Bo ja sie po prostu boję że jakieś futro zaniedbam.Że któreś będzie chore a ja tego nie zauważę.
Po prostu skupiłam sie na Srebku i jego chorobie tak bardzo, że jak któreś z boku niedomaga to czuję wyrzuty sumienia że to przeze mnie , że czegos niedopilnowałam.
Wacus po kolejnej kroplówce .samopoczucie mu sie poprawiło, apetyt również.Sika w kuwecie wzorcowo.A vitopar pomalutku radzi sobie z małą wpadką Wacusia w kuchni
jeszcze dzisiaj i jutro Wacus zostanie przepłukany kroplówką.I mam nadzieje że znowu na jakiś czas wystarczy.
Dobrze ze teraz a nie za tydzien kiedy nie bedzie naszej pani wet.(urlop)
kiedys tam mial przekroczenie, ale wyniki z czerwca jesli chodzi o nerki i watrobe byly OK
Podczas robienia kroplówki w gabinecie był prze_szcze_sli_wy bo
głaskałam go i tylko jego.warczał jak szalaly
bo
Nie bylo zazdrosnego srebka w poblizu
No to może bulimik, jak moja Mijka kiedyś (Potem się okazało, że miała przewężenie odźwiernika i miała operację, ale wtedy to wszystko zwracała i nie mogła jeść)
Jutro ostatnia kroplówka i trzyma kciuki, żeby podczas urlopu naszej pani doktor Wacus, ani reszta stada niczego nie wymyślili .
wacus slicznie je, sika, pije, spi
samopoczucie juz calkiem calkim