» Pon lip 03, 2023 7:30
Re: Mirmiłki VII
Dziękuję.
To hołd dla Czesława, mojego najulubieńszego obywatela Mirmiłowa, który słynął z... Ale oddajmy głos Aniadzie i kotkinsowi (pozwoliłam sobie na małą korektę, poprawiając literówki i dodając spacje, żeby było elegancko).
ANIADA
Znów mamlasi, jojczy, gdera, płacze, narzeka, rozdrabnia, przywołuje, rozdrapuje, wspomina, krytykuje, wyklucza, sprzeciwia się, dowodzi, analizuje, cierpi, przeżywa, głęboko przeżywa, jeszcze głębiej przeżywa - a wszystko to kręcąc mi młynki między nogami, gdy ja z wrzątkiem idę!!!
KOTKINS
Czesławek ma bogate życie wewnętrzne, zewnętrzne i jeszcze ma życie oboczne. Powinien zostać pisarzem (słucham wyjątkowo świntuszącego audiobooka Charlesa Bukowskiego i WIDZĘ, że Cześ mógłby się wybić), gdyby tylko zdołał nauczyć się pisać.
Czesławek ma problemy przy których alkoholizm czy seksoholizm Bukowskiego to zwykła dziecinada.
Czesławek ma w planach zbawić świat, wszechświat a nawet więcej. Oczywiście zrobi to jak się wyśpi i o ile Misiaczek mu nie przeszkodzi.
Cześ to istota rozdzierająca. Głównie japę.
I ma konflikt wewnętrzny: jak tu wyjść z mieszkania pozostając jednocześnie w środku?
Czesiowe życie jest otchłanią, a na samym dnie tej otchłani leżą kocie chrupki. Ma też rozbuchane ego, tylko o tym nie wie.
I jest - jak każdy wielki - całkowicie niezrozumiały dla otoczenia. Wyalienowany w swej wielkości. W końcu - ponad 10 kg!!!
To wszystko oczywiście MA, o ile w tym czasie nie śpi, nie je albo nie jest w kuwecie. Bo wtedy NIE MA, bo ma inne priorytety.
Się nie przejmuj, w końcu napisze powieść albo operę.
Możliwe, że jedno i drugie.
Dostanie Grammy, Oskara, Nobla a jak będzie mial szczęście to kociego kabanosa.
No czy nie kwintesencja czesiowatości?
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.