Mirmiłki VII

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 01, 2023 9:04 Re: Mirmiłki VII

MB&Ofelia pisze:Peppino ma bardzo kocurzy pyś. A Lesio faktycznie wykapany Jożik! Czy też ma fryzurę jakby piorun walnął w szczypiorek?


Oczywiście!! Ale kocha się czesać. Ło matko, jak on lubi się czesać. Obraca się z boczku na boczek, wywala brzuszek, wyciąga do góry łapki.
Ja czeszę cała w skowronkach, ćwirkam, miziam, daję całuski, po czym... po 2 sekundach wygląda dokładnie tak samo jak wyglądał, bo Peppino uznaje, że nie może matka się wydurniać z czesaniem. Według niego to ujma dla małego być takim idealnym i doprowadza go "do porządku" wedle własnych standardów. Potem moja mama, widząc zdjęcia zarzuca mi, że o małego nie dbam.

Dzień dobry w sobotę!

Obrazek

Obrazek

Alcina

Avatar użytkownika
 
Posty: 111
Od: Sob gru 01, 2018 14:50

Post » Sob lip 01, 2023 9:39 Re: Mirmiłki VII

Minę ma zblazowaną, wygląd jakby wczorajszy, a fryzura starannie wystylizowana na niedoschniętego mopa :) Cudny!
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15206
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob lip 01, 2023 9:50 Re: Mirmiłki VII

mziel52 pisze:Minę ma zblazowaną, wygląd jakby wczorajszy, a fryzura starannie wystylizowana na niedoschniętego mopa :) Cudny!


:ryk: :ryk: :ryk:

Masz u mnie Nagrodę Złotej Klawiatury.

Alcina

Avatar użytkownika
 
Posty: 111
Od: Sob gru 01, 2018 14:50

Post » Sob lip 01, 2023 19:36 Re: Mirmiłki VII

Alcina pisze:
MB&Ofelia pisze:Peppino ma bardzo kocurzy pyś. A Lesio faktycznie wykapany Jożik! Czy też ma fryzurę jakby piorun walnął w szczypiorek?


Oczywiście!! Ale kocha się czesać. Ło matko, jak on lubi się czesać. Obraca się z boczku na boczek, wywala brzuszek, wyciąga do góry łapki.
Ja czeszę cała w skowronkach, ćwirkam, miziam, daję całuski, po czym... po 2 sekundach wygląda dokładnie tak samo jak wyglądał, bo Peppino uznaje, że nie może matka się wydurniać z czesaniem. Według niego to ujma dla małego być takim idealnym i doprowadza go "do porządku" wedle własnych standardów. Potem moja mama, widząc zdjęcia zarzuca mi, że o małego nie dbam.

Dzień dobry w sobotę!

Obrazek

Obrazek

Piękne! :1luvu: I zawsze razem :201461
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69101
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 02, 2023 7:13 Re: Mirmiłki VII

Alcina pisze:
Hańka pisze:A w kwestii "chodzenia w zaparte" (Misiowi?? Miś nigdy nie chorował.) - w ostatnie Boże Narodzenie jeden z moich synów wspominał, jak to Helcia kiedyś wyjadała sianko spod Jezuska.
"No co ty? Helcia - nigdy!"
Zgadnij, co w pierwszej części Twojego wątku tymi ręcami opisałam? :201422


:ryk: :ryk: :ryk:
Czyżbyś opisała, że Helcia wyjadła sianko spod Jezuska???
Mam przyjaciółkę, mieszka daleko, napisałam do niej ok. 200 listów, pisałam przez 6-7 lat i wiesz co? Nienawidziłam wracać do tej mojej pisaniny. Gdy próbowałam sprawdzić, czy coś już do niej kiedyś pisałam o jakimś wydarzeniu, zawsze aż mnie otrzepywało. Nic mi się w moim pisaniu nie podoba: ani styl, ani leksyka - nic.
I dlatego nie, nie przeczytam swego wątku jeszcze raz. Może jakieś pojedyncze posty, ale całość - w życiu. Zrób to za mnie i mi opowiesz! :piwa:
Swoją drogą, weszłam sprawdzić, co tam było wypisywane o tym rzekomym pasożycie i zdrętwiałam ze zgrozy.
Jak ja mogłam pisać "niemniej jednak"!?!? Przecież to błąd! Albo "niemniej", albo "jednak"! :strach:

jolabuk5 pisze:Wspaniale piszesz o swoich kotach! :1luvu:

Kochana jesteś, dziękuję! Ale - jak wyżej - nie jestem w stanie sama siebie czytać. :oops:

Uprzejmie donoszę, że drugi sezon Mirmiłowa jest, w porównaniu z pierwszym, bardziej dramatyczny, ale z happy endem. A pierwszy? Hm, pierwszy jest burzliwy acz (głównie) radosny.
Pytań rodzi mi się masa - a to jakiś śledzik, co wpuszcza wirusy, a to tajemnicze wydarzenie, o którym sza, a to napisana? nie napisana? książka o Mirmiłkach... ale ich nie zadam, autorka ma wszak prawo do niedomówień, prawdaż?
Czyta mi się świetnie, choć czasem zdumiewa skleroza (własna, ofc. Jak mogłam zapomnieć o ucieczce mojej Helci na rusztowania???), jest tylko jedna szalenie wkurzająca rzecz - zniknięte zdjęcia Czesia, Jożika, Poli i Misia :placz:
Topsz, to się tymczasem pożegnam, bo trzeci sezon Mirmiłowa pora mi zacząć.
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.

Hańka

 
Posty: 41889
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Nie lip 02, 2023 12:25 Re: Mirmiłki VII

Hańka, jesteś niemożliwa. Wkleje Ci zagubione foty na otwarcie nowego sezonu.

Alcina

Avatar użytkownika
 
Posty: 111
Od: Sob gru 01, 2018 14:50

Post » Nie lip 02, 2023 15:31 Re: Mirmiłki VII

Będę wdzięczna za kilka, bo wszystkich absolutnie nie dasz rady! Ich jest mnóstwo za wiele znikniętych. Ale co tam zdjęcia... gdzie jest Sernik? Kotkins? Kotka Wodna? Ech...
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.

Hańka

 
Posty: 41889
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Nie lip 02, 2023 16:26 Re: Mirmiłki VII

A propos zdjęć - Czarnidełko wzruszone, że Ciocia Aniada-Alcina o nim pamięta, zarządało zrobienia fotki specjalnie dla Cioci. Niestety z chęcią do pozowania było gorzej, bo u nas dzisiaj senna pogoda, więc się Ciorna uwaliła na kanapie i miauknęła sennie: "Poziuję!" No i tylko taka fotka nam wyszła.
Obrazek
Oto Mała Czarna Carmen w całej okazałości - 4,5 kilokota, z czego co najmniej pół kilokota to futro, znaczy się kożuch.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35083
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie lip 02, 2023 18:08 Re: Mirmiłki VII

MB&Ofelia pisze:A propos zdjęć - Czarnidełko wzruszone, że Ciocia Aniada-Alcina o nim pamięta, zarządało zrobienia fotki specjalnie dla Cioci. Niestety z chęcią do pozowania było gorzej, bo u nas dzisiaj senna pogoda, więc się Ciorna uwaliła na kanapie i miauknęła sennie: "Poziuję!" No i tylko taka fotka nam wyszła.
Obrazek
Oto Mała Czarna Carmen w całej okazałości - 4,5 kilokota, z czego co najmniej pół kilokota to futro, znaczy się kożuch.

Miałam nie komentować współczesności, ale... łał, jaki kawał kota! Czarny w dodatku :1luvu:

Trzeci sezon Mirmiłków za mną. Oj, działo się, działo! Było trochę literacko, trochę zabawnie, trochę - oczywiście - dramatycznie, pojawiła się masa nowych cioć oraz jedna żenująca dyskusja gramatyczna :mrgreen:
Mam otwarty i obecny miau, i ówczesny, i osobny wątek Bolusiowy, i blog Mirmiłowo, i jeszcze blog Kotki Wodnej. Jest co czytać, mrau.

Edit: a kotkins też pisał bez spacji :mrgreen: Ale za to jak pięknie. Aniado miła, czy mogę zacytować?
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.

Hańka

 
Posty: 41889
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Nie lip 02, 2023 23:01 Re: Mirmiłki VII

A cytuj sobie. :D
Czarnidełko wyrosło na bardzo dostojną damę. Widać, że dorodna i naprawdę piękna! W hodowli, którą obserwuję jest długowłosy, czarny brytek. Szuka nowego domku. I tak mi nawet raz przeszło przez myśl... ;)

Alcina

Avatar użytkownika
 
Posty: 111
Od: Sob gru 01, 2018 14:50

Post » Pon lip 03, 2023 7:30 Re: Mirmiłki VII

Dziękuję.
To hołd dla Czesława, mojego najulubieńszego obywatela Mirmiłowa, który słynął z... Ale oddajmy głos Aniadzie i kotkinsowi (pozwoliłam sobie na małą korektę, poprawiając literówki i dodając spacje, żeby było elegancko).

ANIADA
Znów mamlasi, jojczy, gdera, płacze, narzeka, rozdrabnia, przywołuje, rozdrapuje, wspomina, krytykuje, wyklucza, sprzeciwia się, dowodzi, analizuje, cierpi, przeżywa, głęboko przeżywa, jeszcze głębiej przeżywa - a wszystko to kręcąc mi młynki między nogami, gdy ja z wrzątkiem idę!!!
KOTKINS
Czesławek ma bogate życie wewnętrzne, zewnętrzne i jeszcze ma życie oboczne. Powinien zostać pisarzem (słucham wyjątkowo świntuszącego audiobooka Charlesa Bukowskiego i WIDZĘ, że Cześ mógłby się wybić), gdyby tylko zdołał nauczyć się pisać.
Czesławek ma problemy przy których alkoholizm czy seksoholizm Bukowskiego to zwykła dziecinada.
Czesławek ma w planach zbawić świat, wszechświat a nawet więcej. Oczywiście zrobi to jak się wyśpi i o ile Misiaczek mu nie przeszkodzi.
Cześ to istota rozdzierająca. Głównie japę.

I ma konflikt wewnętrzny: jak tu wyjść z mieszkania pozostając jednocześnie w środku?
Czesiowe życie jest otchłanią, a na samym dnie tej otchłani leżą kocie chrupki. Ma też rozbuchane ego, tylko o tym nie wie.
I jest - jak każdy wielki - całkowicie niezrozumiały dla otoczenia. Wyalienowany w swej wielkości. W końcu - ponad 10 kg!!!

To wszystko oczywiście MA, o ile w tym czasie nie śpi, nie je albo nie jest w kuwecie. Bo wtedy NIE MA, bo ma inne priorytety.

Się nie przejmuj, w końcu napisze powieść albo operę.
Możliwe, że jedno i drugie.
Dostanie Grammy, Oskara, Nobla a jak będzie mial szczęście to kociego kabanosa.


No czy nie kwintesencja czesiowatości?
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.

Hańka

 
Posty: 41889
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pon lip 03, 2023 8:53 Re: Mirmiłki VII

To teraz wyobraźcie sobie, co ja miałam za operę, gdy Czesław się zestarzał i był po dwóch udarach, na skutek których: oguchł całkowicie, czasami gubił się w mieszkaniu, i totalnie mieszały mu się dzień z nocą. Wyobrażacie sobie skalę dźwięku produkowaną przez GŁUCHEGO staruszka, który sam siebie nie słyszy??? Oj, miałam ci ja radość! Co więcej: przywożę Lesia, a on - choć młody i zdrowy - jeszcze bardziej gadatliwy! Wszystko musi wypowiedzieć, każdego opierniczyć i ustawić. Teraz sie troche wyciszył, aczkolwiek gdy chcemy go pogłaskać to jednocześnue mruczy, wywala brzuch i... pomstuje na czym świat stoi. Brytki to kosmici.

A ja chcę jeszcze jednego... :oops:

Alcina

Avatar użytkownika
 
Posty: 111
Od: Sob gru 01, 2018 14:50

Post » Pon lip 03, 2023 9:04 Re: Mirmiłki VII

Alcina pisze:
A ja chcę jeszcze jednego... :oops:


:1luvu:

:ryk: A gdzieś w czeluściach archiwalnych Twoich wątków czytałam "nigdy więcej.. "
Jak to się ludziom potrafi zmienić.. :ryk:

Wczoraj czytałam też bolusiowe wątki.. :1luvu: :1luvu: :1luvu: dla mnie on zawsze pozostanie maluchem, chociaż przecież oglądałam go prawie na bieżąco na fb.. i wiem, że to już stateczny jedenastolatek.. :1luvu:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lip 03, 2023 11:08 Re: Mirmiłki VII

Ponieważ polecenie Aniady traktuję poważnie, oto streszczenie IV sezonu Mirmiłkowa.
Nagle i niespodziewanie mamy horror. Tak, taki klasyczny, gdzie pogodna rodzinka wprowadza się, pełna dobrych myśli, do nowego, pięknego lokum a potem...
Tak, czyta się to świetnie, wczoraj grubo po północy zawlokłam się za włosy do spanka, ale ostrzegam - do sezonu IV trzeba mieć naprawdę mocne nerwy. Historie straszliwe o ludzkich zębach, brak wieści o chomisiu, nagły zgon królisi, pojawienie się zgryźliwej ciotki, która obrzydza, prawdziwy dramat ze zdrowiem Joża i Misia, zwłaszcza Misia (dzięki Bogu, że w bieżącym wątku są fotki zadowolonego z życia Mirmiłka, bo naprawdę strach czytać, co się działo), Aniada sama, zapracowana, bez auta za to z chorymi kotami... mówiłam, mocne nerwy niezbędne.
Zszokowało mnie w tym wątku pytanie (banku?) o ciążę w kontekście kupna mieszkania. Teraz to, mam nadzieję, nielegalne? Poza tym, jakże głupie!
Całuski dla wszystkich kotków, wracam w przeszłość...
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.

Hańka

 
Posty: 41889
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pon lip 03, 2023 17:33 Re: Mirmiłki VII

Alcina pisze:A cytuj sobie. :D
Czarnidełko wyrosło na bardzo dostojną damę. Widać, że dorodna i naprawdę piękna! W hodowli, którą obserwuję jest długowłosy, czarny brytek. Szuka nowego domku. I tak mi nawet raz przeszło przez myśl... ;)

Czarnidełko nie wyrosło na dostojną damę, wierz mi. Może kiedyś uda mi się zrobić fotę, jak to "dostojna dama" zastygła z wysuniętym ozorem i głupią miną (bezzębnym kotom ozorek czasami wypada i zapomną schować, ale głupia mina to już specjalność kotków o bardzo małym rozumku).
Ale generalnie czarne koty polecam. Mają w sobie to coś. Tylko... czy ty przypadkiem nie chciałaś kociej damy?
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35083
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości