ile zdążą

[MB&Ofelia]

A u nas w Koszalinie w czasie upałów w kilku miejscach wystawiają miski z wodą. Ostatnio byłam na włoskim wieczorze w bibliotece, przy drzwiach była miska z wodą dla piesków. Miska często stoi przy kawiarence niedaleko mojej pracy.
Chyba w Koszalinie więcej takich "wariatów"

[anulka111]

Milego dzionka wszystkim. U nas slonko i lodowaty wiatr.Zmarzlam na spacerze z psem.

[MalgWroclaw]

A u nas w Koszalinie w czasie upałów w kilku miejscach wystawiają miski z wodą. Ostatnio byłam na włoskim wieczorze w bibliotece, przy drzwiach była miska z wodą dla piesków. Miska często stoi przy kawiarence niedaleko mojej pracy.
Chyba w Koszalinie więcej takich "wariatów"

Jak ktoś prowadzi kawiarnię, albo bibliotekę, to teren przy tym miejscu jest pod jego opieką, choć formalnie może nawet nie, ale zawsze. I może tam sobie stawiać. Nie mam swojego terenu.

[MalgWroclaw]

Duża wróciła, dała mi kolację i poszła z jedzeniem i wodą na podwórko. Wróciła, mówi, że nikogo nie było, ale dobrze, że zostawiła na noc wszystko
Pralcia

Tak jakoś wyglądało, jakby wieczorem nic nie dostały, więc poszłam.

[MaryLux]

Dla Pana Dziadka