Jej Futrzastosc Chanelle i Minibusy

raczej w przyszle wakacje, ech :roll:

a co tu taka cisza a relacja z wczorajszych szaleństw i degustacji dzie he? :evil:

a informacje o Królowej do tego :roll:

Dzień doberek :wink:

Dla takiego tiramisu pojadę nawet na koniec Europy

Mośka, jedziemy?

Bry

O rany, aż się oblizałam patrząc na zdjęcie

. Chat, dajesz do tego tiramisu amaretto, czy coś innego? Nie mogę sobie wyobrazić tego połączenia smaków :lol:

. Chyba żeby nasączyć biszkopty nalewką malinową, hm...

Juz lece sprawozdawac :mrgreen:

W sobote wrocilismy kolo drugiej nad ranem, impreza super, juz dawno sie tak nie nasmialam. Obydwa deserki odniosly sukces

A w niedziele skoro swit kolo osmej rano zabralam sie do przygotowania obiadu dla zaproszonych na te okazje tesciow. Wieczorem stwierdzilam, ze mnie potwornie boli gardlo, czyzby jesien? :roll:

Dzis rano bylo jeszcze gorzej, ale pomyslalam sobie klin klinem i poszlam na fitness. Wypocilam sie i od razu lepiej poczulam. Teraz siedze i przygotowuje lekcje, za niecala godzine przychodzi moj uczen.

Chanelle mnie wystraszyla dzis rano. Wyszla jak zwykle na siurku siurku i wrocila z prezentem :evil:

Biedny ptaszek, zwisal bezwladnie z tej usmiechnietej, krwiozerczej paszczy

Wpuscilam maupe, zabralam ptaszka i zakopalam w ogrodzie. Ech, nie ma jak upilnowac... :roll:

Monostra pisze:O rany, aż się oblizałam patrząc na zdjęcie . Chat, dajesz do tego tiramisu amaretto, czy coś innego? Nie mogę sobie wyobrazić tego połączenia smaków . Chyba żeby nasączyć biszkopty nalewką malinową, hm...

Nie dodaje wcale alkoholu, wszak karmie tym dzieci! :lol:

Nasaczam biszkopty sosem malinowym. A reszta jak w przepisie oryginalnym (tyle ze bez alkoholu)

Avian pisze:Dla takiego tiramisu pojadę nawet na koniec Europy
Mośka, jedziemy?

Bry

Przyjezdzajcie, kobity, my tu z kiwi czekamy z utesknieniem na miauowe dusze! :lol:

No taa... Jakbym tu zajrzała z samego rana, to bym się odważyła wrzucać do swojego wąta pewnych trzech placków... Toż to śmiech na sali, to moje gotowanie... :roll:

Wszystkie placki też są pyszne! :mrgreen:

JoasiaS pisze:
No taa... Jakbym tu zajrzała z samego rana, to bym się odważyła wrzucać do swojego wąta pewnych trzech placków... Toż to śmiech na sali, to moje gotowanie...

Zdziwisz sie, kochana, ale Twoje placuszki sa o wiele bardziej skomplikowane niz to cale tiramisu... :lol:

Chat pisze:
JoasiaS pisze:
No taa... Jakbym tu zajrzała z samego rana, to bym się odważyła wrzucać do swojego wąta pewnych trzech placków... Toż to śmiech na sali, to moje gotowanie...

Zdziwisz sie, kochana, ale Twoje placuszki sa o wiele bardziej skomplikowane niz to cale tiramisu...

W życiu w to nie uwierzę

Jeju, no mowie Ci! Bierzesz biszkopty podlozne (lyzeczki?) maczasz je w sosie malinowym (przecisniete przez sito lub sokowirowke maliny z dodatkiem cuktu pudru) i kladziesz na to warstwe sera mascarpone wymieszanego z zoltkami, cukrem i na koniec z ubita piana z bialek. Na to znowu biszkopty, znowu ser itd. Wsio. I gdzie tu jest filozofia? :mrgreen:

Jej Futrzastosc Chanelle i Minibusy

Kto przegląda forum