Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen V - ściorbata :(

Cześć Dziewczynki :piwa:

co porabiacie?

Hejka.
Co porabiamy? Ano miziamy się, karmimy, bawimy, spacerujemy na schodach, łazimy do pracy (a przynajmniej co niektórzy :roll:

) i wiecznie ziewamy.
Ofelia mi w poniedziałek podniosła ciśnienie. Otóż nie było mnie przez pół niedzieli, noc i pół poniedziałku. Klucze zostawiłam sąsiadce, żeby im w poniedziałek rano dała michę. Po powrocie wchodzę do domu, w progu wita mnie Czarnidełko... i tylko Czarnidełko! :strach:

Aż się pode mną kopytka ugięły. Latałam po domu wołając Ofelię, już zaczęłam zaglądać w mysie dziury. Wreszcie wylazła, @ hiszpańska, zza łóżka :evil:

I udawała wielce zaspaną :evil:

A w pracy mamy szczury

Koleżance z pokoju obok zeżarły czekoladę

Tak to jest, jak po remoncie co nie zatkali dokłądnie wszystkich dziur :evil:

Uwaga, nadaję z pracy z nowego komputerka!!!

WOW !

To ja, Mała Ciorna Carmen. Tak wam miauknę że Duża mię chyba obraźnęła. Bo raniutko wstałam i się grzeczmnie bawiałam kuleczką. A Duża pomarudziła że ją budzę i jeszcze powiedziała że jezdę porannym lataczę

A przecież ja nie jezdę lataczę, ino kotkię! No jak można kotku nazwać lataczę! To okropeczna obraza! No więc chyba się na Dużą obraźnę. Troszku. Dlatemu troszku bo dała mię mniamuśnej rypci.
Mała Ciorna Carmen

MB&Ofelia pisze:
A w pracy mamy szczury Koleżance z pokoju obok zeżarły czekoladę

Haha a jesteś pewna, że to szczury, a nie czasem jakiś smakosz-pracownik? :ryk:

klaudiafj pisze:
MB&Ofelia pisze:
A w pracy mamy szczury Koleżance z pokoju obok zeżarły czekoladę

Haha a jesteś pewna, że to szczury, a nie czasem jakiś smakosz-pracownik?

Smakosz - pracownik nie zostawiłby śladów małych ostrych ząbków na opakowaniu.
Ja myslałam jeszcze o kunach albo łasicach, ale o to jest chyba mięsożerne, w przeciwieństwie do wszystkożernych szczurów.
Póki co wyłożyli trutkę (nie sądzę żeby szczury się nią zainteresowały - sama też bym nie ruszyła różowych granulek). Ale i tak będą musieli zatkać te dziury co zostały po ostatnim remoncie c.o., i które służą za szczurze drzwiczki :evil:

Właśnie umówiłam Ofelczastą na czyszczenie ząbków na środę

MB&Ofelia pisze:To ja, Mała Ciorna Carmen. Tak wam miauknę że Duża mię chyba obraźnęła. Bo raniutko wstałam i się grzeczmnie bawiałam kuleczką. A Duża pomarudziła że ją budzę i jeszcze powiedziała że jezdę porannym lataczę A przecież ja nie jezdę lataczę, ino kotkię! No jak można kotku nazwać lataczę! To okropeczna obraza! No więc chyba się na Dużą obraźnę. Troszku. Dlatemu troszku bo dała mię mniamuśnej rypci.
Mała Ciorna Carmen

Jakby Cię mocniej obraźnęła, to ucieknij z Lilo do Wrocławia
Inka

klaudiafj pisze:
MB&Ofelia pisze:
A w pracy mamy szczury Koleżance z pokoju obok zeżarły czekoladę

Haha a jesteś pewna, że to szczury, a nie czasem jakiś smakosz-pracownik?

A nie zaszkodzi tym szczurkom ? Ja nie wiem , czy one tak moga jeść czekoladę ?

barbarados pisze:
klaudiafj pisze:
MB&Ofelia pisze:
A w pracy mamy szczury Koleżance z pokoju obok zeżarły czekoladę

Haha a jesteś pewna, że to szczury, a nie czasem jakiś smakosz-pracownik?

A nie zaszkodzi tym szczurkom ? Ja nie wiem , czy one tak moga jeść czekoladę ?

Widocznie mogą, skoro jedzą

Nie wiem czy mogą. Wiem tylko że zeżarły. I że mogą zeżreć coś jeszcze.
Do odwołania nikt nie zostawia żadnego jedzenia na wierzchu. Żeby nie kusić gryzoni. Ja co prawda nie zostawiam, jak już to chowam do lodówki, ale przyznam że czekoladowy mikołaj przez parę dni stał na biurku (aż dziw że nic się do niego nie dobrało).

Mała Czarna dziś rano wpełzła na chwilę pod kołdrę. Na jakieś 5 minut. Poprzytulałyśmy się, pomiziałyśmy za uszkami, po czym chyba się przegrzała i poszła. A teraz śpi koło mnie brzusiem do góry. No nie ma rady, muszę wybaczyć tej czarnej @ hiszpańskiej pobudkę przed świtem :roll:

A poza tym koty dzisiaj nie chcą jeść

Śniadanie jak podałam, tak leży :evil:

Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen V - ściorbata :(

Kto przegląda forum