Behemot VIII

[jozefina1970]

Ech Józiu ...
Ja już nawet nie mam siły się złościć. Wszystko w poprzek ostatnio

Jedyny jaśniejszy moment, to ten szalony kot

Ech a ja już czarny humor stosuję...
Prawda! Jaśniejszy pomimo, że czarny

[Villentretenmerth]

Ja to mam luksus. Jeden kociur bezgranicznie przyjazny, proludzki. I zawsze można na przytulactwo liczyć. No chyba, że go bandzior pogoni. Bo "Bandzior" jest zazdrosny o człowieka. Drugi to mrucząca kula futra. Ale trzeba obłaskawić, pogadać, rękę bez rozpędu wysunąć... I przyjmie, włączy murmurando. Choć widać czasem, że jeszcze się trochę obawia. Głównie "pci" męskiej - coś tam było - widzę to w jego oczach. Trzeci... Hmm... Zazdrosny. Jak ma zły humor to do łóżka inny kocie ani przystąp, bo fuk, prych i w dziób. Ale przynajmniej nie pluje. Do mnie się tuli, ale nie próbuj go przenieść, bo sznyty jak nic.
Jest wybór co?
I tak się mamy.

[Anda]

A moje kotecki wyrodne są nic do mnie nie podobne - jeden odważny, mądry i okaz zdrowia, a drugi kompletnie rozmamłany, kocha wszystkich ale boi się jeszcze bardziej, jak wskakuje na kolana, to jakby w przepaść skakał...

[psiama]

Co kot to inna bajka
Jak i u mnie, ale cała to ich uroda - rozmaitość

[AYO]

A fogle to chciałam wam oznajmić, że Paniątku coś się od pewnego czasu porobiło i przychodzi wieczorami i porankami tulić się do mnie. TAK. TULIĆ.
Układa się mniej więcej na wysokości pachy, PRZYTULA SIĘ do mnie i wystawia pyszczek do tarmoszenia
Za pierwszym razem zamarłam ze zdumienia i uznałam za jednorazowa fanaberię po tym jak dośc późno wróciłam do domu. Ale nie - sytuacja się powtarza prawie każdego wieczora.
Po pewnym czasie sam się oddala celem przekąszenia lub układa poza zasięgiem ręki.

Cuuuda panie dzieju

[jozefina1970]

Ekhm... zima idzie?
No, ja rano skrobałam, to w zasadzie się nie dziwię

[AYO]

Ale to jest wyraźnie potrzeba kontaktu, nie ciepła i występuje najczęściej wtedy, kiedy wracam do domu, a nie jak jestem cały czas.
Witamy się zresztą tez bardzo czule.
Trzeba kotka wziąć na rączki, ułożyć na bufecie, klepać w siedzenie u nasady ogona i ocierać się twarzą o pyszczek a także strzelić kilka buziaków. I tak z kilkoma nawrotami
Jak nie chce kontaktu to albo zaszywa się gdzieś w mieszkaniu, albo przynajmniej układa się w nogach łóżka, no i oczywiście nie ma mowy, żeby dłużej posiedział na rękach.

Szczerze się wam przyznam, że bardzo mnie to rozczula

[jozefina1970]

Szczerze się wam przyznam, że bardzo mnie to rozczula

Ech, wcale się nie dziwię
Mrusielda rozczula mnie codziennie bardzo, bardzo - do czasu, aż mnie nie wnerwi Żartuję

[Villentretenmerth]

Eeee tego... Przepraszam, jak to było? "Pierdolnięty pingwin"? Hyhyhy.

[AYO]

Ale on jest szurnięty Villen.
Nasza miłość jest trudna i skomplikowana.
Będąc na przykład w gościach u Pani Starszej urządza na nią polowania i regularnie ją bije
Goni ze swojego terenu na hacjendzie egzemplarze w typie Maru - sama widziałam - i przynosi mi o poranku martwe nornice na poduszkę.
A jak zrobiłam remont i wróciliśmy do domu, to pochorował się na nerwy tak, że jak mnie w końcu ugryzł, to byłam uszczęśliwiona, bo to znaczyło, że wraca do formy
Podrzucony do Matuli na kilka dni wył pod drzwiami i nie chciał jeść, a jak wróciłam, nie puszczał mnie samej do łazienki i wisiał na kabinie prysznicowej, kiedy się myłam.

To czubaszkin najczystszej wody

[shira3]

To czubaszkin najczystszej wody

To dowodzi, że cię kocha, po prostu, na swój sposób, ale baaardzo

[Anda]

To czubaszkin najczystszej wody

A wygląda na eleganckiego, spokojnego pingwina.

[psiama]

To czubaszkin najczystszej wody

A wygląda na eleganckiego, spokojnego pingwina.

Ando, czy na drugiej focie podpisu AYO tez widzisz spokojnego pingwina ?
Księciunio to charakterzysko przez duże CH

[Anda]

Ando, czy na drugiej focie podpisu AYO tez widzisz spokojnego pingwina ?

[Villentretenmerth]

Behemocie.