Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen II-kleptomania

Widocznie moja @ ma więcej tłuszczyku niż Wasza :wink:

Zapraszam na wierszydełko

Ofelia śpi. Mała Czarna żre. Podjadła mięska (nie-barfnego, bo barfa zjadły na obiad, więc im dokroiłam trochę żołądków i biusta indyczego), po czym dobrała się do chipsów

. Kurka, co za kot!

Ja się też obżarłam. Zrobiłam leczo, miało być na dzisiejszą kolację i jutrzejszy obiad, ale wyszło na jeden raz za dużo, na dwa za mało. Koniec końców pożarłam całość i teraz pękam. Dobrze, że to niezbyt kaloryczne, bo poza warzywami kawałeczek piersi indyczej i trochę tłuszczu do smażenia.

MB&Ofelia pisze:Ofelia śpi. Mała Czarna żre. Podjadła mięska (nie-barfnego, bo barfa zjadły na obiad, więc im dokroiłam trochę żołądków i biusta indyczego), po czym dobrała się do chipsów . Kurka, co za kot!
Ja się też obżarłam. Zrobiłam leczo, miało być na dzisiejszą kolację i jutrzejszy obiad, ale wyszło na jeden raz za dużo, na dwa za mało. Koniec końców pożarłam całość i teraz pękam. Dobrze, że to niezbyt kaloryczne, bo poza warzywami kawałeczek piersi indyczej i trochę tłuszczu do smażenia.

Trzeba było podesłać kotolotem

No widzisz, jaka ja łakoma... Nie podzieliłam się

I teraz mam za swoje :roll:

MB&Ofelia pisze:Ofelia śpi. Mała Czarna żre. Podjadła mięska (nie-barfnego, bo barfa zjadły na obiad, więc im dokroiłam trochę żołądków i biusta indyczego), po czym dobrała się do chipsów . Kurka, co za kot!

Zima idzie, zbiera na zapas...Może ty też? :mrgreen:

Fakt, Mała Czarna gromadzi zapasy tłuszczyku, ale żeby chipsy wcinać???

Tym bardziej, że w misce było jeszcze trochę mięsa!
No ale cóż, nigdy nie twierdziłam, ze to normalny kot :roll:

A ja zapasu mam dosyć, nawet o 3 kilo za dużo :evil:

Ciocie i wujki. Wieczorkiem Ofelku znowuż przylazła, jak ległam se na nóżkach Duziej i mię myła po łepku. Ale ja byłam dzielmna i nie ucieknęłam ino się posunęłam coby my się obiedwie zmieściły. No i se pusiałyśmy - Ofelku na nóżkach Duziej, a ja na kocyku i na jednej nóżce Duziej
Mała Ciorna Carmen szprytna.

Widzisz Carmen. Cioci Sarah trzeba słuchać.

Cześć Ofelku i Karmusiu!
A my dzisiaj pusiałyśmy tak: ja dużej na brzuszku a Polcia dużej na nóżkach i obum było nam wygodnie.
Czy dużej było wygodnie to nie wiem bo nie pytałyśmy :roll:

Zuzia spryciula

Zuzieńka i Poleńka. Nasza Duża pusia na brzuszku, więc nie możemy jej na brzuszku popusiać, chociaż pewnie jest miętciutki. A plecki ma twarde.
Jutro chyba będzie u nas Dziatek ale na nim nie lubiamy pusiać. On jezd od miątolenia kotków, a nie od pusiania.
Książniczka Ofelja i Mała Ciorna Carmen

Nasza duża za zwyczaj też pusia prawie na brzuszku ale w nocy się kręci i czasami kładzie na pleckach to my pędzikiem wykorzystujemy okazję i myk na brzuszek dużej.

Wtedy ona się nie rusza coby koteczków nie obudzić i tak jest po naszemu i pusiamy jak nam wygodnie :mrgreen:

A Polcia to czasami pod kołderkę się wciska bo mówi że jej w dupkę zimno ale ja wolę na kołderce i na dużej bo wtedy jest baaardzo mięciutko.

Zuzia doświadczona

A propos kotów i spania - Czesio podobno przebiera w łóżkach swoich nowych Dużych

. Śpi gdzie mu się akurat podoba. Wygląda na to, że ma już całą rodzinkę "pod pazurem" :wink:

Czesio

Udało się Czesiulkowi z tym domkiem

. Biedaczek mókł i marzł pod drzewkiem, a teraz grzeje dupinkę w domciu, sypia na piernatach i na dwór tylko wygląda przez okienko.

MB&Ofelia pisze:Udało się Czesiulkowi z tym domkiem . Biedaczek mókł i marzł pod drzewkiem, a teraz grzeje dupinkę w domciu, sypia na piernatach i na dwór tylko wygląda przez okienko.

Każdy kotek powinien mieć taki domek :1luvu:

Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen II-kleptomania

Kto przegląda forum