Kuba i Rosen oraz... Yuki...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 12, 2010 13:30 Re: Kuba i Rosen oraz... Yuki...

Dobrze pamiętałaś :) Dziękuję za życzenia! :D

Dochodzę powoli do siebie po piątkowych atrakcjach. Już prawie nie czuję bólu :) Jedyne, co jest denerwujące, to, że nie mogę się porządnie umyć :evil: Marzę o prysznicu, ale do jutrzejszego wieczoru wystarczyć musi mi gąbka :roll: Jakoś to będzie. Koty chyba czują, że coś jest ze mną nie tak i traktują mnie wyjątkowo delikatnie. Ciekawe jak długo to potrwa :wink:
Wczoraj mieliśmy gości - przyjechali tylko na kawę i ciasto, żeby za bardzo mnie nie obciążać, a nam zepsuł się ekspres do kawy :evil: Dyplomatycznie pozwolił zrobić po jednej kawie na osobę, ale drugiej już się nie udało :evil: Posiedzieliśmy przy herbatce i też było miło :) Próbuję oczyścić ekspres z kamienia, może to trochę pomoże...
Koty są bardzo grzeczne i spokojne. Kuba znów się zmienia - tym razem coraz bardziej ciągnie go do mnie :mrgreen: Dwa lata przekupstw chyba wreszcie zaczynają procentować :lol: Poza tym Kuba jest dziwnie jak na niego wyluzowany. Często chodzi po mieszkaniu zagadując wszystkich domowników i niektóre roślinki :lol: Teraz leży na moich kolanach z bardzo zadowoloną miną, ja zresztą też mam z tego powodu zadowoloną minę :lol: Rosen przestaje być zazdrosny o Yuki :D Znów przychodzi do mnie po pieszczoty, pozwala się tulić i brać na ręce :D Yuki wobec mnie się nie zmieniła, ale zmienia się jej relacja z Tżem. Pozwala mu na coraz więcej. Coraz bardziej normalny kot się z niej robi 8)

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Nie gru 12, 2010 14:05 Re: Kuba i Rosen oraz... Yuki...

mmk

Obrazek


Życzę ci mniej stresu, mniej zmartwień za to więcej uśmiechu na buzi i beztroskich dni w szczęściu i zdrowiu
Ostatnio edytowano Nie gru 12, 2010 18:32 przez Asia_Siunia, łącznie edytowano 1 raz

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Nie gru 12, 2010 15:52 Re: Kuba i Rosen oraz... Yuki...

Asia_Siunia pisze:mmk

Obrazek


Życzę ci mniej stresu, mniej zmartwień za to więcej uśmiechu na buzi i beztroskich dnia w szczęściu i zdrowiu


Ja też,ja też, ja też!! :birthday:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie gru 12, 2010 16:12 Re: Kuba i Rosen oraz... Yuki...

Dziękuję Wam bardzo i wracam do pieczenia ciasteczek na święta :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Nie gru 12, 2010 19:49 Re: Kuba i Rosen oraz... Yuki...

Wszystkiego najlepszego!!!

ola19

 
Posty: 1140
Od: Czw gru 21, 2006 22:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie gru 12, 2010 19:55 Re: Kuba i Rosen oraz... Yuki...

Cieplutkie usciski dla Ciebie i Twojej zalogi.

Wlej do expresu octu bardzo skoncentrowanego i gotowanej wody, to kamien pusci. Potem pare razy sama woda i powinno dzialac.

Kociska wiedza, ze swieta ida, to chca punkty na smakolyki uzbierac. :mrgreen:

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pon gru 13, 2010 8:22 Re: Kuba i Rosen oraz... Yuki...

ObrazekObrazek Obrazek

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28702
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon gru 13, 2010 16:42 Re: Kuba i Rosen oraz... Yuki...

Dziękuję :oops:

Ekspres łaskawie ożył :mrgreen: Sam ożył... Samotna noc dobrze mu zrobiła :wink: Dla pewności przeczyściłam octem i mam nadzieję, że długo wytrwa bez wizyt u lekarza od ekspresów 8)

Koty wariują na całego, ale mnie ciągle traktują delikatnie. Dziwne, że wyczuwają takie rzeczy... Nie mogę się doczekać wieczoru, bo wreszcie będę mogła się normalnie umyć... Wiem, że głupio to brzmi, ale takie mam zalecenia lekarskie po piątkowym zabiegu... Niby tylko 3 doby... :roll: Już niedługo :wink:
Yuki się rozkręca. Podchodzi coraz chętniej, coraz rzadziej ucieka, jest bardzo zainteresowana pomaganiem w pracach domowych :wink: Ciągle się poznajemy i budujemy zaufanie.

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pon gru 13, 2010 20:04 Re: Kuba i Rosen oraz... Yuki...

Spóźnione życzenia urodzinowe! Życzę ci...eeee..... wspaniałej, bąbelkowej kąpieli :mrgreen:
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Pon gru 13, 2010 21:40 Re: Kuba i Rosen oraz... Yuki...

mmk - odkamienianie polecam kwaskiem cytrynowym! Nie śmierdzi a działa rewelacyjnie. Ja tak odkaminiam swój ekspres i czajnik. Wlewam wodę, w to paczuszkę małą kwasku i zagotowywuję! Potem niech tak postoi z pół godziny - wylewam i płuczę. Raz się tylko TZ naciął i strzelił sobie kawkę z tej kwaskowej wody :wink: - jego mina bezcenna :ryk:

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Wto gru 14, 2010 9:27 Re: Kuba i Rosen oraz... Yuki...

Lepiej nic nie mow, bo jak moja terma sie popsuja i sie tylko z grzalka w garnku moglam gotowac wode do mycia, myslalam, ze oglupieje. Ja juz sie zle czuje, jak tylko glowy nie mam umytej. Uczucie jest, jak bym sie kleila.
A jak mialas to robione, co mysle, to jest tak zalecane zawsze.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Wto gru 14, 2010 19:13 Re: Kuba i Rosen oraz... Yuki...

babajaga pisze:Spóźnione życzenia urodzinowe! Życzę ci...eeee..... wspaniałej, bąbelkowej kąpieli :mrgreen:

Dziękuję :lol: Na razie prysznic musi wystarczyć, ale jaka to przyjemność! :lol:
Asia_Siunia pisze:Raz się tylko TZ naciął i strzelił sobie kawkę z tej kwaskowej wody :wink: - jego mina bezcenna :ryk:

Właśnie dlatego odkamieniam octem - też się tak kiedyś nacięłam :mrgreen: Ocet tak śmierdzi, że nikt się nie pomyli :wink:

Odebrałam wczoraj z poczty fanty z bazarku SecretFire i zgłaszam reklamację :twisted: Nie zostałam uprzedzona, że te myszki to są znikające myszki :wink: Koty dostały, oszalały, a po chwili już myszek nie było :roll: Yuki wieczorem pilnowała czegoś pod lodówką, więc tam pewnie schowała się jedna z myszek. Trzeba znów zrobić wykopaliska zabawkowe, bo jakoś pusto się zrobiło na podłodze :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Śro gru 15, 2010 12:41 Re: Kuba i Rosen oraz... Yuki...

:mrgreen: U mnie tez znikaja, dlatego mam taki dlugi kijek bambusowy i wyciagam. Lilly tak dlugo piszczy w wlasnie takim miejscu az wstane i wyciagne.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Śro gru 15, 2010 12:43 Re: Kuba i Rosen oraz... Yuki...

u mnie tak znikają piłeczki
SecretFire pisze:dlatego mam taki dlugi kijek bambusowy i wyciągam.
ja do wyciągania piłeczek używam synkaObrazek

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28702
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro gru 15, 2010 12:54 Re: Kuba i Rosen oraz... Yuki...

Moje nastepne meble beda wszystkie wisialy w powietrzu, zebym znalazla zawsze wszystko.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot], pibon i 413 gości