Mam Kubusia i nie zawaham się go użyć! :D

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 15, 2014 7:53 Re: Mam Kubusia i nie zawaham się go użyć! :D

Forum dyskusyjne polega na tym, ze ludzie wpisują swoje opinie a inni odnoszą się do tego :) . Jeśli Gospodarz nie chce takich apeli na swoim wątku, może to wyrazić. Jednak umieszczanie ich nie łamie żadnych zasada (o ile nie jest spamem).
Co do marnotrawienia pieniędzy ... hm, branża prozwierzęca to nie biznes, ona z założenia nie przynosi zysku. Nie zawsze racjonalność wydatku jest najważniejszym kryterium - przecież sterylizuje się i leczy koty wolnożyjące, które mogą ulec wypadkowi dzień po wypuszczeniu po zabiegu. Kilkaset złotych do utylizacji. Najracjonalniej byłoby nie sterylizować a usypiać, prawda? Ale jednak się tego nie robi i nikt do tego nie dąży (np. postulując zmianę prawa, które tego zabrania).
Przypadki nierokujące to wg mnie bardzo trudny temat. Najłatwiej wydaje się kategoryczne osądy z daleka, nie widząc zwierzęcia ani sytuacji :( . Zgadzam się z Tobą, że pakowanie kasy w kota, który umrze nie jest racjonalne. Niestety, zwierzętami zajmują się ludzie wrażliwi a nie automaty a na dokładkę medycyna to taka dziedzina, w której trudno czasem przewidzieć efekt - podczas narkozy odchodzą zdrowe zwierzęta (i ludzie) a takie viewtopic.php?f=1&t=151934&hilit=Kynek przypadki stają na łapy i rozrabiają :wink: . Stąd też decyzje, które z boku wydają się mało racjonalne :wink:
Znam dziewczyny, które ratowały Kynka (i teraz ratują Marcinkę) i znam Kynka. Mam nadzieję, ze Marcince się uda :wink: ale rozumiem jeśli ktoś uważa, ze to działanie bezsensowne :wink: .

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Sob lis 15, 2014 8:34 Re: Mam Kubusia i nie zawaham się go użyć! :D

tomciopaluch pisze:Zapewne ta Czeszka też by się nie odważyła, gdy by wiedziała o co biega to by niezłego buraka miała na twarzy. :D


A tak z ciekawości to wytłumaczyłeś tej miłej Czeszce, o co ją spytałeś?

Wszyscy pozostali obecni byli Polakami?

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12975
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

Post » Sob lis 15, 2014 9:17 Re: Mam Kubusia i nie zawaham się go użyć! :D

Nie :)
Po co, pewnie bym w pysk dostał, więc Czeszka wróciła nie świadoma i uśmiechnięta.

Tak, reszta to nasi. :)
Świat jest tylko tak skomplikowany, jak sami go sobie komplikujemy. Nie wiem kto to, tak wymyśliłem.

tomciopaluch

Avatar użytkownika
 
Posty: 901
Od: Czw sie 28, 2014 4:41

Post » Sob lis 15, 2014 10:50 Re: Mam Kubusia i nie zawaham się go użyć! :D

Tomcio, a możesz wyjaśnić, jak rozumieć tytuł Twojego wątku? :roll:

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Sob lis 15, 2014 10:56 Re: Mam Kubusia i nie zawaham się go użyć! :D

alix76 Zdaję sobie sprawę, że trudno jest się pogodzić z cierpieniem.
Nawet malutkiego, miłego zwierzątka, jednak już globalny punkt widzenia zmienia wartości.
Mamy obecnie zagrożenie ataku jądrowego, sami będziemy jak ten kociak.
I decydować o naszym życiu będzie właśnie prawdopodobieństwo przeżycia.
Leki staną się wyjątkowo cenne, część ludzi ich nie dostanie, a bzdurne prawo skarze ich na cierpienia.
I mi się to nie podoba, ja chciał bym móc mieć możliwość podjąć decyzję o zakończeniu swojego żywota w przypadku śmiertelnego napromieniowania.
Tak samo jak i w przypadku raka, są ludzie którzy się kurczowo trzymają życia, ja jednak realnie patrzę na te kwestie.
Pewnie większości z was takie podejście się w głowie nie mieści, stąd właśnie całość nieporozumienia.
Kobiety zasadniczo są wyjątkowo emocjonalne, stąd czasami działania kobiet są pozbawione zdrowego rozsądku i opierają się na uczuciach.
Ja też posiadam uczucia ale jest to tylko miły dodatek do rzeczywistości, taka wisienka na torcie.
Świat jest tylko tak skomplikowany, jak sami go sobie komplikujemy. Nie wiem kto to, tak wymyśliłem.

tomciopaluch

Avatar użytkownika
 
Posty: 901
Od: Czw sie 28, 2014 4:41

Post » Sob lis 15, 2014 11:00 Re: Mam Kubusia i nie zawaham się go użyć! :D

rysiowaasia pisze:Tomcio, a możesz wyjaśnić, jak rozumieć tytuł Twojego wątku? :roll:


Jest to podkreślenie charakteru Kubusia.
On jest kociakiem jakich pełno, po bliższym poznaniu wywraca ci świat do góry nogami.
Żywa broń masowego rażenia. :D
Świat jest tylko tak skomplikowany, jak sami go sobie komplikujemy. Nie wiem kto to, tak wymyśliłem.

tomciopaluch

Avatar użytkownika
 
Posty: 901
Od: Czw sie 28, 2014 4:41

Post » Sob lis 15, 2014 11:15 Re: Mam Kubusia i nie zawaham się go użyć! :D

tomciopaluch pisze:Żywa broń masowego rażenia. :D

Rażenia serc ! :ok:
No i wszystko jasne! :D

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Sob lis 15, 2014 11:16 Re: Mam Kubusia i nie zawaham się go użyć! :D

tomciopaluch pisze:globalny punkt widzenia zmienia wartości.
Mnie tam ten globalny punkt widzenia wartości zupełnie nie zmienia i to dlatego, że myślę racjonalnie - nie filozofuję na temat potencjalnego zagrożenia i nie szukam wymówek dla własnego cynizmu, tylko dokładam kilka groszy do leczenia Marcinki, bo nawet jeśli nie przeżyje (trzymaj sie, koteńko!), to dług u weta do spłacenia pozostanie.

A Ty Tomcio, nie generalizuj, nie wszystkie kobiety są hiperemocjonalne tylko dlatego, że takimi chciałbyś nas postrzegać. Lepiej Kubusia pokaż i napisz kto będzie kastrację robił? Twoja wetka?

Tundra

 
Posty: 3596
Od: Śro sie 27, 2014 9:32

Post » Sob lis 15, 2014 11:22 Re: Mam Kubusia i nie zawaham się go użyć! :D

tomciopaluch pisze:Mamy obecnie zagrożenie ataku jądrowego, sami będziemy jak ten kociak.

Bo jesteśmy dupkami, dla których nie liczy się pojedyncze życie i to jest włąśnie efekt takiego myślenia właśnie "globalnego". Pokaż jednostce że jest nic nie warta to zacznie tak naprawde myśleć - nie tylko o osobie, że jest częścią masy ale też o innych. Efektem jest niespersonalizowane odbieranie życia "with one push of a button". Sami sobie na to zapracowaliśmy i zasłużyliśmy. Ty nie zauważasz jednostkowego życia kota, bo jest ono dla Ciebie mało ważne na tle jakiejś tam globalnej masy - tym samym hodujesz w sobie ten punkt widzenia, taka reakcja łańcuchowa, przekłada się to potem na ludzi. Gdybyś żył dłużej i dalej hodował w sobie ten punkt widzenia lub gdyby ten proces w Tobie szedł szybciej, to za 100-200 lat byłbyś tym, który naciśnie guzik i wyśle pocisk w jakąś tam globalną masę. Bo będziesz miał stłumione poczucie ważności i szacunku dla pojedynczego, jakiegokolwiek życia.

Też uważam że będziemy jak ten kociak, z tą różnica że większość z nas sobie na to zasłużyła, a on nie.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 15, 2014 11:25 Re: Mam Kubusia i nie zawaham się go użyć! :D

tomciopaluch pisze:Nie wiem ile waży ostatnio jak go ważyłem to 3 Kg miał teraz to pewnie 3,5 może więcej. :)

Sporo, jak na półroczniaka :D
No to ja się pochwalę: moje szczęście ( 5 lat ) waży 8,3 kg. Dzisiaj ważone 8)

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Sob lis 15, 2014 11:26 Re: Mam Kubusia i nie zawaham się go użyć! :D

Nie, nie moja wetka od tego jest ktoś inny.
Dlaczego ten kot jest cenniejszy od innych które by chciały coś zjeść, czy by ich robale nie gryzły?
Dla tego, że jest zmasakrowany? 800 złotych na trzy dni leczenia a dalej?
Kwota może wynieść nawet kilka tyś. zł. jeśli to nie czysta fanaberia to co?
A cierpienia tego kociaka, dajcie mu w spokoju odejść.
Świat jest tylko tak skomplikowany, jak sami go sobie komplikujemy. Nie wiem kto to, tak wymyśliłem.

tomciopaluch

Avatar użytkownika
 
Posty: 901
Od: Czw sie 28, 2014 4:41

Post » Sob lis 15, 2014 11:37 Re: Mam Kubusia i nie zawaham się go użyć! :D

rysiowaasia pisze:
tomciopaluch pisze:Nie wiem ile waży ostatnio jak go ważyłem to 3 Kg miał teraz to pewnie 3,5 może więcej. :)

Sporo, jak na półroczniaka :D
No to ja się pochwalę: moje szczęście ( 5 lat ) waży 8,3 kg. Dzisiaj ważone 8)


Wow to dopiero kocisko. 8O
Świat jest tylko tak skomplikowany, jak sami go sobie komplikujemy. Nie wiem kto to, tak wymyśliłem.

tomciopaluch

Avatar użytkownika
 
Posty: 901
Od: Czw sie 28, 2014 4:41

Post » Sob lis 15, 2014 11:39 Re: Mam Kubusia i nie zawaham się go użyć! :D

tomciopaluch pisze:Dlaczego ten kot jest cenniejszy od innych które by chciały coś zjeść, czy by ich robale nie gryzły? Dla tego, że jest zmasakrowany?

Tomcio, ale zauważ, że można byłoby tez zapytać: "a dlaczego te, co chciałyby coś zjeść czy żeby je robale nie gryzły mają być cenniejsze od tego zmasakrowanego ?"
Każde życie jest cenne. A uśpienie to najprostsze rozwiązanie. Czy zatem powinniśmy usypiać wszystkie chore koty? A może szanse Marcinki są wbrew pozorom większe, niż tych kotów, które gryzą robale?
Ja jestem za ratowaniem.
Tyle ode mnie w tym temacie. Każdy ma swój punkt widzenia i, moim zdaniem, dyskusja wprowadza niepotrzebne spięcia.

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Sob lis 15, 2014 11:42 Re: Mam Kubusia i nie zawaham się go użyć! :D

tomciopaluch pisze:
rysiowaasia pisze:
tomciopaluch pisze:Nie wiem ile waży ostatnio jak go ważyłem to 3 Kg miał teraz to pewnie 3,5 może więcej. :)

Sporo, jak na półroczniaka :D
No to ja się pochwalę: moje szczęście ( 5 lat ) waży 8,3 kg. Dzisiaj ważone 8)


Wow to dopiero kocisko. 8O

To prawda, on jest bardzo duży ( nie gruby, wręcz niejadek). W typie maine coon. Niektórzy znajomi ( nie kociarze) pytają, czy to na pewno kot :ryk:

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Sob lis 15, 2014 11:48 Re: Mam Kubusia i nie zawaham się go użyć! :D

Jakie spięcia?
Nie spinajcie się tak. :D
Ja nie mam z tym nic wspólnego, tylko wyrażam swoje zdanie.
Świat jest tylko tak skomplikowany, jak sami go sobie komplikujemy. Nie wiem kto to, tak wymyśliłem.

tomciopaluch

Avatar użytkownika
 
Posty: 901
Od: Czw sie 28, 2014 4:41

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 54 gości