Jak pies z kotem czyli Fidel i Pixi :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 25, 2012 11:57 Re: Jak pies z kotem czyli Fidel i Pixi :)

puszatek pisze:ludzie są różni...malutka pięcio tygodniowa Figa przyjechała do mnie na kilka dni...
dziewczyna z Forum która mi zaufała nie pytała o zabezpieczenia bo w tym wypadku zależało jej na kocie
na pewno pomyślała, że nie jestem KRETYNKĄ skoro mam w domu koty
Fiusia jest u mnie kilka miesięcy i mimo nadal niezabezpieczonego balkonu...ŻYJE :1luvu:

Też mam niezabezpieczony balkon (mieszkam na 7 piętrze) i koty żyją :roll:

:oops: no i ujawniliśmy się :mrgreen:
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Sob lut 25, 2012 12:01 Re: Jak pies z kotem czyli Fidel i Pixi :)

bozena640 pisze:
puszatek pisze:ludzie są różni...malutka pięcio tygodniowa Figa przyjechała do mnie na kilka dni...
dziewczyna z Forum która mi zaufała nie pytała o zabezpieczenia bo w tym wypadku zależało jej na kocie
na pewno pomyślała, że nie jestem KRETYNKĄ skoro mam w domu koty
Fiusia jest u mnie kilka miesięcy i mimo nadal niezabezpieczonego balkonu...ŻYJE :1luvu:

Też mam niezabezpieczony balkon (mieszkam na 7 piętrze) i koty żyją :roll:

:oops: no i ujawniliśmy się :mrgreen:

i co teraz?
ja o sobie chyba nic nie napiszę bo będę musiała zniknąć :)
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob lut 25, 2012 12:06 Re: Jak pies z kotem czyli Fidel i Pixi :)

Jak 3 lata temu zastanawiałam się czy brać Gabi do siebie to właśnie na tym forum zachęcano mnie do zabrania jej a oficjalnie się przyznałam że mam niezabezpieczony balkon :roll:
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Sob lut 25, 2012 12:10 Re: Jak pies z kotem czyli Fidel i Pixi :)

bozena640 pisze:Jak 3 lata temu zastanawiałam się czy brać Gabi do siebie to właśnie na tym forum zachęcano mnie do zabrania jej a oficjalnie się przyznałam że mam niezabezpieczony balkon :roll:

ja dbam o bezpieczeństwo zwierząt tak samo jak dzieci
a ,że mieszkam na parterze nie otworzę okna ,tylko uchylam
balkonu nie mam
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob lut 25, 2012 12:24 Re: Jak pies z kotem czyli Fidel i Pixi :)

ruda32 pisze:
bozena640 pisze:Jak 3 lata temu zastanawiałam się czy brać Gabi do siebie to właśnie na tym forum zachęcano mnie do zabrania jej a oficjalnie się przyznałam że mam niezabezpieczony balkon :roll:

ja dbam o bezpieczeństwo zwierząt tak samo jak dzieci
a ,że mieszkam na parterze nie otworzę okna ,tylko uchylam
balkonu nie mam

Okna też tylko uchylam, a drzwi balkonowe mam w kuchni i jak otwieram to pilnuję towarzystwa. Gabrynia to siada przy otwartych drzwiach i głośno się domaga wyniesienia, chwilę pooddycha i już chce wracać. Zresztą jak ktoś kocha i dba o koty to wie co dla nich najlepsze. Ile jest kotów które z zabezpieczonego domu uciekly :?
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Sob lut 25, 2012 12:28 Re: Jak pies z kotem czyli Fidel i Pixi :)

bozena640 pisze:
ruda32 pisze:
bozena640 pisze:Jak 3 lata temu zastanawiałam się czy brać Gabi do siebie to właśnie na tym forum zachęcano mnie do zabrania jej a oficjalnie się przyznałam że mam niezabezpieczony balkon :roll:

ja dbam o bezpieczeństwo zwierząt tak samo jak dzieci
a ,że mieszkam na parterze nie otworzę okna ,tylko uchylam
balkonu nie mam

Okna też tylko uchylam, a drzwi balkonowe mam w kuchni i jak otwieram to pilnuję towarzystwa. Gabrynia to siada przy otwartych drzwiach i głośno się domaga wyniesienia, chwilę pooddycha i już chce wracać. Zresztą jak ktoś kocha i dba o koty to wie co dla nich najlepsze. Ile jest kotów które z zabezpieczonego domu uciekly :?

nie wiem
ciekawe to wszystko domy zapełnione kotami nie zawsze mają zabezpieczenia
a jak chce się kota adoptować to podstawowy warunek-zabezpieczenia
a nie doświadczenie i miłość
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob lut 25, 2012 12:53 Re: Jak pies z kotem czyli Fidel i Pixi :)

Potem się dziwią że ludzie niechcą adpotować kotów albo że koty wracają z adopcji :?
W tamtym roku ktoś wyrzucił w kwietniu 3 czarne maluszki, znalazłam im dom z ogródkiem. Koty wychodzą tylko do swojego ogródka i są szczęśliwe w domu z niezabezpieczonymi oknami. Mają dużo miłości. Koty za chipowane, zaszczepione, odrobaczywione i po za Dużymi świata nie widzą
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Sob lut 25, 2012 12:59 Re: Jak pies z kotem czyli Fidel i Pixi :)

bozena640 pisze:Potem się dziwią że ludzie niechcą adpotować kotów albo że koty wracają z adopcji :?
W tamtym roku ktoś wyrzucił w kwietniu 3 czarne maluszki, znalazłam im dom z ogródkiem. Koty wychodzą tylko do swojego ogródka i są szczęśliwe w domu z niezabezpieczonymi oknami. Mają dużo miłości. Koty za chipowane, zaszczepione, odrobaczywione i po za Dużymi świata nie widzą

a no widzisz?
"dobry domek "a później zwrot,bo hałasuje w nocy,drapie meble,chodzi po stole,macha łapką na dzieci
dobry dom to ten gdzie kocha się koty i dba o nie i rozumie
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob lut 25, 2012 14:13 Re: Jak pies z kotem czyli Fidel i Pixi :)

Witaj Ania i cioteczki wątkowe :mrgreen: co ja tu czytam?Nikomu ani słowa o zabezpieczeniach
mi to nie grozi bo widziałam co kotka wyczynia i jest okno osiatkowane,ale tylko w kuchni.Prawdą jest że mimo że kiedyś okno było nie zabezpieczone to kotka (inna) żyła tu 12 lat choć była za oknem kilka razy na 10 piętrze 8O 8O prawie zawał miałam ze strachu bo robaczki chciała na wysokościach łapać.Bączki majowe.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lut 25, 2012 14:20 Re: Jak pies z kotem czyli Fidel i Pixi :)

Viola nie ma reguły właśnie
a zawsze chodzi o kota
a castingi na dom są śmieszne
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob lut 25, 2012 14:26 Re: Jak pies z kotem czyli Fidel i Pixi :)

A ja muszę sie pochwalić że mam balkon zabezpieczony , 4 piętro :mrgreen: .A ludzie mysleli że mam gołębie myślałam że się ze śmiechu no wiecie :ryk: :ryk: :ryk:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob lut 25, 2012 14:32 Re: Jak pies z kotem czyli Fidel i Pixi :)

ruda32 pisze:Viola nie ma reguły właśnie
a zawsze chodzi o kota
a castingi na dom są śmieszne

Dokładnie to rozumiem :ok: Dlatego nie adoptowałam kota z miau,bo gdy któryś mi się spodobał to "za daleko" "małe mieszkanie" i okno było na pół osiatkowane.Wkurzyłam się i jest Bejbi.Gdyby coś się stało kotu od tego kogoś co wyadoptował przykładowo mi,to by mnie zlinczowali :( Potem nie dziwota że tu tyle kotów.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lut 25, 2012 14:40 Re: Jak pies z kotem czyli Fidel i Pixi :)

vailet pisze:
ruda32 pisze:Viola nie ma reguły właśnie
a zawsze chodzi o kota
a castingi na dom są śmieszne

Dokładnie to rozumiem :ok: Dlatego nie adoptowałam kota z miau,bo gdy któryś mi się spodobał to "za daleko" "małe mieszkanie" i okno było na pół osiatkowane.Wkurzyłam się i jest Bejbi.Gdyby coś się stało kotu od tego kogoś co wyadoptował przykładowo mi,to by mnie zlinczowali :( Potem nie dziwota że tu tyle kotów.

Fakt kotków jest duzo , ja chyba ze dwa lata temu miałam 3 albo 4 koty wtedy i Kocia Dolina w Inowrocławiu miała kotka Bąbla bez oczka , czytałam i czytałam tak mi go było żal mówię za dzwonie , przysłali formularz a tam takie cuda 8O mam zabezpieczony balkon , dwa okna , mam dom dostosowany do kotów , a oni ciągle coś wymyślali wakacje mówię nie jeździmy bo mam koty a a oni swoje a czy wiem ile kot może zyć lat itd , podziękowałam bo powiedziałam im że ja moge żyć krócej od niego ..Oni tam są cho.....niby szukają domku ale tak naprawdę to nie ,mają tego kotka do dziś , tyle miesięcy czy nie było nikogo odpowiedniego dla niego nie wierzę ..

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob lut 25, 2012 14:44 Re: Jak pies z kotem czyli Fidel i Pixi :)

lepiej żeby kot czekał i cierpiał bez domu?
nie rozumiem :(
czyli jak chce się dokocić to trzeba łapać na ulicy?
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob lut 25, 2012 14:57 Re: Jak pies z kotem czyli Fidel i Pixi :)

ruda32 pisze:lepiej żeby kot czekał i cierpiał bez domu?
nie rozumiem :(
czyli jak chce się dokocić to trzeba łapać na ulicy?

TAK.albo poszukać po całej Polsce hodowcy z kotem do adopcjii lub jakąś wadą nie przeszkadzającą w życiu.U nas były w Bydgoszczy piękne MCO tri color.Zrobiły swoje i do adopcjii.Czy są całkiem za darmo nie wiem,ale pisało do adopcjii.Może nie dogadywały się?Były dwie.Kilkuletnie wiadomo.Miały rodowody.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 9 gości