CHOCO i Nero zapraszają po raz 4!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 14, 2014 11:40 Re: CHOCO i Nero już 2 LETNI zapraszają po raz 4!

Caragh pisze:Faktycznie! To najlepszego w rocznicę! :D
Maykaw pisze:Gratulacje :D

weekend jak weekend ale zlapalam kolejna wirusówkę :roll: z nosa mi się leje, gardło boli, rozbita jestem :evil:
Bardzo Wam dziękuję :) Ja jakoś zdrowotnie sie wybroniłam!

Obiecywałam więc dziś kolejny odcinek cytowania samej siebie:
Wto paź 14, 2014 12:34 Re: DIETA ELIMINACYJNA –bezglutenowa, bez nabiału czy ktoś z viewtopic.php?f=8&t=164667&p=10811264#p10811264
kussad pisze:
Marcellina pisze:Bea w kuchni
Przepisy bez jajek, bez mleka krowiego i dużo, dużo innych. Może komuś się przyda linka? ;)
Dziękuję bardzo - zapomniałam o tym blogu :ok:

Zabawy kulinarnej dzień kolejny…
Na kolejny wyjazd naukowy TZ – wersja z własnym wyżywieniem - mam już gotowy chleb tylko z ziaren, wczoraj upiekłam/udusiłam w szybkowarze wołowinę – gulasz i klopsiki, piekłam chleb gryczano-jaglany na sodzie…

Czas najwyższy dla ułatwienia pracy samej sobie zacząć wklejać niektóre przepisy w mojej modyfikacji!
Zanim popołudniu wybiorę się na zakupy upewniałam się czy mam produkty i przeglądałam przepis na kolejne zamówienia – placek…a dziś do realizacji raczej kotlety:

Wypróbowaliśmy i smakował nam ten:
Wersja oryginalna - :arrow: http://kaszomania.blogspot.com/2014/08/ ... iakow.html
Kotlety z kaszy jaglanej i ziemniaków
Potrzebujemy:
- 1 kg ziemniaków
- 1,5 szklanki kaszy jaglanej
- 2 cebule
- sól, pieprz
- jogurt naturalny
- ząbek czosnku
- pół pęczka kopru
1. Gotujemy ziemniaki (najlepiej w mundurkach), bo po co się męczyć obierając je? :)
2. Gotujemy kaszę jaglaną.
3. Na oleju podsmażamy posiekaną cebulę.
4. Jeszcze ciepłe ziemniaki i ciepłą kaszę łączymy ze sobą. Nie musimy dodawać jajek! Ciepłe składniki spowodują, że bez problemu je połączymy. Dodajemy podsmażoną cebulę, sól i pieprz.
5. Zagniatamy ciasto, a następnie formujemy kotlety, które albo smażymy z obydwu stron na oleju lub też pieczemy w piekarniku w temperaturze ok. 180 st.
6. Przez praskę przeciskamy czosnek. Siekamy koper i wraz z czosnkiem dodajemy do jogurtu. Solimy i pieprzymy.
7. Kotlety i są gotowe! Smacznego! :)

Kaszę jaglaną gotuję wg tego przepisu i już to kilka razy wypróbowałam: :arrow: http://kaszomania.blogspot.com/p/jak-ug ... glana.html
JAK UGOTOWAĆ KASZĘ JAGLANĄ?
Podobno kasza jaglana jest niesmaczna. Tak mówią osoby, które nie potrafią jej prawidłowo przygotować. Poniżej prezentuję, kilka rad odnośnie przygotowania kaszy jaglanej do gotowania.
1. Odmierzamy potrzebną ilość kaszy np. 1 szklanka (250 ml).
2. Kaszę wsypujemy na sitko, po czym przelewamy na zmianę zimną oraz wrzącą wody (zimna - wrząca - zimna) Dzięki temu pozbędziemy się nielubianego smaku goryczki. Jeżeli wstawicie sitko do jakiegoś pojemnika i przelejecie kaszę wrzątkiem, zauważycie, że na dnie tego pojemnika zebrał się biały osad, a woda stała się mętna. Tego właśnie chcieliśmy się pozbyć.
3. Po przelaniu kaszy zimną, wrzącą i jeszcze raz zimną wodą, wsypujemy ją do garnka. Na 1 szklankę suchej kaszy jaglanej przypada około 1,5 szklanki wody. Jeżeli dacie mniej wody, wówczas kasza po ugotowaniu będzie bardziej sypka.
4. Załóżmy, że kasza została już zalana wodą. Opcjonalnie dodajemy sól. Niektórzy dodają również szczyptę cukru. Garnek z kaszą przykrywamy i doprowadzamy do wrzenia, dalej gotujemy na bardzo małym ogniu do momentu, aż kasza wchłonie całą wodę - ok. 15 minut.
5. WAŻNE! Podczas gotowania kaszy jaglanej nie wolno jej mieszać! W kaszy utworzą się otwory, przez które uciekać będzie para.
6. Po ugotowaniu kaszy jaglanej pozostawiamy ją pod przykryciem.
Tym oto sposobem macie świetną bazę do pysznych dań.

Wersja w mojej modyfikacji będzie bez jogurtu i bez czosnku.
Ziemniaki jednak obieram i ubijam.
Na wyjazd część zostanie upieczona w oryginalnej postaci – kotletów a resztę rozgniatam jako placek na całej powierzchni blachy z piekarnika – przeważnie ma grubość około 1 cm i nadaje się do pokrojenia na kromki – piekę ca 1 h do utworzenia twardszej skórki i do ostygnięcia zostawiam w piekarniku!
Ostatnio edytowano Śro paź 15, 2014 15:47 przez kussad, łącznie edytowano 1 raz
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 14, 2014 18:09 Re: CHOCO i Nero już 2 LETNI zapraszają po raz 4!

Właśnie sobie uświadomiłam, że jesteś na forum o całe trzy dni dłużej niż ja

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 15, 2014 10:40 Re: CHOCO i Nero już 2 LETNI zapraszają po raz 4!

Miłego dnia! :D
"We don't apologize
And that's just the way it is
But we can harmonize
Even if we sound like shit
Don't try to criticize
You bitches better plead the fifth" \\m//
MRRRRAAUUUUUU! :twisted: HELL BLOODY YEAH! :twisted:
"Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff." :ryk:

Caragh

Avatar użytkownika
 
Posty: 26628
Od: Pon sie 03, 2009 23:03
Lokalizacja: Ślůnsk

Post » Śro paź 15, 2014 14:52 Re: CHOCO i Nero już 2 LETNI zapraszają po raz 4!

MaryLux pisze:Właśnie sobie uświadomiłam, że jesteś na forum o całe trzy dni dłużej niż ja
Tak, widzę to samo i pamiętam… :)
Bardzo mało nas zostało i jest cały czas aktywnych na forum a jeszcze mniej odwiedza te same wątki!
Caragh pisze:Miłego dnia! :D
:D

Z serii problemów technicznych…
…któregoś dnia wieczorem telefon działał normalnie a rano w pracy wszystko znikło…. Nie pomogło wyjęcie baterii, nic… W następnym dniu wybierałam się do serwisu i najpierw ożył ekranik i potem udało się zalogować….
Straciłam większość nr telefonów, rozmów, wszystkiego…
Nie wierzę w wysyłkę SMS chociaż tego próbuję bo znikają albo wiszą i nie wiem czy doszły,

nawet tutaj z czatu nie wiem czy jeszcze ktokolwiek korzysta…. W historii rozmów też już nic nie ma – to było zbyt dawno…

… nasza lodówka mnie straszy – czuję, że nie przeżyje kolejnych 2-3 rozmrażań… więc mam temat do myślenia…

Może tym razem nie skończy się tak jak z młynkiem do kawy
Wybrałam sobie model i w sobotę rano powiedziałam do Męża, że idę go oglądać nawet pokazałam jak wygląda ale go jeszcze nie zamówiłam – miał być z góry zapłacony…
Miał ochotę na wspólny spacer a nie moje zniknięcie z domu podczas weeckendu na kilka godzin i wybrał się do innego sklepu chcąc się przekonać czy naprawdę jest taki mały wybór jak mówię…
W jednym sklepie wszystko pooglądał z dezaprobatą i wydawało się, że uznaje moje argumenty a potem wszedł do innego i kupił pierwszy lepszy o pojemności 40 g…. Clatronic 3306 czarny http://www.redcoon.pl/B416990-Clatronic ... ki-do-kawy ….bo młynek mam używać już od dziś a nie jeszcze 2-3 dni mielić wszystko w ręcznym albo robocie w kielichu miksującym (tam gdzie mielę wszystko też na mąkę) wrrr…. I teraz mam mielenie wszystkiego w wielu podejściach… np. potrzebuję 20 zmielonych łyżek siemienia czyli zabawa na 5x… :(
…..
Kulinarnie? – wczoraj oprócz placka – jednak całość upiekłam w postaci „na kromki”, udusiłam dynię i gotowałam kaszę gryczaną…
Na dziś zostały inne placuszki w ilości poczwórnych proporcji i pakowanie…
Mam nadzieję, że znowu w nocy nie zapomnę dokarmić zakwasu…

Następny przepis na DIECIE wkleję dopiero gdy ktoś się odezwie - mam średnią ochotę na prowadzenie kolejnego monologu :wink:
……..
Odkryłam zniknięcie dopiero co kupionych 10 cebulek narcyzów – tak dokładnie je schowałam przed zwierzakami…. a okazało się, że też przed sobą :ryk:
………
Czy jeszcze ktokolwiek bierze udział w konkursach i różnych klikaniach… na moich wątkach konkursowych nie odzywa się prawie nikt i zwiększającej się ilości wyświetleń też nie widzę:
POMÓŻ TYLKO KLIKAJĄC - akcje dla kotów, psów, dzieci i nas" :arrow: viewtopic.php?f=8&t=145337
"Nowe edycje - KARMIMY PSIAKI" i inne akcje - :arrow: viewtopic.php?f=1&t=158224&p=10289070#p10289070

Fajna ilość napisanych postów 10 000 :ok:
Dziś ZA WSZYSTKO I WSZYSTKICH bardzo mocno trzymam kciuki a ZA KOGOŚ ZWŁASZCZA JUTRO SZCZEGÓLNIE MOCNO… :ok: :ok: :ok: Może się dowiem jaki był efekt…
Pozdrawiam Ewa
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 15, 2014 15:12 Re: CHOCO i Nero już 2 LETNI zapraszają po raz 4!

I pomyśleć, że małomówna jestem ;)

13-go była rocznica śmierci Niteczki :cry:

Pozdrawiam !

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12975
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

Post » Śro paź 15, 2014 15:46 Re: CHOCO i Nero już 2 LETNI zapraszają po raz 4!

Małomówna - raczej lakoniczna.... chyba, że trafisz na temat i osobę, z którą chcesz albo musisz rozmawiać obojętne czy służbowo czy prywatnie :wink:

Dziękuję, że podniosłyście wątki konkursowe - moich wpisów nie widać, wolę go podnieść w pewnym odstępie i podać coś ze statystyki!
Też zacznę klikać Mazzy bo za każdym razem karmie innego...
Widzicie a Szczecinka tam jednak nie ma... ale nie pytałam Marii co się stało...

Niteczko[*] Mrusiu[*] - odeszli i mieli swoje rocznice w odstępie 37 dni :(
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa


Post » Pt paź 17, 2014 14:42 Re: CHOCO i Nero już 2 LETNI zapraszają po raz 4!

MaryLux pisze:Mryczór :)
:)

Czas szybko mija…. Już kolejny weeckend, już mija rok….
Trochę mi się posypało…
Zbliża się 1 listopad i znowu mam problem, nie wiem na czym stoję, czas najwyższy kupować bilety jeśli jeszcze gdziekolwiek są jakieś tańsze…

Pechowo bo to jest tylko sobota i niedziela i wszyscy pojadą na swoje groby równocześnie…
Znowu nie wiem gdzie ewentualnie mogłabym się zatrzymać….
Każdy pyta kiedy będę w Krakowie, że chciałby się ze mną spotkać i trochę dziko oprócz wydatku nocować w swoim rodzinnym mieście gdzieś w hotelu…
Dawniej zdarzały się sytuacje, że jechałam porannym ekspresem a wracałam popołudniu ale nie teraz… wypadałoby chociaż zawiadomić że tam będę…

Krzyś…. Mieszka u Kolegi w kawalerce podzielonej meblościanką na dwie części – gdyby Jurka nie było mogłabym spać na Jego wersalce… Planów Jurka nie udało się ustalić do tej pory…
Ciocia Ania i Jej trzeci Mąż Franio… w lipcu już wcale nie chodził, nowotwór i bardzo zaawansowany wiek… u Nich widziałam, że nie byłoby gdzie nocować…
Z Asią – czyli Jej Córką kontakt zerowy… nigdy nie zaproponowała żebym do Niej przyjechała,
Grażyna – Przyrodnia siostra Mamy starsza ode mnie o 10 lat… mieszka poza Krakowem około 40 km…. Kolejny rok nie reagowała na próbę zadzwonienia do Niej w Dniu Imienin i Święta…
Z Robertem też się nie spotkam bo nie ma gdzie, naszego mieszkania praktycznie już nie ma…. Wynajęte w całości – Patryk kontynuuje kolejny etap studiów zagranicą…
Ktoś Całkiem Inny
Wiem z maila że gdzieś planował wyjazd i się odezwie… nie znam szczegółów, nie wiem kiedy, gdzie, … Na SMS z życzeniami brak reakcji….
Nie wiem co się dzieje….
Znowu mogę tylko czekać… Nie po raz pierwszy i nie tylko w tym przypadku… :|
Deszcz leje i leje i ziiimno i szaro…
Życzę miłego weeckendu, dużo zdrowia i spokoju i nadal ZA WSZYSTKO I WSZYSTKICH :ok: :ok: :ok:
Pozdrawiam Ewa
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 17, 2014 15:00 Re: CHOCO i Nero już 2 LETNI zapraszają po raz 4!

Miłego weekendu :D i mocne :ok: :ok: :ok:
"We don't apologize
And that's just the way it is
But we can harmonize
Even if we sound like shit
Don't try to criticize
You bitches better plead the fifth" \\m//
MRRRRAAUUUUUU! :twisted: HELL BLOODY YEAH! :twisted:
"Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff." :ryk:

Caragh

Avatar użytkownika
 
Posty: 26628
Od: Pon sie 03, 2009 23:03
Lokalizacja: Ślůnsk

Post » Sob paź 18, 2014 14:06 Re: CHOCO i Nero już 2 LETNI zapraszają po raz 4!

Podsyłam wrocławskie słoneczko

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie paź 19, 2014 18:59 Re: CHOCO i Nero już 2 LETNI zapraszają po raz 4!

i od nas całe mnóstwo :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon paź 20, 2014 6:49 Re: CHOCO i Nero już 2 LETNI zapraszają po raz 4!

ja zawsze rozważam wszystkie za i przeciw - i idę po prostu na cmentarz w mieście w którym akurat mieszkam
w Warszawie jeździłam z córką na Powązki, zapalałyśmy świeczki , coś tam jej poopowiadałam i tyle
w Legnicy tez cmentarzy nie brakuje -zapalamy świeczki na jakimś pustym grobie

w moim rodzinnym mieście, ponad 200 km stąd, moja mam dostaje wielkiego szaleństwa od lat -na 1 listopada
kupuje tysiące zniczy i kwiatów , biega w amoku tydzień wcześniej - dla mnie mnie to jest straszne puszczać z dymem tyle pieniedzy
ale nie chcę psuć jej przyjemności -więc nie komentuję;
poza tym musiałabym zabrać ze sobą dwa psy -bo ich nie zostawię na cały dzień samych - od wczesnego rana do późnego wieczora - no bo jednak muszą sikać :?
ostatnio jak byłam w domu rodzinnym z psami - w kuchni na dole elegancko była wyspana trutka na szczury, a drzwi uchylone
dobrze, że znam moją mam i obeszłam cały dom , mimo mamy zapewnień że nic niebezpiecznego, żadne środki czystości czy ostre noże nie sa na wierzchu
mam zdziwiona -przecież psy chyba nie sa głupie i trutki na szczury z plastikowej miseczki koło lodówki nie zjedzą
moje psy sa głupie -więc na wszystkich świętych nie wyjeżdżam

mam dzwoniła z pretensjami
że przecież mogę na ten jeden dzień psy gdzieś oddać (może do schroniska przyjmą)
albo przywieść i gdzieś uwiązać w kącie ogródka (ona łańcuch zorganizuje)

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28701
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 20, 2014 8:59 Re: CHOCO i Nero już 2 LETNI zapraszają po raz 4!

O kurcze, też bym nie wyjeżdżała w takiej sytuacji :? Jeszcze by się coś psiakom stało...
"We don't apologize
And that's just the way it is
But we can harmonize
Even if we sound like shit
Don't try to criticize
You bitches better plead the fifth" \\m//
MRRRRAAUUUUUU! :twisted: HELL BLOODY YEAH! :twisted:
"Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff." :ryk:

Caragh

Avatar użytkownika
 
Posty: 26628
Od: Pon sie 03, 2009 23:03
Lokalizacja: Ślůnsk

Post » Pon paź 20, 2014 9:22 Re: CHOCO i Nero już 2 LETNI zapraszają po raz 4!

Minał weeckend…. ponownie pod znakiem przygotowań do kolejnego już ostatniego naukowego wyjazdu Męża czyli ¾ dnia spędziliśmy jeśli nie w szkole to w domu przygotowując materiały a drugiego dnia zajmowanie się Babcią….

Czyli najpierw było moje siedzenie z suką na ulicy przez godzinę bo równocześnie przyszedł tam Andrzej….
Dawniej Mama jeśli umówiła się równocześnie też z Andrzejem to chociaż o tym wiedzieliśmy i TZ nie zabierał psa – z wzajemnością Andrzej i Choco się nie tolerują – to On kazał nam natychmiast oddawać małą do schroniska albo zabić… - byłoby szczekanie, rzucanie się i awantura…
Przyniesione upieczone mięso w potrójnej porcji zjadła ze smakiem… porcja przyniesiona duża bo miało być też na później wędliną na zimno…
Zawsze inne potrawy je od nas niż te od Andrzeja :wink:

Reszta tematu Babci wróciła do punktu wyjścia…. na dochodzącą osobę do opieki nad Mamą Andrzej się nie zgadza - że już były takie próby i za każdym razem kończyły się w szpitalu…
Tak, próby były i nikt sobie nie radził z Babcią i z Andrzejem a Oni skutecznie obydwoje łamali wszystkie zalecenia poszpitalne i to co my ustaliliśmy z osobą i firmą, która zajmowała się Babcią...

Siostrę temat już nie interesuje… Owszem wtedy raz w porywie impulsu próbowała rozmawiać ale na zasadzie „Haneczko może pojechałabyś do sanatorium…” a nie na wyrażeniu chociaż zgody na rozszerzenie form opieki też pod względem medyczno-higienicznym…. i komfortu poruszania często na wózku inwalidzkim.... bo nawet balkonika ani żadnego chodzika nigdy nie zaakceptowała...
…..
Bardzo dziękuję za trzymane kciuki – jak zawsze działały – chociaż troszkę wyjaśniają się sprawy dotyczące najbliżej moich spraw – KRZYŚ TO ZNACZY NASZ SYN pracuje już na umowie (o dzieło) i równocześnie studiuje na ostatnim roku. :)
….
1 listopad i jazda do Krakowa – to jest za każdym razem związane z odwiedzeniem miejsca spoczynku MOICH RODZICÓW( Mama zmarła w wieku 51 lat a Tata 60 – obydwoje na nowotwór) I BABCI i chcę tam być wspólnie chociaż z Krzysiem….
Zwierzaki mam jakie mam – zwłaszcza na każdym kroku same problemy przez nieprzewidywalną agresywną Choco - więc najczęściej jeżdżę tam sama bez TZ…
….
Inne prywatne sprawy - nadal bardzo niepokoję się o Swoich Najbliższych i czekam… kiedy sami zechcą się odezwać...pytanie zadałam telefonicznie i nie tylko ale nic nie wiem, nawet jak się czują i co u Nich… :(
Ciągle się łudzę, że milczą bo tylko mają jakiś problem techniczny z komputerem lub dostępem do internetu albo dużo służbowej pracy :(
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 20, 2014 11:10 Re: CHOCO i Nero już 2 LETNI zapraszają po raz 4!

ciężka sprawa z Rodziną 8)
może by się należało skremować i w górach gdzieś na wiatr puścić (wiem, że w Polsce to niezgodne z przepisami)
dzieci by nie miały dylematu gdzie i jak na cmentarz jechać

a co myślicie o kremacji?
z Młodym ostatnio rozmawialiśmy- jemu się nie podoba

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28701
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: januszek i 975 gości