Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 17, 2015 7:22 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Caragh pisze:Dobra, dobra, już wiem, ze m go w leb palnac :P

Przytulić, ucałować, wygłaskać! W łeb to sobie daj! :P

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Pt lip 17, 2015 14:17 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Zapomnij... :twisted:

Cześć Dorcia!
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob lip 18, 2015 10:03 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Cześć :)
A ja ciągle z tym brzuchem się bujam. Jest wszystko ok i jak wstaję, to zawsze myślę, że dziś już po wszystkim. Dopóki... czegoś nie zjem. Po jedzeniu ból brzucha wraca. Zobaczymy, jak będzie dziś, bo przed chwilką zdecydowałam się zjeść śniadanie. Wczoraj zjadłam trochę arbuza, bo pomyślałam, że tam sama woda, cukier i mikroelementy, więc mi nie zaszkodzi, a nawodnić się i czegoś dostarczyć organizmowi muszę. Zjadłam też banana (potas.) Ugotowałam rosołu i go wychliptałam, ale potem bałam się wyjść z domu, więc zamiast na Starówkę spotkać się ze znajomymi, wieczór przesiedziałam w domu. Z bólem brzucha. Ale przynajmniej mnie nie pogoniło. Bo po lekkim krupniczku cioci wylądowałam na kibelku....
Chyba to jakaś wirusówka, którą zaraziłam koleżankę z pracy, bo wczoraj zaczął ją brzuch boleć. I obie siedziałyśmy pogięte jakieś. Jak wirusówka, to niedługo powinno przejść samo.
Koteczki śpią. Joachim mnie cieszy, bo ciągle jest bez insuliny. Apetyt ma trochę mniejszy, ale ciepło się ostatnio zrobiło, więc wszystkie jedzą mniej.
Pozdrowionka :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Nie lip 19, 2015 7:44 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

"jJoachim mnie cieszy bo bez insuliny"
A mnie bardzo cieszą wiadomości dobre o Joachimku :mrgreen:
tak trzymac i oby tak było już :ok:

Dzień dobry, jak tam dziś sie czuJesz? :D
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Nie lip 19, 2015 9:02 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Dzień dobry :) Słoneczny i ciepły :) Chociaż, patrząc wczoraj na prognozę pogody, to na południu Polski jest o wiele cieplej. Gdybym miała taką możliwość (generalnie chodzi o finanse), to chętnie przeniosłabym się tam mieszkać. Na południu zawsze jest cieplej i nawet zimy lepiej się znosi, niż w tym bagienno-wilgotnym klimacie....
Ja wczoraj czułam się ciut lepiej, zjadłam nawet kawałeczek kiełbaski ugotowanej z chrzanikiem i było całkiem ok. Ale ze złości i po prawdzie z bezsilności chlapnęłam sobie wczoraj kieliszek wódki. Podobno to czasem dobrze działa na takie problemy i może poskutkowało. Dziś zjadłam normalne już śniadanie i na razie jest spoko. Potem zjem rosołku a po południu zdecyduje się na pierwszy normalny obiad z kartofelkami, surówką i kotlecikiem. Nie pamiętam, kiedy jadłam normalny obiad - tydzień temu?
Taaak... mój Joachim bez insuliny :) Oby jak najdłużej :) Teraz śpi sobie wyciągnięty na całą swoją kochaną długość :) Gaja i MOrfeuszek zresztą też, jest ciepło, więc tylko leniuchować :)
Wczoraj byłam nad jeziorkiem i na działeczce :)
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Nie lip 19, 2015 9:04 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Witaj Dorotko! :1luvu:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 19, 2015 9:05 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Hej Ewa :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Nie lip 19, 2015 10:36 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Piękne kwiaty :) Najładniejsze te niebieskie - pierwszy raz takie widzę, jak się nazywają?
Super, że Morfeusz bez insuliny, to przez to, że nie pytamy i nie mówimy ;)
Czy ja wiem czy na południu jest lepiej. Ponoć na północy jest o 10 st mniej teraz. A ja nie nawiedzę skwaru i upałów. Jak daleko masz do morza? My bujamy się 12 h nie raz :/ :( Ja bym chciała mieszkać na północy. Móc nad morze wyskoczyć w godzinę i wrócić uhuhuuuu :(
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie lip 19, 2015 10:44 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

klaudiafj pisze:Piękne kwiaty :) Najładniejsze te niebieskie - pierwszy raz takie widzę, jak się nazywają?
Super, że Morfeusz bez insuliny, to przez to, że nie pytamy i nie mówimy ;)
Czy ja wiem czy na południu jest lepiej. Ponoć na północy jest o 10 st mniej teraz. A ja nie nawiedzę skwaru i upałów. Jak daleko masz do morza? My bujamy się 12 h nie raz :/ :( Ja bym chciała mieszkać na północy. Móc nad morze wyskoczyć w godzinę i wrócić uhuhuuuu :(

To nie Morfik jest na insulini tylko Joachimek.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 19, 2015 10:52 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Ach sorki sorki, co mi ten Morfeusz w głowie siedzi - patrzę na Joachimka i mówię Morfeusz. Chyba wiecie czemu mi tak w głowę wszedł hihihiiii :D
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie lip 19, 2015 14:50 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Cześć Dorciu! Piękne foteczki! :D
Obiadek był? I jak teraz, juz nie dokucza nic???
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon lip 20, 2015 6:54 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Hej :)
Obiadek był i było całkiem ok. Bałam się trochę, ale co tam. Muszę badania do pracy zrobić, ale teraz to chyba trzeba odczekać, po takim czymś i takiej diecie i jeszcze dostałam to co się co miesiąc dostaje, więc wyniki krwi były by teraz raczej marne. Tylko nie wiem, ile odczekać, żeby było dobrze...
Kaludia, nie mam zielonego pojęcia jak się kwiatki nazywają. Rozróżniam tylko kilka kwiatów po nazwie i niestety w tych kilku ten niebieski się nie mieści :) Może ktoś będzie wiedział? Bożenka się trochę zna :)
A z tym morzem to mam tak, że czasem rano jedziemy i wieczorem wracamy, czasem, jak jeszcze Joachimek był zdrowy to na weekend wypadaliśmy jak było ładnie. Ale powiem Ci tak: jakbyś mieszkała blisko morza, tęskniłabyś do Twojego kochanego Bytomia. Zawsze tak jest. Ja się wychowywałam trochę nad jeziorami i trochę w górach. Jak mieszkałam na południu wydawało mi się, że piękniej i lepiej jest nad jeziorami, blisko morza. Inny świat, jakiś... lepszy. Teraz mam daleko do moich ukochanych gór, a urlopu i kasy zawsze jest tak mało, że nie mogę odwiedzić wszystkich miejsc, za którymi tęsknię. Wczoraj, leżąc na pomoście nad jeziorem myślałam, jak bardzo chciałabym mieszkać bliżej gór, ale jednocześnie zdałam sobie sprawę, jak bardzo tęskniłabym do jezior, łabędzi i kaczek, uroczych małych perkoziątek i czerwonych łebków łysek, białych żagli w dali, ciepłego pisaku na plaży i pięknego warmińskiego krajobrazu. A tak tęsknię do gór, do wędrówek zakończonych cudownym widokiem, zadowolenia z podjętego wysiłku. Tak to już człowiek rozerwany do końca życia będzie... Ot... i tak...

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Pon lip 20, 2015 9:02 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Hej :)
Na razie to nie czuję tego, żebym miała nad morzem tęsknić do Bytomia :) Stąd blisko jest nad jezioro i w góry, ale jednak co morze to morze.
Pięknie piszesz o tych Mazurach. Ja nie mogę tak opisać moich miast. Miasto to miasto - dlatego tak bardzo oblegane są wszelkie skrawki natury w mieście :) A ja kocham dziką naturę, tam gdzie nie ma ludzi, więc trzeba na takie miejsca polować. Akurat Bytom pod tym względem dostarcza mnóstwo dzikich miejsc i jezior (czy zalewów - nie wiem jak to nazwać) i nawet prawie terenów górskich, oczywiście niskich, ale trzeba się trochę wysilić. Ale tutaj czasem jak się wyjdzie i powieje taki świeży chłodek to aż czuć zapach morza... zniewalający i tęskny :)
A teraz nie zobaczę morza :( A już tak tęsknię... Za to w jakieś górki łatwo wypaść, a właśnie zaczęliśmy urlop.
I jedziemy dziś na łódki na gigantyczne jezioro Nakło Chechło - można wynająć rowerek, łódkę, kajak i również mają tam jachty :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon lip 20, 2015 9:26 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Grunt, żeby ładna. słoneczna pogoda była. Wtedy wszędzie można coś ładnego zobaczyć :)
A Olsztyn jest miastem wyjątkowym. W swoich granicach mieści aż 16 jezior :) Więc mam i miasto i przyrodę :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Pon lip 20, 2015 9:38 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

No to ja też tak mam w Bytomiu, ale tutaj pewnie mniejsze stawy. Ale na tzw Zabich dołach jest chyba 6 lub więcej stawów dużych w jednym miejscu i 160 gatunków ptaków :D
A dziś jedziemy do innego miasta na łódki. Ciekawe czy będzie łódka. Bo kajaki i rowerki to wiem, że są.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google Adsense [Bot] i 1017 gości