Kocia Koalicja 2 - listonosz do nas przyszedł :D

[Monostra]

SIBy są średniej wielkości - moje mają oba nieco ponad 6 kg.
Są niebieskookie! Syberyjskie Neva Masquerade. Teraz już jako osobna rasa Neva Masquerade, w FIFE przynajmniej, bo WCF uznało je chyba wcześniej.

Teraz ja Cie odeślę do wątku . Szura ma takie koty i pewnie odpowie na wszystkie pytania:
viewtopic.php?f=1&t=91513

[MariaD]

Ale fajny pig-pong po wątkach. Od MCO, przez SIB do Nevek.

Jek, jeszcze kilka ras Ci zostało.

[redaf]

Jek, jeszcze kilka ras Ci zostało.

I Pluszon

[Jek]

Jek, jeszcze kilka ras Ci zostało.

I Pluszon

Was is das "Pluszon"? Chyba nie to co myślę?
Ale Wy się nie smiejcie, bo jeśli mam wyżebrać zgodę na dokocenie to kot tym razem musi spełniać wymagania TŻta. Czyli: ma być żywiołowy i chętny do zabawy (jak Sybirek), przytulać się i mruczeć (jak Murka), być rozmiarów Brendy i mieć kolor abisyńczyka(czekoladowego), bo dziś na wystawie spodobały mu się z wyglądu abisyńczyki. I bądź tu mądry! A ja bym chciał żeby najlepiej miał niebieskie oczu, znaczenia ciemne i długie lub półdługie futro. No i żeby nie darł się jak syjamy. Macie pomysł na takiego składaka? To poroszę o propozycje

[Dorota]

Jek w KK!

[Monostra]

Pluszon to nie co, a "kto" . Redaf ostatnio wyadoptowuje koty w takim tempie, że pewnie i swojego rudalona Pluszona z rozpędu wyda i się nie zorientuje

Twoje poszukiwania mi przypomniały wątek anulki, mój wpis i odpowiedź Marii :

W sumie wyobraziłam sobie ideał kota: MCO starego typu, o umaszczeniu point (ale takim ciemnym, seal? - gubię się, w każdym razie wyraźna ciemna maska), niebieskich oczach i charakterze SIB-a. Skarpetek może nie być

MCO o charakterze SIB i umaszczeniu newy?

A poważnie, wydaje mi się, że najbliżej tego składaka będzie kocurek nevka seal, jeśli się przymknie oko na abisyńczyka . Kocur SIBa i Nevki może być spokojnie wielkości kotki MCO. Ja mam słabość do kocurków - z kotów, które miałam, były zdecydowanie mniej humorzaste, a bardziej mrucząco-przylepne i zabawowe.

[varia]

Redaf ostatnio wyadoptowuje koty w takim tempie, że pewnie i swojego rudalona Pluszona z rozpędu wyda i się nie zorientuje

Się nie bój, czuwam nad swoim spadkiem.

[Jek]

No to szukam składaka, płeć obojętna bo i tak ciach! Apo wystawach i tak TŻta będę ciągać, bo mu to dobrze robi na charakter - kocieje! Nie marudził o zakupy
( a przedtem silikon mu przeszkadzał - cena!!!!), sam z siebie zaproponował kupno drapaka lub jego zrobienie (tylko po co skoro kocice z ażurowych schodów zrobiły sobie punkt obserwacyjny a drapią specjalnie dla nich przycięty pień drewniany postawiony w salonie ). A abisyńczyka wybiłam mu z głowy opisem charakteru wygooglanym "niechcący". Dzięki wszystkim za rady, zaczyna mi się coś w głowie porządkować!

A Pluszona przepraszam za niezamierzoną depersonifikację

[anulka111]

przypomniala mi sie ta rozmowa hahahaha i przerazenie Marii

Tak ciemne znaczenia to seal-po pelnym wybarwieniu to kolor gorzkiej czekolady -ragdolle maja seal colourpoint jak moja Smakusia -ale hehe zywiolowe to one sa umiarkowanie..zabawy kocie i owszem , ale co znaczy wymagana zywiolowośc??
Ragdolle są póldlugowlose

[Monostra]

anulko, nie czekoladowe. U Nevek i SIB ten kolor nie występuje - najmysia, córka Szury kiedyś w ich wątku wyjaśniała, bo też się pogubiłam. Seal to o nevek czarny, a taki z pełną, ciemną maską to seal solid. Uff
Żywiołowość dość trudno zdefiniować, to trzeba zobaczyć .
Można celować w rasę, w dużym stopniu w wygląd, w charakter też, ale przecież koty od sztancy robione nie są - Sybi i Trykot są bardzo podobne i bardzo różne jednocześnie .

[anulka111]

ja myslalam ,ze jak ragdole maja seal ...to i reszta tak samo rozumie ten kolorek.....przepraszam za wprowadzenie w blad

ja mam 3 koty, kazdy ma inny charakter i ja to szanuje )) chca skacza, nie chca tez im wolno podobnie z zywiolowoscia...zywiolkiem na razie u mnie jest Rys i odetchnelam z ulga bo rozruszal statecznego Gucia
A Smakusia ma ich wszystkich pod kontrola i lubi sie ruszac

Nevki sa bardzo ładne...., ragdolle, kazda rasa ma w sobie cos....ale ja zwariowalam na punkcie miaukonow...mco z wlasciwej hodowli to jest to ))

[Jek]

Mnie tam podobają się i nevki i ragusie i sibki. Zobaczymy co się trafi, co los przyniesie. Bo znów nastawiam sie na adopcję - TŻ mówi że mamy wystarczającą ilość kotów, no chyba że jakiś będzie potzrebować domu .

[Monostra]

Rozebrałam naszą "choinkę". Towarzystwo spało, więc spokojnie przesunęłam stół, poukładałam na nim pudełka na bańki i sama weszłam. Za parę sekund na stole pod nogami byli wszyscy . Jeden wyciągał bańki z pudełka, dwa siedziały tuż pod gałęzią z zadartymi głowami włażąc mi pod nogi, zachwycone że igły na nie lecą.
Zeszłam, łapnęłam Sibiego, zaniosłam do innego pokoju i zamknęłam.
Zgarnęłam buczącego z oburzenia Mohera. Niosąc go, spotkałam wracającego Sybirka - nie zamknęłam drzwi na klucz .
Zamknęłam Mohera, potem z nim Trykota.
Wróciłam po Sibiego. Przez szybę już widziałam skaczącego na klamkę Trykocinka - szybko przekręciłam klucz. Sybi został internowany w innym pokoju.
Posprzątałam, słuchając zawodzeń świrków. Jak je wypuściłam, o mało łap nie połamały lecąc sprawdzić, co się bez nich działo.
Moher jest śmiertelnie obrażony. Mnie?! Mnie zamknąć?! Udał się na emigrację zewnętrzną i wewnętrzną do łazienki, uchyla się od ręki i strzela ogonem .

[MariaD]

Moher jest śmiertelnie obrażony. Mnie?! Mnie zamknąć?! Udał się na emigrację zewnętrzną i wewnętrzną do łazienki, uchyla się od ręki i strzela ogonem .

Hrabia Moher internowany. Zgroza.



PS. opis jakby żywcem wzięty z opisu oburzonej hrabini Bary.

[Szura-najmysi mama]

Biedne koty pomagać chciały. Ach ci ludzie

A nevy mają taki sam charakter jak klasyczne SIB-y.