Bytomskie Łobuzy cz. 9 - Walczymy!zdj str 96-100

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 19, 2016 12:11 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - :(((((((((((((((((Walczymy!Zdj

:ok: :ok: :ok:
Witajcie Kochane!
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro paź 19, 2016 13:23 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - :(((((((((((((((((Walczymy!Zdj

Witaj Bożenko, witaj Ewo :)

Czy Wy też jesteście takie zmęczone? Ja jestem jak dętka od paru dni i nie wiem czy to od tego Krakowa jeszcze czy ogólnie kiepsko z formą.

Weszłam do salonu a tam rozwalona mata :evil: http://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawki ... edFeedback całkiem wyrwany jeden drut z rogu i ten róg wyszarpany i rozdarty i nie ma opcji, żeby to naprawić. Oczywiście cieszę się, że rozwalona, bo to świadczy o intensywnej zabawie :) A chciałam dodać, że jest to najlepsza zabawka jaką kupiłam kotom. Kupiłam ją jak Tosia do nas miała przyjść 1,5 roku temu i dzień w dzień Tosia bawiła się matą, Marysia też w ostatnim czasie bardo intensywnia a Kitusia kiedyś też lubiła na niej siedzieć. Ta mata daje milion pomysłów na zabawy. Ostatnim naszym ulubionym jest położenie maty na tunel z piłeczką. Tośka nurkuje pod matę i tam kula piłkę w tunelu. Albo spi na macie, która leży na tunelu i robi się dołek. Albo przewraca matę do góry nogami i robi namiot. Albo wchodzi pod matę i pod nią śpi i tylko czasem widać jak mata wędruje po podłodze. I oczywiście wszystkie wiszące zabawki były już u nas zagryzione i mocno zuzyte. Można też rzucać się na te druty, obejmować je łapkami i tak fajnie na nich dyndać, czyli z siłą się na nie rzucić a one się odginają w drugą stronę. Naprawdę pomysłów na zabawę tą matą jest mnóstwo i ciągle można wymyślać nowe. Także polecam ją :) a ja ją kupię ponownie przy kolejnym zamówieniu :)

Uwzględniono mi znowu reklamacje za rozwalony żwirek i mam nadpłatę teraz 44 zł. Jaka ja głupia byłam, że wcześniej jak miałam tak rozwalony żwirek, że kurier bezczelnie sypał mi nim po klatce schodowej i wszystkich piętrach, że wtedy nie pisałam reklamacji, ani zresztą nigdy a już tyle tego było.

:catmilk: Animonda carny senior wołowina, kurczak, ser - smakuje i to nawet Kitusi :ok: :ok: :ok:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro paź 19, 2016 14:49 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - :(((((((((((((((((Walczymy!Zdj

A moje koteczki nie przepadają za animondą carny. Wolą von feinstein.
A odnośnie pytania..hmm, tak, też czuję się jakaś zmęczona. Dziwnie, jak przy przesileniu wiosennym. To jest chyba przesilenie jesienne. :P Ale byle do wiosny!
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro paź 19, 2016 15:49 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - :(((((((((((((((((Walczymy!Zdj

Tak samo sie czuje jak Ty.
Wstaje o 5. O 6 jestem w pracy nieprzytomna :twisted:
Odliczam godziny do powrotu by położyć sie do lozka. Wracam i co? Pstro. Zawsze cos :roll:
Wykończyć sie idzie :twisted:
Na szczęście te dwa gaugany futrzaste szczęśliwe :1luvu:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Śro paź 19, 2016 16:14 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - :(((((((((((((((((Walczymy!Zdj

Ja juz czekam u Fabiszow z Marysia. Mega odwalony osrodek ooo az mi oczy z orbit wyszly. Nawet dwie poczekalnie za szklem - jedna dla psow a jedna dla kotow. I sklep. Super sie urzadzili.
Stresuje sie. Oby nic nie znalezli. Marysia darla sie, ale jak dalam ja do okna to sobie patrzyla.
Trzymajcie :ok: :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro paź 19, 2016 16:16 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - :(((((((((((((((((Walczymy!Zdj

Kciuki mocne :ok:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Śro paź 19, 2016 16:45 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - :(((((((((((((((((Walczymy!Zdj

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76042
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro paź 19, 2016 16:49 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - :(((((((((((((((((Walczymy!Zdj

Niestety znaleźli cos ;(
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro paź 19, 2016 17:56 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - :(((((((((((((((((Walczymy!Zdj

Wróciłam do domu. Wreszcie Marysia została zdiagnozowana. Badał ją doktor Rafał... nie zapamiętałam nazwiska, a wynik i zdjęcia mam dostać mailem. Jestem pod wrażeniem jego kompetencji i ogromnej wiedzy zgodnej z najnowszymi osiągnięciami medycyny zwierzęcej. Na podstawie badań krwi, które noszę ze sobą zawsze w mojej kociej kartotece stwierdził, że mimo iż Marysia ma kreatyninę w normie to jej skoki raz 1,4 raz 1,7 raz 1,5 są niepokojące. Może to oznaczać wczesne stadium niewydolności nerek. Ale nie tak prosto, bo to bierze się być może z zapalenia trzustki. To, że Marysia się wylizuje na brzuchu i z tego co usłyszał od nas to wszystko na to wskazuje. Mamy zrobić lipazę trzustkową jak najbardziej na czczo, czyli 12h. Mamy zmienić dietę ja "jelitową" cokolwiek to znaczy (ja naprawdę co chwilę muszę się dokształcać na temat kocich chorób, bo zawsze mają coś o czym ja słyszę pierwszy raz". I zależy co wyjdzie w tej lipazie, mamy potem działać. Jak będzie ok to mamy za 3 miesiące zrobić usg, ale i tak w sumie mamy zrobić za 3 miesiące.
Dodatkowo znalazł w usg, które było niezwykle szczególowe, bo i boczki Marysi przejrzał, znalazł coś okrągłego co jest jak podwójnej wielkości węzeł chłonn :strach: i jest na linii żylnej, czy jakoś tak. I jest głęboko, że cięzko się do tego dokopać. Ale powiedział, że nie wygląda to na guz, ale on nie wie co to jest. I bardzo trudno do tego zajrzeć, ale że jest to coś nienormalnego.
Więc teraz ta lipaza trzustkowa - zrobię w piątek - do tego dieta, być może leki i wtedy kontrola.

Potrzeba było kilku wetów i kilku badań tego samego, żeby w końcu dojść do tego co jest Marysi. Ja mówiłam od początku - wylizywanie najczęściej nie jest spowodowane stresem a właśnie jakąś chorobą. ten wet w to nie wierzy w przypadku MArysi, że to stres, bo i owszem może tak być, ale u nas i miejsce i wywiad wskazuje, że to nie żaden stres. Aha i nawet to, że MArysia czasem ciężko oddycha może mieć związek z tym co wet podejrzewa. Cokolwiek jest Marysi jest to wykryte na wczesnym etapie. Ja teraz byłam u wetów ostatecznych, że tak powiem. Jeżeli i oni nic by nie znaleźli to jasne, że u Marysi to stres byłby i wtedy dostałaby w końcu leki uspokajające. Ale ten wet powiedział, i tłumaczył nam to nawet rozpisując wszystko na kartce, tłumacząc krok po kroku co on podejrzewa, że to jest coś z trzustką co może powodować wczesną niewydolność nerek. To co teraz napisałam może odbiegać od tego co powiedział wet, bo dla mnie to było za skomplikowane i nie zapamiętałam tego tak dokładnie jakbym chciała. Ale może jak dostanę wynik to moja wetka będzie wiedziała co tamten wet miał na myśli.

Do tego tamten wet zna moją weterynarz - mówi, że bardzo dobry wet - i powiedziałam mu historię Kitusi i że jest leczona B17 i że ma się bardzo dobrze (patrz zdjęcia str. 83;) ) i powiedział, że super, że ta witamina pomaga. Nic nie powiedzial, że to bubel czy coś tylko i co? pomaga? pomaga! no i super!

Także drugi raz trafiłam do Fabiszów i kota przejrzeli mi na wylot i znaleźli w mig problem. Moja wetka nie mogła podejrzewać niczego, bo badania krwi są w normie a badanie usg też niczego nie wykazało, a poprzedni wet co robił usg niczego się nie doszukał i z tym się ten obecny wet zgodził. Dopiero to badanie - a trzustkę bardzo trudno znaleźć w usg - i wywiad z nami i miejsce wylizywania się ten wet powiedział, że jednoznacznie wskazują na to co on podejrzewa, czyli zapalenie trzustki czy coś takiego. Marysia też czasem ma luźną kupę czy czasem trochę krwi w kupie. Non stop słyszałam, że to nic nie znaczy, bo może się podrażnić. A ten wet powiedział że on ma dwa koty i gdyby jego kot tak miał to by tego tak nie zostawił bo to niepokojące jest. Tyle, że ja tego nie zostawiłam. Chodziłam aż do znudzenia z ciągle tymi samymi objawami i szukałam przyczyny, ale ponieważ wszystkie badania były w normie, nawet macanko nie powodowało bólu, to nikt niczego się nie dopatrzył.

Więc mogę być zadowolona, że w końcu dokopałam się do prawdy o Marysi. Ale wolałabym się dokopać do stresu :(
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom


Post » Śro paź 19, 2016 18:31 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - :(((((((((((((((((Walczymy!Zdj

Dziękuję za kciuki Marysiu :1luvu: :1luvu: :1luvu:
No naprawdę zwariować idzie z tymi kotami :strach: właśnie mnie oświeciło skąd biorą się kobiety szalone, które zawsze mają kotów pełno. Taki los mnie czeka...... teraz dla odmiany Marysia drze japę pod drzwiami, bo zaś chce iść :201416 dopiero co się darła w aucie, że nigdzie nie chce iść, a teraz ryczy że znowu chce. Znam to, tak będzie dziś całą noc. Zawsze tak jest. Marysia i Tosia stały na dywanie przed chwilą. Mówię - co kochanie? - patrzyłam i mówiłam do Marysi a Tosia nawet się nie odwróciła w moją stronę i mówi "piiiiii". Oczywiście, bo każde "kochanie" jest skierowane do Tosi :roll: :ryk:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro paź 19, 2016 18:50 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - :(((((((((((((((((Walczymy!Zdj

klaudiafj pisze:Witaj Bożenko, witaj Ewo :)

Czy Wy też jesteście takie zmęczone? Ja jestem jak dętka od paru dni i nie wiem czy to od tego Krakowa jeszcze czy ogólnie kiepsko z formą.


Nie wiem co jest, ale na mnie tak stresy dzialaja :( nic tylko bym spala i spala...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87959
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro paź 19, 2016 18:59 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - :(((((((((((((((((Walczymy!Zdj

Ogromne kciuki za Marysie!

A Kitusia wyglada swietnie ;) Tak trzymac kochana.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87959
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro paź 19, 2016 19:15 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - :(((((((((((((((((Walczymy!Zdj

Hej

Dzobrze ze tam z Marysia trafiłaś
Zasada nr 1 nie ufaj jednemu wetowi
Jak wet mówi to normalne albo ze nie wie i leczy na oślep zawsze warto iść na konsultacje do innego
Warto mieć sprawdzonego weta od szczepień itp
Ale dobrze iść do speca który zna sie na trudniejszych przypadkach

Z doświadczenia wiem ze sa wrci który po prostu sa bardziej kompetentni w sprawcach bieżących typu szczepienie sterylizacja odrobaczanie ... ale nie maja takiej dokładnej bieżącej aktualnej wiedzy dot badań czy metod leczenia
Sa weci którzy specjalizują sie w chorobach typowo i to jest super
Dobrze ze na nich trafiłaś

Kciuki bezustanne za wszystkie 3 kotki
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Śro paź 19, 2016 19:34 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - :(((((((((((((((((Walczymy!Zdj

:strach:
Ale czytałam z zapartym tchem :strach:
Bardzo sie cieszę ze w końcu, w koncu wiecie na czym sie skupić, w którym kierunku iść :ok:
Teraz oczekujemy na wyniki badań.
Sama jestem ciekawa co to za dieta :strach:
Jak Ty to ogarniasz????
Klaudia niedługo bedziesz mogła zrobić sobie nowy zawód :P weterynarz :lol:
Naprawdę :201494 kłaniam sie
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Wojtek i 133 gości