Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

[najmysia]

[WarKotka]

Monika, zmień zdjęcie, wstawiłaś obrazek monstrualnych wręcz rozmiarów

[najmysia]

Już, od razu zauważyłam jak mi się monitor cały niebieski zrobił

[kalair]

Bry koteczki!

[najmysia]

A dźbry

[najmysia]

Coś nam wąt zdycha...

[Satyr77]

Trza by go rozkręćnąć np nowymi fotami

[WarKotka]

A wąt nie może zdechnąć
Foty dawajcie, to zaraz odżyje

[najmysia]

Foty dawajcie, to zaraz odżyje

nie mam fot Ciągle zimno, balkon zamknięty a w domu to nie bardzo jest co ciekawego robić.

[WarKotka]

koty, koty są wszędzie i zawsze ciekawe

[Satyr77]

Moniś żeby reanimować wątek macie dwa wyjścia, albo nowe foty nawet z domu, albo O-miot i jego foty

[najmysia]

O-miot i jego foty

oj, to by se wąt musiał cokolwiek poczekać. Nawet jeszcze nie wiemy kto by miał być rodzicami O-mniotu.
A tak w ogóle to może wszystko wytniemy i nie będzie już O miotu

[Satyr77]

Więc sama widzisz, trzeba wstawić foty swojego kotostanu

[kalair]

[najmysia]

Na dobranoc - ostatnio nocą mi się takie ręce robią, to chyba lykantropia cooo? Fotkę zrobiłam przed chwilą, do północy jeszcze urośnie