
PumaIM pisze:Moja ulubienica...Łagodnego przejścia, jak najpóźniej...
Z racji jej powagi i spokoju nazywałam ją Panią Profesor Mikowską

To od niej wszystko się zaczęło, to ona nauczyła mnie co to znaczy kot, to jej miny bezwiednie naśladowałam i dla niej powstały moje pierwsze wiersze

Po kolejnym sterydzie i trzeciej dawce Theranecronu jest leciutka poprawa, zjadła całą puszeczkę musu gourmeta. Może jeść tylko z palca, mamy nadzieję że niedługo chore tkanki się obkurczą i oddzielą od zdrowych, umożliwiając jedzenie samodzielne. Ponieważ jednak rak umiejscowił się pod językiem, trudno jest jej tym językiem pracować, ale wylizywać się jeszcze potrafi

Oto Mikusia, jeszcze w dobrej formie (fotka z 26.11.2011), potem zaczęła chudnąć, kiepskie próby wątrobowe, ale wyciągnęliśmy ją z tego i nagle to...

