nefri pisze:Megi, ale dlaczego podjęliście taką decyzję? Mówię o Hackerze. Nie daje się pokazywać?
Stresuje się podczas oceny. W Warszawie miauczał smutno, jak go próbowali do BISu wyjąć, wiec nie pozwoliłam i poprosiłam stewarda, żeby go zostawił, i wziełam koteczka.
W klatce wystawowej jest fajnie i cacy, lezymy podwoziem do góry, ale ocena mu sie nie podoba, więc nie widzę powodu, żeby go meczyc. W sumie wożony był na wystawy dla Ceruni i ze względu na terapeutyczny wpływ wystaw na jego stres post-kradzieżowy, ale nic na siłę. Chcemy zobaczyc, jak będzie po bachu, jak się wyluzuje to super, jak nie - to nie. Krople bachowskie pozwalają mu lepiej egzystować w domu, bez stresu podczas wizyt obcych ludzi. A my wolimy go właśnie szczęśliwego w domu, po prostu. Żadne ambicje wystawowe nie są warte stresu kota.
Co Lexiora i Rudego, to zgadzam sie z Sigrid.