anulka111 pisze:Zielony bym dala![]()
![]()
Do tej rudości znaczy się

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
anulka111 pisze:Zielony bym dala![]()
![]()
hehe fakt zielen ladnie dkresla rudoscikfiatek 1983 pisze:anulka111 pisze:Zielony bym dala![]()
![]()
Do tej rudości znaczy się
ewkaa pisze:biorąc pod uwagę, że z pracy wychodze codziennie o 20 to marne szanseBasia_Blue pisze:A ja proponuję żebyś do nas wpadła któregoś dnia udzielić rzeczonych korepetycji i przy okazji poszerzyła je o robienie różnych sztuczek, bo Mała jest łakoma jak Gamisia![]()
Jak sie kotka wystawie wiesz - pozostaje ćwiczenie
a jak jest łakoma to sztuczek nauczy się w mig - może będzie się na wystawie popisywać
![]()
Wypraszam sobie zielenie, jakbym miała RUDEGO kota, to bym mogła myśleć o zielonym wystroju
MariaD pisze:Księżniczka? To tylko jedwab, do tego koronki chantilly.
NomMariaD pisze:Wyrabia się dziewczyna.Jeszcze dorośnie do spacerów na smyczy jak Fenris.
ewkaa pisze:NomMariaD pisze:Wyrabia się dziewczyna.Jeszcze dorośnie do spacerów na smyczy jak Fenris.
zwlaszcza, ze to brzmi zueplnie jak Misiek w starym bloku- on tam tez eksploracje korytarza wylacznie bez szelek uznawal
ubrany albo sie obrazal i szedl do domu albo zastygal w miejscu i trzeba go bylo nosic
![]()
Basiu masz skrzynki na listy na dole w bloku? Ja swego czasu chodzilam z F "po listy" - tzn. w szelkach znosilam go na dol, a kotek sam na smyczy szedl potem w gore po schodach, troche trwalo, ale zalapal o co chodzi i na ktorym pietrze mieszkaa jakie to potem wygodne nie musiec taszczyc kotecka po schodach na gore
O to to mądrze prawi GosiaGosiak104 pisze:W szelkach, zdecydowanie w szelkach. Choćbyś znała kota jak własną kieszeń może się coś stać, coś ją spłoszy, a skoro nadal nie ogarnia gdzie dokładnie wiać, żeby schronić się w domu, to nie ryzykowałabym.
ewkaa pisze:O to to mądrze prawi GosiaGosiak104 pisze:W szelkach, zdecydowanie w szelkach. Choćbyś znała kota jak własną kieszeń może się coś stać, coś ją spłoszy, a skoro nadal nie ogarnia gdzie dokładnie wiać, żeby schronić się w domu, to nie ryzykowałabym.u nas Misiek eksplorował tylko wewnęrzny korytarz bez szelek, ale u nas był on długi i okratowany z dala od klatki schodowej
poza ten obszar TYLKO w szelkach
![]()
No a NK ma się przyzwyczajac do szelek, poza tym moze szybciej do domu będzie trafiać jak nagrodą będzie ich zdjęcie po przekroczeniu progu
Użytkownicy przeglądający ten dział: Jaga1001 i 147 gości