Bylismy dzisiaj u weta, celem obejrzenia sie, zlokalizowania co dokladnie boli i poproszenia o cos p/bolowego, jesli sie da.
Dalo sie

dr Ada wypisala nam ketoprofen, mamy nadzieje ze pomoze, juz kupione, zaraz zaaplikujemy, teraz sie kroi

na 10 czesci
Niestety jednak nie bardzo dalo sie moje Sloneczko obejrzec, wpadl w szal, wsciekal sie strasznie, az mi wstyd za niego bylo

nawet z podbieraka zdolal sie wymsknac i strat w ludziach dokonac.
On jest takim trudnym pacjentem

wszyscy sie denerwuja, nam serce peka, zrazamy tez chyba do siebie lekarzy troche, mimo ze nasi sa kochani i wyrozumiali.
A ja wcale wcale nie jestem silna, mam ochote plakac i chcialabym zeby mnie ktos przytulil...